Putin powtarza: tylko Gazociąg Północny

Aktualizacja:

Kto miał wątpliwości, o co chodzi Kremlowi w konflikcie gazowym z Ukrainą, może przestać się zastanawiać. Władimir Putin kolejny raz stwierdził, że tylko Gazociąg Północny położony na dnie Bałtyku może uchronić Europę od kolejnych kryzysów.

Putin zastrzegł, iż jeśli projekt Nord Stream (Gazociągu Północnego) nie zostanie zrealizowany, w Europie będzie mniej gazu, a także będzie on droższy, przede wszystkim ze względu na problemy związane z krajami tranzytowymi. Co więcej - postraszył rosyjski premier - w takiej sytuacji Rosja może zwrócić się ku innym rynkom - w USA czy na Dalekim Wschodzie.

- Budowa Gazociągu Północnego sprawi, że gaz stanie się łatwiej dostępny dla państw Europy - zakomunikował premier Rosji.

Może teraz się uda...

Swoje groźby Putin wyłożył w wywiadzie udzielonym niemieckiej telewizji ARD. Niemcy są głównym partnerem Gazpromu w budowie Nord Streamu, a były szef niemieckiego rządu Gerhard Schroeder stoi na czele spółki mającej położyć rurę na dnie Bałtyku.

Mimo połączonych sił, Rosjanie i Niemcy nie zdołali jednak na razie przekonać Unii Europejskiej, w tym najbardziej zagrożonych budową Nord Streamu państw położonych nad Bałtykiem, do budowy rury. Kreml ma jednak nadzieję, że obecny kryzys będzie sprzyjać budowie magistrali.

Będziemy pracować z tymi krajami, które jeszcze nie dały zgody. Mam nadzieję, że te europejskie państwa, które będą potencjalnymi odbiorcami paliwa z tego systemu, też włączą się do tych wysiłków Władimir Putin


Moskwa ma nadzieję, że przeciwnicy rury, w tym Polska, zmienią zdanie. - Będziemy pracować z tymi krajami, które jeszcze nie dały zgody. Mam nadzieję, że te europejskie państwa, które będą potencjalnymi odbiorcami paliwa z tego systemu, też włączą się do tych wysiłków - mówił szef rosyjskiego rządu.

Zastrzegł przy tym, że Rosjanie "realizując ten projekt nikomu nie szkodzą, nikomu niczego nie odbierają". Zaznaczył też, że Rosja nie zamierza zamykać istniejących gazociągów tranzytowych.

To nie my, to oni

W wywiadzie dla ARD Putin po raz kolejny zaapelował do Unii Europejskiej o wywarcie presji na Ukrainę ws. rozwiązania kryzysu gazowego i odblokowania przepływu gazu przez ukraińskie terytorium. - Europa winna wysłać jasny, jednoznaczny sygnał nie w kierunku Rosji, domagając się, by sprzedawała gaz po niższych cenach, lecz do Ukrainy, by zaczęła działać w sposób cywilizowany - powiedział rosyjski premier.

Źródło: PAP