Setki zabitych w Trypolisie

Aktualizacja:
Centralny budynek rządowy w ogniu
Centralny budynek rządowy w ogniu
TVN24, fot. PAP/EPA
Centralny budynek rządowy w ogniuTVN24, fot. PAP/EPA

Zacięte walki na ulicach stolicy Libii. Liczba ofiar, według różnych źródeł, wynosi od 200 do ponad 300. Al-Jazeera i BBC powołując się na świadków, twierdziły, że libijskie lotnictwo bombarduje liczne cele w stolicy. Najgwałtowniejsze starcia w Trypolisie mają się toczyć we wschodnich, biednych, dzielnicach miasta. Około godz. 2 lokalnego czasu pokazano na chwilę w państwowej telewizji Kadafiego, który oświadczył, że jest "w Trypolisie, a nie w Wenezueli". Już wcześniej Wenezuela stanowczo zaprzeczyła, jakoby dyktator jechał do tego kraju.

Konsul Stanisław Guliński: +218 91 209 2963 Telefon dyżurny: +218 91 377 0446 Kontakt z Ambasadą RP w Trypolisie

To, że Kadafi udał się do Wenezueli sugerował szef brytyjskiego MSZ William Hague. W nocy agencja Reutera podała jednak, że Kadafi pokazał się na krótko w tamtejszej państwowej telewizji w poniedziałek wieczorem.

Powołując się na telewizję Al Arabija Reuters podaje, że Kadafi pokazał się na chwilę w telewizji i powiedział, że jest "w Trypolisie, a nie w Wenezueli". Wystąpienie trwało niespełna minutę.

Pułkownik został pokazany w otwartych drzwiach samochodu. Jego wystąpienie nadano około godziny 2. nad ranem czasu lokalnego.

Nawołują do rebelii

Protesty wybuchają w kolejnych miastach, islamscy duchowni otwarcie nawołują do rebelii, a kolejne placówki dyplomatyczne wypowiadają posłuszeństwo reżimowi. Kraje UE potępiają użycie przemocy wobec demonstrantów i obawiają się masowego napływu uciekinierów.

Włochy postawiły wszystkie bazy lotnicze na południu kraju w stan alarmu. Według agencji ANSA znaczne siły włoskiego lotnictwa w ostatnich dniach przebazowują się na południowy kraniec półwyspu Apenińskiego i Sycylię.

Bez drogi wyjścia

Informację o atakach libijskiego lotnictwa na protestujących miał podać przez telefon świadek, który z przedmieścia obserwował naloty na cele w centrum Trypolisu. - To wygląda na ostatnie, desperackie działania. Jeśli bombardujesz własną stolicę i obywateli, trudno liczyć na utrzymanie się przy władzy - stwierdził Julien Barnes-Dacey, analityk z organizacji Control Risk.

Sytuacja w Trypolisie pogarsza się z każdą godziną. Służby bezpieczeństwa mają ostrą amunicją powstrzymywać marsz tłumu na obozowisko w którym zazwyczaj mieszka Kadafi. Według Al-Jazeery, co najmniej 250 osób zginęło w stolicy tylko w poniedziałek. Kolejne dziesiątki mogły zginąć w ostatnich godzinach. Informatorzy arabskiej telewizji twierdzą, że w wschodnich dzielnicach miasta dochodzi do "masakry".

Według Al-Jazerry i blogerów, ludzie lojalni dyktatorowi bez zawahania strzelają do demonstrujących ludzi. W internecie zostały upublicznione filmy i zdjęcia ukazujące liczne ofiary zamieszek. Wiele z ciał nosi ślady silnych eksplozji.

Pozorowane ustępstwa reżimu?

Seif al-Islam Kadafi, syn libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego, ogłosił w poniedziałek wieczorem utworzenie komisji śledczej do zbadania aktów przemocy podczas obecnych zamieszek; na jej czele stanie sędzia - podała państwowa telewizja.

W skład komisji wejdą "członkowie libijskich i zagranicznych organizacji praw człowieka" i będzie miała ona za zadanie "zbadać okoliczności wydarzeń, które pochłonęły wiele ofiar" - poinformowano.

Al-Jazeera twierdzi, powołując się na wysokiego rangą libijskiego wojskowego, że Kadafi oświadczył: "To ja stworzyłem Libię i to ja ją zniszczę".

Nieuchwytny dyktator

Według Międzynarodowej Federacji Praw Człowieka (FIDH), po przejściu części jednostek libijskiej armii na stronę opozycji w rękach uczestników protestów znalazło się kilka miast. BBC podaje, że lud mógł prawdopodobnie przejąć drugie miasto Libii, Benghazi. Ostatnie do buntu przyłączyło się miasto Ras al-Unuf, gdzie jest położona wielka rafineria i zakłady petrochemiczne.

- Jest bardzo prawdopodobne, że w Libii może wybuchnąć wojna domowa. Rząd stracił kontrolę nad częścią swojego terytorium, ale nie ma zamiaru ustąpić - stwierdził Shadi Hamid, dyrektor naukowy Brookings Doha Centre w Katarze, którego cytuje Reuters.

Natomiast państwowa libijska telewizja podała, że w poniedziałkowej operacji libijskich sił bezpieczeństwa przeciwko "terrorystom" zginęło wiele osób. Po tym komunikacie telewizja pokazała zdjęcia antyrządowych manifestacji na głównym placu Trypolisu.

Mówiąc o ucieczce Kadafiego do Wenezueli, Hague powoływał się na źródła inne od tych, na które powoływały się wcześniej media, podające identyczną informację w niedzielę. Doniesieniom dyplomaty zdecydowanie zaprzeczył minister informacji Wenezueli.

Duchowni przeciwko dyktatorowi

Złą wróżbą dla reżimu Kadafiego jest też to, że koalicja duchowych przywódców muzułmańskich zadeklarowała, iż świętym obowiązkiem każdego Libijczyka jest zbuntować się wobec władzy. - Rząd zademonstrował arogancję i nieustannie intensyfikuje krwawe zbrodnie przeciw ludzkości. Tym samym wykazali całkowitą niewierność i odwrócili się od Allaha - podali duchowni w komunikacie wzywającym do rebelii.

Według jednej libijskich gazet, ze stanowiska zrezygnował minister sprawiedliwości, z powodu "nadmiernego stosowania przemocy wobec protestujących". O rezygnacji ministra Mustafa Muhammad Abd ad-Dżalil poinformowała w poniedziałek w wydaniu internetowym libijska gazeta "Kurqna". Dziennik, znajdujący się w rękach prywatnych, powołuje się na swą rozmowę telefoniczną z ministrem. Nie ma na razie oficjalnego potwierdzenia tej informacji.

W proteście przeciwko brutalnemu tłumieniu przez rząd libijski demonstracji zrezygnował też ze stanowiska ambasador Libii w Indiach i Indonezji, a także stały przedstawiciel kraju w Lidze Arabskiej. Zbuntowała się również libijska ambasada w Wielkiej Brytanii. Ambasador wraz z całą misją zadeklarował przyłączenie się do protestujących.

Fatwa przeciw Kadafiemu

W nocy z poniedziałku na wtorek wpływowy duchowny egipski, mieszkający w Katarze wydał fatwę (religijne zalecenie) nakazującą żołnierzom armii libijskiej zabić pułkownika Muammara Kadafiego - jego wystąpienie zostało pokazane przez telewizję Al Dżazira.

Duchowny i teolog muzułmański Jusuf Al Kardawi zalecił "zabicie Kadafiego, aby uwolnić od Niego Libię" - cytuje jego wypowiedź AFP. - Niech ci, w libijskiej armii, którzy mogą strzelić do Muammara Kadafiego (...) zrobią to - powiedział Kardawi.

Wezwał również armię libijską, "by nie słuchała tego, który nakazuje im atakować lud" oraz zaapelował do libijskich ambasadorów, aby odcięli się od reżimu.

Stolica w ogniu

Do niedawna rewolucja koncentrowała się na wschodzie kraju, w regionie Cyrenajki. Obecnie zamieszki dotarły do stolicy, Trypolisu. Jak donosi Reuters, centralny budynek rządowy w mieście został podpalony. Agencja AFP, powołując się na świadków poinformowała, że siedziba publicznego radia i telewizji w stolicy Libii Trypolisie została splądrowana w niedzielę wieczorem przez antyrządowych manifestantów.

- Widzę Salę Ludu (parlament) w ogniu. Strażacy starają się ją ugasić - cytuje Reuters swojego reportera.

Informację o pożarze potwierdził polski konsul z Libii Stanisław Galiński. - Jadąc autostradą widziałem dym w mieście i z tego co mi wiadomo z rozmów z ludźmi, jest to najprawdopodobniej libijski odpowiednik budynku parlamentu, tzw. Sala Ludu - powiedział na antenie TVN24.

Ewakuacja do Europy

W poniedziałek, w związku z niepokojami w Libii, Francja postanowiła zamknąć swoje szkoły w tym kraju i wezwała swoich obywateli do powrotu do ojczyzny.

Podobny krok rozważa też cała Unia Europejska. - Jesteśmy w najwyższym stopniu zaniepokojeni i koordynujemy ewentualną ewakuację obywateli Unii Europejskiej z Libii, a zwłaszcza z Bengazi - powiedziała dziś dziennikarzom hiszpańska minister spraw zagranicznych Trinidad Jimenez na marginesie spotkania szefów dyplomacji państw UE w Brukseli.

Do tej pory w wyniku zamieszek zginęły co najmniej 233 osoby. Zdaniem FIDH, śmierć mogło ponieść już nawet 400 osób. Syn dyktatora Libii powiedział, że jego ojciec - pułkownik Kadafi - nie ustąpi i że nie powtórzy się scenariusz z Egiptu czy Tunezji.

Zgodnie z konstytucją Libii z 1977 roku władza ustawodawcza należy do 178 lokalnych zgromadzeń i komitetów ludowych, które przygotowują projekty ustaw. Przedstawiają je następnie na forum liczącego 1112 osób Powszechnego Kongresu Ludowego, który jest nadrzędnym organem ustawodawczym. Krajem od 42 lat niepodzielnie rządzi Kadafi.

ZOBACZ STUDIO 3D: LIBIJSKA REWOLUCJA

Źródło: Reuters, PAP, Al Jazeera

Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot. PAP/EPA