Włochy mają już 150 lat


Całe Włochy przystrojone w narodowych barwach uczciły 150 rocznicę zjednoczenia. Z tej okazji odbyło się m.in. uroczyste posiedzenie obu izb parlamentu.

W przemówieniu wygłoszonym podczas wspólnego posiedzenia Izby Deputowanych i Senatu prezydent Republiki Giorgio Napolitano w obecności swych dwóch poprzedników - Carlo Azeglio Ciampiego i Oscara Luigiego Scalfaro - mówił, że pamięć i refleksja nad wydarzeniami są cennymi elementami, które rozbudzają przede wszystkim "dumę narodową i ufność".

Są one również cenne w poszukiwaniu "niezbędnych odpowiedzi na nierozwiązane problemy i nowe wyzwania" - dodał prezydent Napolitano.

Przypomniał, że słowo jedność idzie w parze z takimi pojęciami, jak "pluralizm, różnorodność, solidarność i pomocniczość".

Wieńce na grobie

Rano przedstawiciele najwyższych władz z prezydentem, premierem Silvio Berlusconim i szefami obu izb parlamentu złożyli wieńce przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Ołtarzu Ojczyzny na Placu Weneckim, przy grobowcu pierwszego króla zjednoczonych Włoch Wiktora Emanuela II w Panteonie oraz przy pomniku bohatera walk zjednoczeniowych Giuseppe Garibaldiego na wzgórzu Janikulum. Następnie wszyscy zebrali się na mszy w rzymskiej bazylice pod wezwaniem Matki Bożej Aniołów i Męczenników.

"Jesteśmy tu dziś, by zanosić do Boga hymn dziękczynienia za Włochy"

W kazaniu podczas mszy przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch kardynał Angelo Bagnasco mówił: - Jesteśmy tu dziś, by zanosić do Boga hymn dziękczynienia za Włochy.

Dodał: - Uczestnikami obchodów nie kieruje retoryka, ani tym bardziej nostalgia, ale świadomość, że ojczyzna, która nas zrodziła, to cenne dziedzictwo, a zarazem wymagająca odpowiedzialność.

- Kościół ponawia swoją miłość do Włoch i radość ze służenia narodowi włoskiemu zgodnie z Ewangelią - podkreślił kardynał Bagnasco.

Tylko drobne zakłócenia

Podczas rzymskich uroczystości doszło do drobnych kontestacji, wymierzonych w premiera Berlusconiego, zamieszanego w skandal obyczajowy.

Uczestnikami obchodów nie kieruje retoryka, ani tym bardziej nostalgia, ale świadomość, że ojczyzna, która nas zrodziła, to cenne dziedzictwo, a zarazem wymagająca odpowiedzialność. (...) Kościół ponawia swoją miłość do Włoch i radość ze służenia narodowi włoskiemu zgodnie z Ewangelią kardynał Angelo Bagnasco

Inne polemiki wywołał przewodniczący niemieckojęzycznego w większości regionu Górna Adyga Luis Durnwalder, który oznajmił, że "nie ma czego świętować", i nie krył ubolewania z powodu przejęcia tego regionu przez Włochy po pierwszej wojnie światowej.

Entuzjazmu nie zabrakło

Tego typu ekscesy były jednak marginalne na tle powszechnego entuzjazmu Włochów, którzy masowo uczestniczyli w całym kraju w obchodach poprzedzającej czwartkowe święto Trójkolorowej Nocy. W jej trakcie zorganizowano dziesiątki koncertów i spektakli. Otwarte były zabytki, galerie i muzea. W Rzymie w imprezach tych udział wzięło 100 tysięcy ludzi.

Do obchodów przyłączył się prezydent USA Barack Obama, który w specjalnej odezwie zachęcił wszystkich Amerykanów, aby "poznali historię zjednoczenia Włoch i uczcili trwałą przyjaźń między obu narodami".

Na rzymskim lotnisku Fiumicino co 30 minut rozbrzmiewał w czwartek z głośników włoski hymn narodowy. Odegrano go również na 150 stacjach kolejowych w całym kraju, od Turynu po Palermo.

Risorgimento

Międzynarodowe obchody zjednoczenia Włoch odbędą się w Święto Republiki 2 czerwca. Na ten dzień do Rzymu zaproszono prezydentów kilkudziesięciu krajów świata, w tym wszystkich szefów państw Unii Europejskiej.

Zjednoczenie Włoch to wieloletni, rozpoczęty w połowie XIX wieku proces polityczny oraz okres walk wojsk Giuseppe Garibaldiego, który miał na celu połączenie kolejnych państw i ziem Półwyspu Apenińskiego. Królestwo Włoskie powstało 17 marca 1861 roku, gdy ogólnokrajowy parlament w Turynie ogłosił królem zjednoczonego państwa Wiktora Emanuela II.

Źródło: PAP