Nowy premier Katalonii mianował ministrów. Dwóch jest w areszcie


Premier Katalonii Quim Torra przedstawił w sobotę skład nowego regionalnego rządu. Znaleźli się w nim między innymi politycy osadzeni w więzieniach, a także osoby ukrywające się przed organami ścigania poza Hiszpanią.

W skład rządu Torry weszli m.in. Jordi Turull oraz Josep Rull, byli członkowie gabinetu Carlesa Puigdemonta, zdymisjonowanego przez Madryt w październiku ubiegłego roku. Obaj przebywają w areszcie w Madrycie w związku z toczącym się postępowaniem w sprawie próby oderwania Katalonii od Hiszpanii.

Szef kancelarii premiera i trzech ministrów

W sobotę Torra mianował Turulla szefem kancelarii premiera. Rull będzie odpowiadał w nowym rządzie za sprawy terytorialne i zrównoważony rozwój.

Dwaj pozostali byli ministrowie z gabinetu Puigdemonta, których do swojego rządu powołał Torra, to Toni Comin oraz Lluis Puig. Obejmą oni odpowiednio tekę ministra zdrowia oraz kultury.

Zarówno Comin, jak i Puig od końca października 2017 r. przebywają w Belgii z obawy przed aresztowaniem przez hiszpańską policję. Belgijski wymiar sprawiedliwości dotychczas odmawiał ich ekstradycji.

Większość członków nowego rządu Katalonii to politycy dwóch separatystycznych partii, które w poniedziałek zatwierdziły zwykłą większością głosów kandydaturę Torry na premiera. Są to: blok wyborczy Razem dla Katalonii (JxCat), a także Republikańska Lewica Katalonii (ERC).

Proniepodległościowy kierunek nowego rządu

Powołanie przez Torrę na ministrów polityków aresztowanych lub ściganych przez policję, którzy ukrywają się poza Hiszpanią, zdaniem komentatorów potwierdza proniepodległościowy kierunek nowego rządu Katalonii. Analitycy spodziewają się, że nominacje byłych członków gabinetu Puigdemonta nasilą spór między Madrytem a Barceloną.

Kandydaturę 55-letniego Torry przedstawił czekający w Niemczech na ekstradycję Puigdemont po trzech wcześniejszych próbach mianowania premiera Katalonii. Od początku sprawowania mandatu Torra zapewniał, że jego rząd będzie kontynuował separatystyczną politykę gabinetu Puigdemonta, którego wciąż nazywa "premierem".

28 października ub. roku rząd Hiszpanii opublikował przepisy o dymisji gabinetu Puigdemonta, a także o cofnięciu autonomii Katalonii. Obecnie bezpośrednią kontrolę nad regionem sprawują władze w Madrycie. Kilka dni później aresztowano pozostających w kraju członków byłego rządu. Wprawdzie większość z nich po kilku tygodniach wyszła na wolność, ale w więzieniu poza Turullem i Rullem nadal pozostaje m.in. były wicepremier Katalonii Oriol Junqueras i były szef regionalnego MSW Joaquim Forn.

Autor: kk/tr / Źródło: PAP