Nagle padły trzy maszty. "To wszystko trwało moment"

Aktualizacja:
"Pogoria" ma połamane wszystkie maszty
"Pogoria" ma połamane wszystkie maszty
ENEX
"Pogoria" ma połamane wszystkie masztyENEX

Nic nie wskazywało na to, że maszty na „Pogorii” się zawalą. – Nie było burzy, wiał silny wiatr. Sunęliśmy ostrym kursem, jednak obok nas inna łódź sunęła na równie ostrym kursie i im nic się nie stało – zauważa żeglarka w rozmowie z tvn24.pl. Jak przekazał armator statku, przyczyną wypadku było prawdopodobnie pęknięcie liny.

Ci, którzy zdecydują się wrócić na "Pogorii", powrócą zapewne w poniedziałek lub w wtorek. Na razie uczestnicy rejsu zajmują się na żaglowcu pracami porządkowymi

 
Tak "Pogoria" wyglądała jeszcze 5 lipca (fot. internautka Ewa) 
 
Żaglowiec po tym, jak wiatr połamał jego trzy maszty (fot. MRCC Turku) 

Burzy nie było, ale maszty padły … z przeciążenia?

Obecnie cała załoga przebywa w kajutach "Pogorii" zacumowanej w fińskim porcie Hanko. - Większość załogi "Pogorii" wróci do Gdyni promem w piątek lub w sobotę. Na uszkodzonym statku popłynie tylko sześć osób stałej załogi - powiedziała tvn24.pl prosząca o anonimowość żeglarka, która razem z kilkudziesięcioma osobami przebywa obecnie na pokładzie żaglowca. Zapewnia, że wszyscy czują się dobrze.

Żeglarka, z którą rozmawialiśmy miała podczas wypadku wachtę pod pokładem. – Z relacji kolegów na pokładzie wiem, że to wszystko trwało moment. Ogólnie wiadomo, że zaczęło się od foka, potem runęły wszystkie trzy maszty. To było kilka sekund – opowiada.

- Prawdopodobnie było to przeciążenie i sprzęt nie wytrzymał. Prawdopodobnie gdzieś zawiodła jakaś linka, jakaś wanta. Ale przyczyny nie są jeszcze ustalone – dodaje.

„Śpiewaliśmy, żeby się uspokoić”

- Pod pokładem zrobiliśmy sobie herbatę i śpiewaliśmy, żeby się uspokoić. Nie byliśmy przerażeni. Wiedząc, że nikomu nic się nie stało, inaczej na to wszystko patrzyliśmy. Czekaliśmy spokojnie na pomoc, w sumie myśleliśmy, że dopłyniemy do brzegu – opowiada kobieta.

Włączyliśmy silnik i mogliśmy płynąć

Załoga spisała się doskonale – podkreśla żeglarka w rozmowie z tvn24.pl - Wachta, która była na pokładzie została szybko zebrana pod pokład, wszyscy zostali przeliczeni. Włączono silnik i wezwano pomoc. - Z tego co wiem,było tak, że sprzęt nawigacyjny na „Pogorii” padł. Udało się jednak skontaktować z jednostką w pobliżu, z „Kaliakrą”, i to ona chyba wezwała pomoc - relacjonuje żeglarka „Pogorii”.

„Wszyscy są zdrowi”

Ostatecznie dwa śmigłowce ewakuowały załogę, zabierając po siedem osób do bazy wojskowej w Tamisaari. Rano załoga "Pogorii" (około 40 osób) powróciła z powrotem do swoich kajut na statku zacumowanym w porcie Hanko.

Marek Kleban z biura armatora żaglowca potwierdził tvn24.pl. że organizowany jest powrót promem do Gdyni dla wszystkich chętnych. Według niego, naprawa "Pogorii" potrwa około miesiąca. Nie podjął się oszacowania strat.

Armator: pękła prawdopodobnie lina

- Armator "Pogorii" przekazał, iż prawdopodobną przyczyną awarii jachtu było pęknięcie jednej z lin utrzymujących któryś z masztów - wyjaśnił Zbigniew Stosio, sekretarz generalny Polskiego Związku Żeglarskiego, większościowego właściciela jachtu. Zastrzegł jednak, że to na razie tylko przypuszczenia, które trzeba potwierdzić dokładnymi oględzinami.

Przygotowania od powrotu do Polski

Jak powiedział PAP Zbigniew Stasio, trwają prace nad uporządkowaniem takielunku oraz pozostałości masztów. - Niektóre części masztów zostały już odcięte, część została, bądź zostanie zabezpieczona na pokładzie - poinformował sekretarz generalny.

Stasio dodał, że prace porządkowe mają na celu przygotowanie jachtu tak, by mógł samodzielnie - na silniku - wrócić do Polski. Zdaniem sekretarza prace mogą potrwać dzień lub dwa.

Taką możliwość potwierdza były kapitan "Pogorii" Jerzy Jaszczuk, który wielokrotnie pływał na jednostce.

- "Pogoria" straciła maszty, wszyscy się dziwią, że od razu trzy, więc musiała być jakaś straszna katastrofa. To tak, że jeżeli pójdzie fokmaszt, to on pociąga za sobą następne maszty. Szczęśliwie nikt nie został ranny, większość załogi była pod pokładem. Statek jest zdolny do żeglugi, tylko nie na żaglach. Ma solidny silnik i może płynąć.

O katastrofie jednostki opowiada jej były kapitan, Jerzy Jaszczuk
O katastrofie jednostki opowiada jej były kapitan, Jerzy JaszczukENEX, TVN24

Według żeglarza, kapitana jachtowego Krzysztofa Baranowskiego fakt, że padły jednocześnie trzy maszty może świadczyć o tym, że rury, z których są zrobione skorodowały.

Awaria podczas regat

"Pogoria" brała udział w zainaugurowanych w niedzielę w Gdyni regatach The Tall Ships' Races. Do awarii doszło na Bałtyku, 10 mil od fińskiego wybrzeża, przy prędkości wiatru 30-35 węzłów na ostrym kursie. Po awarii "Pogoria" wycofała się z regat. We wtorek z pokładu jachtu helikoptery zabrały 40 żeglarzy. Na jednostce pozostała jedynie ścisła załoga. W nocy "Pogoria" została doholowana do portu Hanko.

Regaty The Tall Ships' Races, w których bierze udział ponad sto żaglowców, rozpoczęły się w niedzielę w Gdyni. Pierwszy etap The Tall Ships' Races zakończy się w Sankt Petersburgu. Z Rosji żaglowce, w etapie bez współzawodnictwa, zwanym "Cruise In Company", popłyną do Turku w Finlandii. Ostatni etap, już z rywalizacją sportową, prowadzi z Turku do Kłajpedy.

Pogoria jest żaglowcem szkolnym. Jak podaje na swojej stronie internetowej organizacja Sail Training Association Poland - armator i w dwóch piątych właściciel jachtu, statek ma 47 metrów długości i 8 metrów szerokości, posiada ożaglowanie o powierzchni 1000 m 2 (razem 15 żagli na trzech masztach w tym jeden maszt z żaglami rejowymi). Żaglowiec jest wyposażony w silnik pomocniczy o mocy 255 kW.

Źródło: tvn24.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: ENEX

Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24