"Nie poprowadzę partii w żadnej przyszłej kampanii wyborczej"


Lider Partii Pracy Jeremy Corbyn, komentując w nocy z czwartku na piątek dotkliwą porażkę swojego ugrupowania w wyborach do Izby Gmin, zapowiedział, że nie poprowadzi laburzystów w następnej kampanii. Z funkcji lidera partii na razie jednak nie ustępuje.

- Oczywiście jest to bardzo rozczarowująca noc dla partii. Ale chcę to powiedzieć: w kampanii wyborczej przedstawiliśmy manifest nadziei. Jednak brexit tak spolaryzował debatę, że przysłonił większą część normalnych debat politycznych – powiedział Jeremy Corbyn.

- Nie poprowadzę partii w żadnej przyszłej kampanii wyborczej – zadeklarował. Zapowiedział jednak, że pozostanie na stanowisku lidera do czasu partyjnej "refleksji" na temat przyszłości.

Dotkliwa porażka Partii Pracy

Lider Partii Pracy wygrał w swoim okręgu Islington North w Londynie, który reprezentuje od 1983 roku, ale laburzyści otrzymali dużo mniej mandatów w Izbie Gmin w porównaniu z wynikiem z poprzednich wyborów i najgorszy rezultat tej partii od 1935 roku.

Jeremy Corbyn jest krytykowany za neutralność w sprawie brexitu, niewystarczającą reakcję na przypadki antysemityzmu w Partii Pracy oraz zbyt radykalny program, który zaproponował. Po ogłoszeniu prognoz wyborczych jego rezygnacji zaczęła publicznie się domagać część laburzystowskich polityków.

Autor: asty//rzw / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: