Wojskowy gigant ratuje się przed upadkiem


W dziewiczy lot wyruszył gigantyczny wojskowy samolot transportowy Airbus A400M. Jeśli wszystko się powiedzie, być może opóźniony europejski projekt lotniczy nabierze przyspieszenia.

"Grizzly'ego", jak nazywają maszynę pieszczotliwie konstruktorzy, oblatuje brytyjski pilot oblatywacz Ed Strongman. Tak jak cała załoga ubrany w czerwony kombinezon, na który nałożony był spadochron, dokładnie o godz. 10.16 uruchomił maszynę.

Przerwa w projekcie

A400M powstaje na zamówienie siedmiu europejskich krajów NATO. Ma zastąpić używane do tej pory amerykańskie maszyny w operacjach wymagających przewiezienia dużej ilości sprzętu na duże odległości.

Jednak wart blisko 30 miliardów dolarów projekt wybudowania 180 maszyn od trzech lat jest w impasie z powodu braku kolejnych środków. Konstruktorzy mają nadzieję, że trzygodzinny pokaz możliwości Airbusa przyspieszy tempo prac.

11 tys. koni mechanicznych

A400M to samolot wyposażony w 4 turbośmigła o mocy 11 tys. koni mechanicznych - najpotężniejsze, jakie kiedykolwiek powstały poza Rosją.

Nowa maszyna ma zastąpić wysłużony samolot C-130 Hercules amerykańskiej firmy Lockheed Martin oraz wycofany z użytku C-160 Transall konsorcjum francusko-niemieckiego. Będzie miał niemal dwukrotnie większą od nich ładowność i zasięg 6400 km.