Agent Secret Service "przypadkiem wystrzelił w kierunku Ahmadineżada"


W 2006 roku miało dojść do niezwykle groźnego incydentu, którego głównymi aktorami był prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad i agent amerykańskiego Secret Service. Jak twierdzą autorzy nowej książki o służbach USA, Amerykanin przez przypadek strzelił w kierunku Irańczyka.

Wypadek był tak poważny, że Biały Dom rozkazał utajnić całą sprawę. Spodziewano się, że Irańczyk i tak w odpowiednim dla siebie momencie wszystko wyjawi, ale ku zaskoczeniu Amerykanów tak się nie stało.

Przypadkowy strzał

Wiadomość o incydencie ujrzała światło dzienne za sprawą akcji promocyjnej nowej książki "Deep State: Inside the Government Secrecy Industry", która opisuje gwałtowny rozwój amerykańskich tajnych służb w ostatniej dekadzie.

Jej autorzy twierdzą, powołując się na swojego informatora we władzach USA, że agent Secret Service w 2006 roku nieomal wywołał wielki skandal dyplomatyczny, a teoretycznie nawet wojnę. Do groźnego zdarzenia doszło podczas wizyty Ahmadineżada w Nowym Jorku podczas posiedzenia Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

Agenci Secret Service w kilku samochodach zapewniali ochronę kolumny pojazdów delegacji irańskiej. Gdy prezydent Iranu wsiadał do samochodu przed hotelem InterConteinental, padł strzał. Oddał go jeden z agentów siedzących w opancerzonym furgonie stojącym za limuzyną prezydenta. Przypadkiem nacisnął spust strzelby, gdy poprawiał broń wystawioną przez otwarte okno. Śrut miał polecieć nad głowami Irańczyków.

Wszyscy obecni na miejscu zamarli. - Irańczycy spojrzeli na nas, a my na nich. Po chwili agent zaczął się tłumaczyć i gorąco przepraszać, a Ahmadineżad tylko odwrócił głowę i wsiadł do samochodu - twierdzi rozmówca autorów książki.

Zaskakująco milczący Irańczycy

Gdy informacja o incydencie dotarła do prezydenta George W. Busha i jego otoczenia, miała wszystkich zmrozić. Wszyscy spodziewali się, że Irańczyk wykorzysta sprawę do uderzenia w USA i ogłosi, że amerykańscy agenci próbowali go zabić. Ku zaskoczeniu wszystkich, Ahmadineżad nigdy nie wspomniał publicznie o sprawie. Miało to przekonać niektórych współpracowników Busha, że Iran działa ostrożnie, a jego przywódcy myślą strategicznie.

Autor: mk\mtom / Źródło: theatlantic.com