"Francuzi mogą jeszcze nas zwodzić". Mistral trafi do Rosji za trzy miesiące?

MistralCC BY SA Wikipedia | Yannick Le Bris

Francja może odłożyć przekazanie Rosji pierwszego helikopterowca Mistral jeszcze o trzy miesiące i będzie to zgodne z warunkami kontraktu - powiedziało we wtorek agencji TASS źródło w rosyjskim systemie współpracy techniczno-wojskowej z obcymi państwami (WTS). Rozmówca agencji TASS podkreślił, że jeśli kontrakt nie zostanie zrealizowany, to kara umowna wyniesie ok. 1,2 mld euro za dwa okręty.

- Co się tyczy samego kontraktu, to Francuzi mają pewien luz czasowy, co pozwala im jeszcze przez jakiś czas nas zwodzić. W taki sposób podpisano kontrakt. Ale to już niedługo może trwać, jeszcze ze trzy miesiące - oświadczył rozmówca rosyjskiej agencji. Wyjaśnił też, że dzięki "furtce" sankcje karne za zerwanie terminu dostawy nie będą liczone od 1 listopada, lecz znacznie później. Dokładnego terminu nie podał.

Wymienił jeszcze inną przyczynę odraczania przez Paryż przekazania Moskwie pierwszego okrętu klasy Mistral. Chodzi o zawarty w tekście kontraktu zapis, który do okoliczności o charakterze vis maior (siła wyższa) zalicza "działania francuskiego rządu".

W rosyjskim WTS podkreślono, że sama francuska spółka DCNS uczyniła wszystko, co należy, aby wykonać na czas wszelkie prace związane z kontraktem, toteż obecnie decyzja w sprawie przekazania Mistrala "nosi charakter czysto polityczny".

Źródło agencji TASS zaznaczyło, że na okręcie została już zamontowana część sprzętu rosyjskiego, co ma uniemożliwić odsprzedanie przez Francję jednostki innemu nabywcy bez zgody Rosji.

Termin potencjalnego odbioru wciąż nieznany

Rozmówca TASS zaznaczył, że przysłane Rosjanom zaproszenie do odbioru 14 listopada pierwszego Mistrala zostało anulowane, a dyrektora projektu Yves Destefanisa, który je przesłał, zdymisjonowano.

Wiadomość o zwolnieniu odpowiedzialnego za dostawę Mistrali do Rosji Yves Destefanisa potwierdziła francuska gazeta biznesowa "Les Echos". Pisze ona, że zaproszenie wywołało burzę medialną.

W minioną środę wicepremier Rosji Dmitrij Rogozin poinformował, że Rosja została zaproszona do odbioru 14 listopada pierwszego okrętu desantowego typu Mistral o nazwie "Władywostok". Druga jednostka tego typu, o nazwie "Sewastopol", miała zostać - według słów Rogozina - zwodowana tego samego dnia. Francja natychmiast zdementowała doniesienia z Moskwy. Na początku września zapowiedziała, że - z powodu działań Moskwy na Ukrainie - zawiesza do listopada planowane wcześniej na październik dostarczenie Rosji pierwszego Mistrala. Prezydent Francois Hollande podkreślał po raz kolejny w październiku, że warunki przekazania Rosji tych okrętów to rozejm i polityczne rozwiązanie na Ukrainie.

Rozmówca agencji TASS powiedział, że Rosji się nigdzie nie spieszy i będzie czekać. Zaznaczył, że jeśli kontrakt nie zostanie zrealizowany, to kara umowna wyniesie ok. 1,2 mld euro za dwa okręty.

Autor: kło\kwoj / Źródło: PAP, TASS

Źródło zdjęcia głównego: CC BY SA Wikipedia | Yannick Le Bris