Airbus linii Air France eskortowany przez F-15 wylądował

Airbus linii Air France ma wylądować w Nowym JorkuWikimedia Commons

Airbus A330 linii Air France z Paryża do Nowego Jorku wylądował na płycie lotniska JFK. W ostatniej fazie lotu eskortowały go dwa myśliwce F-15. Jak podała stacja ABC News, samoloty zostały poderwany do lotu po anonimowej wiadomości o możliwym zagrożeniu "bronią chemiczną" na pokładzie francuskiej maszyny.

Samolot linii Air France leciał w kierunku swojego docelowego lotniska JFK w Nowym Jorku, gdy około godziny przed lądowaniem jego piloci zostali powiadomieni o zbliżających się F-15 amerykańskich sił powietrznych. Myśliwce zostały oddelegowane do eskortowania rejsu AF22 przez amerykańskie służby.

Dotarła do nich bowiem anonimowa wiadomość o "zagrożeniu bronią chemiczną" na pokładzie francuskiej maszyny. Jak pisze serwis internetowy ABC News, jeden z wysokich rangą przedstawicieli amerykańskich służb przekazał, że wiadomość została częściowo zweryfikowana i "informacja o zagrożeniu nie jest wiarygodna".

Zgodnie z procedurami, airbus po wylądowaniu na płycie lotniska JFK został skierowany do tzw. "strefy porwań", (ang. hijack site) miejsca, w którym zazwyczaj są rozwiązywane takie scenariusze jak ten.

Tam pojawił się specjalny oddział policji, który obecnie przeszukuje już samolot. Pasażerowie zostali bezpiecznie ewakuowani.

Linie Air France, władze lotniska JFK, a także Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) odpowiedzialna za kontrolowanie cywilnego ruchu powietrznego nad USA nie skomentowały żadnych z doniesień mediów. Trasę samolotu śledziły też francuskie media.

Autor: adso\mtom / Źródło: Reuters, ABC News, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Wikimedia Commons