Teraz samoloty nadleciały z Turcji. Kolejne uderzenia na dżihadystów

W nalotach biorą udział między innymi amerykańskie F-15EUSAF

Niezidentyfikowane maszyny zbombardowały pozycje radykałów z Państwa Islamskiego w nocy. Jak twierdzą mieszkańcy północnej Syrii, samoloty nadleciały od strony Turcji. Dodatkowo rano doszło do serii pięciu ataków z powietrza niedaleko granicy z Irakiem.

Najpierw miały miejsce ataki na północy Syrii. Doszło do nich w nocy z wtorku na środę. Celem najprawdopodobniej były pozycje oddziałów Państwa Islamskiego w okolicach miasta Kobani, które starają się obronić Kurdowie. Nad ranem do kolejnych ataków miało dojść tuż przy granicy z Irakiem. W pobliżu miasta Albu Kamal słyszano pięć silnych wybuchów. Okolice tej miejscowości to ważny punkt koncentracji fanatyków z Państwa Islamskiego.

Uderzenia z powietrza

Nie ma informacji odnośnie tego kto i w jaki sposób miał przeprowadzić najnowsze ataki. Organizacja Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podaje, powołując się na świadków, że maszyny bombardujące cele w okolicach Kobani, nadleciały z Turcji. Granica z tym krajem znajduje się zaledwie kilka kilometrów na północ od miasta. Bomby lub rakiety miały spaść około 30-35 kilometrów na zachód od Kobani. W tej okolicy mają się znajdować pozycje fanatyków z Państwa Islamskiego, którzy od tygodnia prowadzą ofensywę przeciw Kurdom zamieszkującym tereny w pobliżu granicy z Turcją. Kurdyjskie bojówki są systematycznie spychane na północ w kierunku miasta. Obecnie walki trwają już tylko kilkanaście kilometrów od niego. Z Kobani do Turcji uciekło już około 130 tysięcy Kurdów. Druga fala nalotów miała mieć miejsce kilka godzin później, kilkaset kilometrów na południe. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka w pobliżu miasta Albu Kamal przy granicy z Irakiem słychać było pięć silnych eksplozji. W okolicy tej miejscowości prawdopodobnie znajduje się zaplecze logistyczne fanatyków. To stamtąd, doliną rzeki Eufrat, ruszyła latem południowa ofensywa radykałów w głąb Iraku. W sierpniu okolice miasta bombardowało lotnictwo wojskowe Syrii. Nie wiadomo kto mógł przeprowadzić te drugie naloty. - Ludzie, aktywiści, są przekonani, że ataki przeprowadziła międzynarodowa koalicja. Siła wybuchów była znacznie większa niż podczas ataków sił reżimu (sił syryjskiego rządu Baszara Assada - red.). Tak samo jak wczoraj - stwierdził Rami Abdulrahman, szef Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka.

[object Object]
ONZ: w Iraku natrafiono na ponad 200 zbiorowych grobów ofiar ISReuters
wideo 2/20

Autor: mk//gak / Źródło: Reuters

Źródło zdjęcia głównego: USAF

Tagi:
Raporty: