Niedaleko Kremla protestował przeciwko torturowaniu homoseksualistów. Zatrzymany


Policja w Moskwie zatrzymała w czwartek brytyjskiego aktywistę ruchu LGBT Petera Tatchella, który na placu Maneżowym nieopodal Kremla rozpoczął pikietę w proteście przeciw prześladowaniu gejów w Czeczenii na Kaukazie Północnym. Tatchell po pewnym czasie został zwolniony.

O zwolnieniu aktywisty powiadomiła ambasada Wielkiej Brytanii w Moskwie. "Nasi pracownicy pomagają Peterowi Tatchellowi, który został zatrzymany i następnie zwolniony" - podało przedstawicielstwo. Dziennik "RBK" poinformował, że Tatchell został zwolniony po sporządzeniu protokołu o wykroczeniu administracyjnym.

Media brytyjskie podały, że Tatchell ma się stawić w sądzie 26 czerwca.

Jednoosobowa demonstracja

Aktywista rozpoczął jednoosobową pikietę na placu Maneżowym, trzymając w rękach plakat z napisem po angielsku: "Putin nie przeciwdziała torturowaniu w Czeczenii osób homoseksualnych". Podeszli do niego policjanci, którzy - jak wynika z zarejestrowanego nagrania wideo - powoływali się na obowiązujący w czasie mundialu dekret prezydenta Władimira Putina o wzmocnionych środkach bezpieczeństwa.

Tatchell jest znanym brytyjskim działaczem na rzecz praw homoseksualistów. W przeszłości brał udział w demonstracjach mniejszości seksualnych w Moskwie i w trakcie jednej z nich w 2009 roku został zatrzymany.

Niezależna "Nowaja Gazieta" jako pierwsza powiadomiła w zeszłym roku o masowych zatrzymaniach gejów w Czeczenii, przypadkach tortur, a nawet zabójstw. Przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow oświadczał, że doniesienia te nie są prawdziwe, gdyż w podległej mu republice nie ma homoseksualistów. W Czeczenii i ogółem na Kaukazie Północnym homoseksualizm jest piętnowany i uważany za hańbę, która może być ukarana "zabójstwem honorowym".

Autor: pk\mtom / Źródło: PAP