Samobójstwo syna oszusta wszech czasów

Aktualizacja:
 
Kolejny cios dla 72-letniego oszustaTVN24

Syn Bernarda Madoffa - oszusta, którego za defraudację 50 miliardów dolarów skazano na 150 lat więzienia - został znaleziony martwy w swoim apartamencie w Nowym Jorku. - Najprawdopodobniej to było samobójstwo. Mark Madoff powiesił się - oświadczył rzecznik nowojorskiej policji Paul Browne.

Funkcjonariusz nie chciał spekulować na temat możliwych przyczyn samobójstwa 46-letniego Marka Madoffa.

Presja przez ojca

Dokładnie dwa lata temu, także 11 grudnia, aresztowano Bernarda Madoffa. - Mark stał się niewinna ofiarą wielkiego przestępstwa popełnionego przez jego ojca. Nie wytrzymał dwóch lat presji medialnej i fałszywych oskarżeń - stwierdził prawnik domniemanego samobójcy.

Obaj synowie Madoffa - Mark i Andrew pracowali w finansowej firmie ojca, Bernard L. Madoff Investment Securities LLC. Obaj, podobnie jak żona i kuzynka Madoffa, zostali pozwani do sądu przez pełnomocnika ofiar oszustw finansowych Madoffa. Prawnik twierdził, że powinni byli wiedzieć o piramidzie finansowej i teraz muszą zwrócić wyłudzone pieniądze.

W lutym "The Wall Street Journal" napisał, że wobec synów Madoffa prokuratura na Manhattanie prowadzi śledztwo w sprawie przypadków defraudacji, ale oskarżenia o przestępstwo kryminalne przeciwko nim nie wniesiono.

Zszargana reputacja

Ojciec Marka, Bernard Madoff, został okrzyknięty oszustem wszechczasów. Obecnie 72-letni Amerykanin, był przez kilka dekad powszechnie poważanym i respektowanym inwestorem. Jego operacje zawsze przynosiły dobry zysk. Wiele osób z towarzyskiej śmietanki Ameryki zaufało jego firmie inwestycyjnej i powierzyło Madoffowi miliardy dolarów.

Jednak jak się okazało przy okazji ostatniego kryzysu finansowego, cała działalność inwestycyjna Madoffa była piramidą finansową. Finansista zdefraudował łącznie 50 miliardów dolarów dzięki tzw. schematowi Ponziego - czyli stworzeniu piramidy finansowej, gdzie "zyski" starych inwestorów pokrywane były z wpłat od nowych, a cały system nie generował w rzeczywistości żadnych prawdziwych dochodów.

Oszust przyznał się do wszystkich postawionych mu zarzutów i został skazany w czerwcu 2009 roku na łącznie 150 lat więzienia.

Źródło: reuters, pap

Źródło zdjęcia głównego: TVN24