Ojciec sprzedał dziewięcioletnią Parwanę starszemu mężczyźnie. Dzięki pomocy fundacji dziewczynka wróciła do rodziny

Źródło:
CNN, TVN24 BiS,

Dziewięcioletnia Parwana Malik z Afganistanu w październiku została sprzedana 55-letniemu mężczyźnie. Ojciec dziewczynki twierdził, że nie ma pieniędzy, by utrzymać rodzinę. Dzięki nagłośnieniu sprawy i zaangażowaniu amerykańskiej fundacji, Parwana wróciła do rodziny. - Uratowano mnie. Mam nowe życie - mówi.

Północno-zachodni Afganistan, górzysta okolica. Ziemie pokrywa cienka warstwa śniegu. Na tylnym siedzeniu samochodu siedzi kobieta i sześcioro jej dzieci. Ta rodzina zostawiła właśnie za sobą całe dotychczasowe życie, które opierało się na ciągłej walce o przetrwanie. Przy matce jest też dziewięcioletnia Parwana. - Jestem naprawdę szczęśliwa - mówi w trakcie podróży. - (Fundacja) uwolniła mnie od sporo starszego ode mnie męża - dodaje dziewczynka.

Reporterzy CNN poznali ją w październiku. Jej ojciec chciał ją sprzedać, twierdził, że nie stać go na utrzymanie rodziny. Mówił też, że wcześniej sprzedał już jedną 12-letnią córkę i sprzeda pozostałe, jeśli sytuacja w kraju się nie poprawi. - Gdybym nie miał córek, to co miałbym zrobić - zastanawiał się w październiku Abdul Malik.

W październiku dziewięciolatkę kupił 55-letni Qorban z sąsiedniej wioski. - Mam żonę, cztery córki i syna. Kupiłem ją dla siebie i poczekam aż wydorośleje - mówił wówczas.

Dziennikarze CNN udokumentowali kilka tygodni temu, jak przebiega ten proceder. Mężczyzna dał rodzinie w zamian za dziewczynkę w sumie równowartość dwóch tysięcy dolarów.

Szefowa organizacji Too Young to Wed: takie historie budzą wiele kontrowersji, ale to naprawdę ma miejsce

Historia wzbudziła ogromne kontrowersje i poruszyła miliony ludzi. Pojawiły się oferty z wielu organizacji pozarządowych, które chciały pomóc Parwanie i jej siostrom. Wśród nich znalazła się amerykańska fundacja Too Young to Wed (Za młode na ślub). Jej założycielka od 20 lat walczy z zaaranżowanymi małżeństwami z dziećmi na całym świecie.

- Wiem, że takie historie trudno oglądać i trudno pojąć. Wiem, że budzą wiele kontrowersji, ale jednocześnie musimy sprawić, by ludzie zrozumieli, że to się dzieje, że to naprawdę ma miejsce - mówi Stephanie Sinclair, szefowa organizacji Too Young to Wed.

Aktywistka: będzie jeszcze gorzej, gdy pogłębi się głód i ubóstwo w Afganistanie

Historią Parwany oburzona była też afgańska społeczność. Talibowie też twierdzą, że na takie praktyki się nie godzą. - Proszę wszystkich, aby nie sprzedawali swoich dzieci. Małżeństwo dzieci nie jest dobrą rzeczą i potępiamy to - mówi Mawawi Baz Mohammad Sawary z Biura Informacji i Kultury Prowincji Badghis.

Jednak zdaniem nielicznych już działaczy na rzecz ochrony praw dzieci, którzy zostali jeszcze w Kabulu, ta konkretna historia to zaledwie wierzchołek góry lodowej. - Dzieje się tu nieszczęście. Wiele zła. Wokół mamy do czynienia z nadużyciami, a będzie jeszcze gorzej, gdy pogłębi się głód i ubóstwo - mówi CNN aktywistka Mahbouba Seraj.

Parwana Malik: mam nowe życie

Dzięki emisji materiału a potem pomocy organizacji Parwana po dwóch tygodniach wróciła do domu.

- Cieszę się, że udało się ją ocalić - mówi jej ojciec. Abdul Malik przeprosił za to, co zrobił, jednak teraz ma dług wobec kupca, który ma spróbować odpracować. Za jego zgodą, całą rodzinę, matkę i sześcioro dzieci zdecydowano się relokować. Zamieszkają w sąsiedniej prowincji.

Nigdy wcześniej nie mieli prawdziwego dachu na głową, żyli w namiocie w Qala-e-Naw w prowincji Badghis. - Uratowano mnie. Mam nowe życie. Dziękuję wszystkim za pomoc - cieszy się dziewczynka.

- Mam marzenie, żeby moje dzieci poszły do szkoły. Rozpoczęły edukację - dodaje w rozmowie z CNN matka dziewięciolatki Reza Gul.

Parwana marzy o szkole. Chciałaby studiować a w przyszłości zostać lekarką lub nauczycielką.

Fundacja Too Young to Wed chce teraz na stałe zaangażować się w pomoc dzieciom z Afganistanu. - Są to społeczności, które od 20 lat polegają wyłącznie na międzynarodowej pomocy. Nie możemy przestać dostarczać im wsparcia. Nie możemy pozwolić tym dzieciom płacić za taki los. Ostatecznie to właśnie dziewczynki ponoszą najwyższą cenę - mówi szefowa organizacji.

Ubóstwo w Afganistanie rośnie a jedną z głównych przyczyn takiego stanu rzeczy jest wstrzymanie przez zagraniczne rządy funduszy, po tym, jak rządy objęli talibowie. Mimo że zawieranie małżeństw przez osoby poniżej 15. roku życia jest nielegalne w całym kraju, jest powszechnie praktykowane od lat, zwłaszcza w wiejskich regionach Afganistanu.

W Afganistanie tysiące dziewcząt nie może chodzić do szkoły, a część kobiet nie może wrócić do pracy z powodu zakazów, jakie wprowadzili talibowie tuż po przejęciu władzy.

Autorka/Autor:js

Źródło: CNN, TVN24 BiS,