James Franco: spałem ze studentkami z mojej szkoły, jestem seksoholikiem

Źródło:
BBC

Amerykański aktor James Franco przyznał, że uprawiał seks z uczennicami swojej nieistniejącej już szkoły aktorskiej. Zrobił to prawie cztery lata od momentu, kiedy pojawiły się wobec niego zarzuty dotyczące wykorzystywania. Dodał też, że jest seksoholikiem, a od kilku lat leczy się z uzależnienia i "pracuje nad sobą".

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

Franco to jeden z najbardziej rozpoznawalnych hollywoodzkich aktorów. W 2011 roku był nominowany do Oscara za główną rolę w filmie "127 godzin" w reżyserii Danny'ego Boyle'a. Znany jest także między innymi z ról w filmach "Boski chillout" i filmach o Spider-Manie.

Aktor przyznał się do "sypiania" ze studentkami podczas rozmowy z Jessem Caglem, dziennikarzem branży rozrywkowej, byłym naczelnym magazynu "People".

W podcaście powiedział, że kiedy nauczał w szkole aktorskiej, "sypiał ze studentkami" i "było to złe". Jednocześnie przekonywał, że nie założył szkoły, aby zwabiać tam kobiety w celach seksualnych.

Zarzuty wobec Jamesa Franco

Zarzuty wobec hollywoodzkiego aktora pojawiły się już w 2018 roku.

BBC przywołuje też sprawę początkujących aktorek Sarah Tither-Kaplan i Toni Gaal, które uczęszczały do ​​nieistniejącej już szkoły aktorskiej Studio 4. Kobiety twierdziły, że studentki tejże szkoły były wykorzystywane seksualnie przez Franco "w imię edukacji".

W pozwie zbiorowym, złożonym w Los Angeles w 2019 roku, zarzucono aktorowi, że nadużywał swojej pozycji i wykorzystywał możliwości rozdawania ról w swoich filmach.

Studentki twierdziły, że padły ofiarą oszustwa. Płaciły za szkołę aktorską i jednocześnie były uprzedmiotowione i zastraszane.

Kiedy zarzuty pojawiły się po raz pierwszy, Franco powiedział, że "nie są precyzyjne".

James FrancoShutterstock

Franco: jestem seksoholikiem

W opublikowanych fragmentach podcastu Franco przyznał, że jest seksoholikiem. Jednocześnie zapewnił, że od 2016 roku wychodzi z uzależnienia od seksu i "pracuje nad sobą".

Franco mówił też, że w młodości uzależnił się od alkoholu. Z nałogu wyszedł w wieku 17 lat, ale popadł w inny, związany z rosnącą sławą i popularnością. 

Mówił także, że wówczas kiedy sypiał ze studentkami, przypuszczał, że to było "w porządku", zapewniając, że zawsze do seksu dochodziło za "obopólną zgodą".

Zapytany, jak mógł być nieświadomy relacji i zależności między nauczycielem a studentką, Franco odpowiedział: - W tamtym czasie nie myślałem logicznie.

BBC zauważa, że to pierwsza sytuacja, w której James Franco wyczerpująco odnosi się do zarzutów w sprawie wykorzystywania seksualnego.

Autorka/Autor:mjz

Źródło: BBC

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock