Lecą głowy po wyborczej porażce


Porażka prawicy w wyborach regionalnych we Francji niedługo pozostała bez konsekwencji. Już poleciały pierwsze głowy w rządzie. Swoje stanowisko stracił minister pracy Xavier Darcos.

Dymisja Darcos nie jest jedyną konsekwencją wyborczej katastrofy prawicy. Prezydent Francji Nicolas Sarkozy dokonał więcej zmian w rządzie.

Przetasowania w gabinecie

Dacros zmieni dotychczasowy minister ds. budżetu Eric Woerth. Jego z kolei zastąpi związany z byłym prezydentem Chirakiem, Francois Baroin, który w 2007 roku był ministrem spraw wewnętrznych.

Sarkozy wprowadził do rządu również Georges'a Trona związanego z jego przeciwnikiem politycznym, byłym premierem Dominique'iem de Villepinem.

Będzie on odpowiedzialny za służbę cywilną. Prezydent chce w ten sposób zjednoczyć prawicę i osłabić de Villepina, który zapowiadał utworzenie własnej partii.

Swoje stanowisko zachował premier Francois Fillon, który ma skorygować strategię gabinetu.

Porażka prawicy

W niedzielnych wyborach prezydenckich centroprawica Sarkozy'ego poniosła dotkliwą porażkę.

Będzie kontrolowała tylko trzy z 26 metropolitalnych i zamorskich regionów kraju. Jest to najgorszy wynik od 50 lat.

Źródło: PAP