Dwaj Rosjanie dotarli łodzią na Alaskę. Twierdzą, że uciekli przed mobilizacją

Rzeczniczka senator Karina Borger powiadomiła w mailu agencję Associated Press, że Rosjanie powiedzieli, iż uciekli ze wschodniego wybrzeża Rosji przed przymusowym wcieleniem do wojska w ramach ogłoszonej przez prezydenta Rosji Władimira Putina decyzji o przymusowej, częściowej mobilizacji na wojnę w Ukrainie.

Według relacji przekazanej przez mężczyzn mieli oni wyruszyć łodzią z miasta Egwiekinot z północno-wschodniej Rosji.

CZYTAJ TAKŻE: Dwie doby czekania, kilka tysięcy aut w kolejce. Zdjęcia satelitarne przejść na granicy Rosji z Gruzją i Mongolią

Rzecznicy amerykańskiej straży przybrzeżnej i służb granicznych poinformowali, że na pytania dziennikarzy w tej sprawie odpowie tylko resort bezpieczeństwa narodowego, który na razie jednak nie udzielił żadnej informacji - pisze AP. Lisa Murkowski i drugi senator z Alaski Dan Sullivan oświadczyli, że Rosjanie wylądowali na plaży w pobliżu Gambell, liczącej około 600 mieszkańców osady na Wyspie Świętego Wawrzyńca. Rzecznik Sullivana powiedział, że uciekinierzy przypłynęli łodzią.

Jeden z miejscowych urzędników Curtis Silook, cytowany przez portal "Alaska's News Source" powiedział, że mężczyźni przekazali okolicznym mieszkańcom, że wypłynęli swoją łodzią z miasta Egwiekinot w północno-wschodniej Rosji, pokonując w sumie drogą morską dystans ponad 450 kilometrów.

Gambell leży około 58 kilometrów od Półwyspu Czukockiego i około 320 kilometrów od miasta Nome położonego na Półwyspie Seward, na zachodzie Alaski.

Decyzję o częściowej mobilizacji wojskowej na potrzeby inwazji na Ukrainie prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił pod koniec września. Ta zapowiedź wywołała sprzeciw społeczny, w wielu rosyjskich miastach odbyły się demonstracje spacyfikowane przez siły bezpieczeństwa. Dziesiątki tysięcy Rosjan opuściły kraj jeszcze przed otrzymaniem wezwania do wojska.