Lider sekty skazany. Grozi mu dożywocie


Keith Raniere został uznany przez ławę przysięgłych winnym wszystkich zarzucanych mu czynów – między innymi prowadzenia nielegalnej działalności, wykorzystywania seksualnego czy posiadania dziecięcej pornografii. Nowojorski sąd może skazać mężczyznę na karę dożywotniego więzienia.

Ława przysięgłych potrzebowała zaledwie czterech godzin na podjęcie decyzji w sprawie 58-letniego lidera sekty Nxivm. Wymiar kary zostanie ogłoszony 25 września.

Obrońca Keitha Raniere’a, Marc Agnifilo zapowiedział apelację od wyroku nowojorskiego sądu. Przyznał, że sprawiedliwym werdyktem byłoby wyznaczenie kary niższej niż dożywocie.

- Mam nadzieję, że osoby pokrzywdzone znajdą spokój i ukojenie w wyroku – powiedział prawnik. – Takie jest moje wewnętrzne odczucie, które nie ma żadnego związku z tym, że jestem czyimkolwiek obrońcą – dodał.

Pod gmachem sądu zebrała się grupa byłych członków Nxivm. Treść werdyktu nagrodzili gromkimi brawami.

Aktorka Catherine Oxenberg, która napisała książkę "Captive" (Niewolnica – przyp red.) na temat starań o wyciągnięcie z sekty córki przyznała, że jest w szoku. – To koniec – powiedziała krótko.

Sekta Nxvim pod płaszczykiem grupy mentorskiej

Keith Raniere był liderem Nxvim, Zdaniem śledczych organizacja ta - oficjalnie uchodząca za wspierającą rozwój osobisty - w rzeczywistości była sektą, której członkinie były zmuszane do pracy i świadczenia usług seksualnych jej liderowi.

Grupa miała charakter piramidy: członkowie płacili tysiące dolarów za kursy, które miały im przynieść awans w hierarchii. Mężczyzna był męskim liderem grupy, ale miał pod sobą kilka żeńskich współpracownic, w tym Allison Mack - aktorkę znaną z serialu "Tajemnice Smallville".

Kobieta podczas rozprawy w swojej sprawie przyznała, że werbowała kobiety do sekty. Potwierdziła też, że groziła członkiniom opublikowaniem kompromitujących materiałów, gdyby te chciały ujawnić prawdę o działalności Nxvim.

- Muszę wziąć na siebie pełną odpowiedzialność za swoje czyny - powiedziała przed sądem. - Wierzyłam, że intencją Keitha Raniere’a było pomaganie ludziom. Myliłam się - powiedziała przed sądem Mack.

Zeznała, że dostała polecenie od Raniere'a, by zbierać kompromitujące materiały i zdjęcia dwóch kobiet z grupy, grożąc ich upublicznieniem, jeśli chciałyby ujawnić informacje o działalności sekty.

Autor: asty//plw / Źródło: Reuters