7 godzin procesu i koniec. Żona barona KPCh nie zaprzecza, że zabiła Brytyjczyka

Aktualizacja:

Błyskawiczny proces w jednym z najgłośniejszych procesów w Chinach. Żona byłego członka Biura Politycznego Komunistycznej Partii Chin Bo Xilaia - Gu Kalai - nie zaprzeczyła ciążącym na niej zarzutom zabójstwa brytyjskiego biznesmena Neila Heywooda. Proces zakończył się po siedmiu godzinach. Na razie nie wiadomo, kiedy zapadnie wyrok.

Gu Kailai i jej asystentka Zhang Xiaojun byli oskarżeni przed sądem w Hefei o otrucie w listopadzie ub. r. brytyjskiego biznesmana Neila Heywooda. Znaleziono go martwego w hotelu w mieście Chongqiing i początkowo jako przyczynę śmierci podawano atak serca.

Nie zaprzeczyły

Oskarżone są reprezentowane przez adwokatów z urzędu z prowincji Anhui, której Hefei jest stolicą.

- Oskarżone Gu Kailai i Zhang Xiaojun nie zgłaszały zastrzeżeń do przedstawionych faktów i zarzutów morderstwa z premedytacją - powiedział dziennikarzom przedstawiciel sądu.

Zwolennicy Bo zatrzymani

Reuter informuje, że jeszcze przed rozpoczęciem procesu doszło do protestów. Dwóch zwolenników Bo Xilai policja siłą zaciągnęła do samochodu. Wcześniej potępiali proces, jako ukartowany i śpiewali patriotyczne pieśni.

Policja utworzyła kordon wokół budynku sądu. Ulice prowadzące do gmachu były zablokowane. Wstęp na salę sądową był ściśle kontrolowany; nie wpuszczono m. in. zagranicznych dziennikarzy, ale zaproszono dwóch brytyjskich dyplomatów ze względu - jak podano - na narodowość ofiary. Zazwyczaj władze chińskie nie zgadzają się na obecność cudzoziemców na rozprawach sądowych.

Najbardziej polityczny proces od lat

Proces Gu Kailai, która jest znanym adwokatem, określany jest jako najbardziej polityczny od 30 lat, czyli od czasu skazania członków tzw. Bandy Czworga, za przestępstwa popełnione podczas Rewolucji Kulturalnej w latach 1966-76.

Zdaniem wielu Chińczyków, jest on w istocie fragmentem kampanii przeciwko Bo Xilai, określanemu jako ambitny populista, który zyskał sobie potężnych i wpływowych wrogów starając się dołączyć do nowego pokolenia czołowych przywódców Chin. Był uważany za jednego z czołowych kandydatów do Stałego Komitetu Biura Politycznego, czyli do ścisłego kierownictwa chińskiego. Bo Xilai został zawieszony w prawach członka Biura Politycznego w kwietniu br. i oskarżony o niesprecyzowane bliżej "naruszenia dyscypliny". Obecnie toczy się przeciwko niemu śledztwo. Obecnie w Chinach trwa zmiana pokoleniowa na szczytach władzy. Oczekuje się, że nowe kierownictwo zostanie zaprezentowane w październiku br.

Autor: jak//kdj/k / Źródło: PAP, Reuters

Raporty: