Prawa człowieka? Nie mieli na to czasu

Aktualizacja:
 
Spotkanie sekretarza generalnego ONZ z prezydentem ChinPAP/EPA

O problemach Afryki, a nie o przestrzeganiu praw człowieka rozmawiali podczas spotkania sekretarz generalny i prezydent Chin. - Obydwaj liderzy mieli wiele innych spraw do omówienia - tłumaczył rzecznik ONZ.

Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun spotkał się z prezydentem Chin Hu Jintao w Pekinie, w dzień po zakończeniu spotkania na szczycie w Szanghaju z premierem Chin Wen Jiabao i innymi przywódcami.

- Od objęcia stanowiska zrobił pan bardzo wiele, by poprawić jakość pracy ONZ, współpracę międzynarodową, propagować światowy pokój i stabilizację - chwalił sekretarza generalnego prezydent Chin.

"Niech wyrażą troskę"

Aktywiści ruchów praw człowieka wzywali Bana, by publicznie wyraził troskę o losy więzionego w Chinach laureata tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla - Liu Xiaobo i jego żony, która przebywa w areszcie domowym.

Rzecznik ONZ Martin Nesirsky stwierdził, że temat praw człowieka nie został poruszony, ponieważ obydwaj liderzy mieli wiele innych spraw do omówienia. Według rzecznika ONZ przedmiotem dyskusji były, między innymi, zmiany klimatyczne, sytuacja w Korei Północnej i Afryce.

Nesirsky podkreślił, że Ban wspomniał o większej roli, jaką Chiny mogłyby odegrać w rozwiązywaniu konfliktów w Sudanie i Somalii.

Interesy z reżimami

Chiny zbudowały w ostatnich latach silne relacje ekonomiczne z krajami Afryki. Jednak rola, jaką Państwo Środka odgrywa na Czarnym Kontynencie jest często krytykowana, ponieważ Pekin chętnie prowadzi interesy z reżimami, nie bacząc na ich brutalne praktyki i nadużycia.

Komentarze sekretarza generalnego ONZ podczas wizyty w Chinach ograniczyły się jak dotąd do komplementów na temat rozmachu, z jakim Pekin zorganizował zamkniętą w niedzielę międzynarodową wystawę Expo oraz apeli o bardziej zrównoważony rozwój gospodarczy.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA