Dziki strajk na włoskim lotnisku

Aktualizacja:

Niezapowiedziane protesty pracowników linii lotniczych Alitalia sparaliżowały w poniedziałek ruch na rzymskim lotnisku Fiumicino. Związkowcy Alitalii przyłączyli się do 24-godzinnego strajku pracowników włoskiej komunikacji miejskiej i kolei. Odwołano 40 lotów, m.in. do Warszawy.

Nazywanie biernego strajku, polegającego na powolnym wykonywaniu swoich obowiązków, "włoskim", wydaje się pomyłką. Jeśli Włosi strajkują, to głośno i gwałtownie. Piloci i stewardessy domagają się wznowienia rozmów na temat ich kontraktów.

10 mld euro nie odleciało

Zupełnie niespodziewanie, podczas porannego zebrania 600 pracowników na największym rzymskim lotnisku, zapadła decyzja o natychmiastowym proteście. Początkowo protesty spowodowały znaczne opóźnienia w odlotach. Potem odwołano 40 lotów Alitalii, między innymi do Warszawy. Nie odleciał też samolot wynajęty przez narodowy bank włoski, na którego pokładzie było 10 miliardów euro.

Zapowiadają strajk

Pięć autonomicznych związków zawodowych, najsilniejszych w Alitalii i kontestujących decyzję skarbu państwa o sprzedaniu jej prywatnym włoskim inwestorom, ogłosiło gotowość strajkową na najbliższe pół roku. Zapowiedziano, że od grudnia do maja odbędzie się 14 jednodniowych protestów.

Piloci i stewardessy nie akceptują nowych jednolitych dla wszystkich kontraktów, na podstawie których mają zostać przyjęci do pracy w tzw. nowej Alitalii, utworzonej w następstwie przejęcia jej przez przedsiębiorców z Włoskiego Towarzystwa Lotniczego CAI. Nowa Alitalia powstała w miejsce dotychczasowych linii, uratowanych przed upadkiem z powodu kłopotów finansowych

Grupa inwestorów z CAI odpowiada protestującym, że negocjacje w sprawie zasad przyjęcia ich do pracy w tzw. nowej Alitalii już się zakończyły i nie zamierza ich wznawiać.

Lotnisko zostanie sparaliżowane?

W każdej chwili protestujący pracownicy linii mogą ogłosić decyzję o przystąpieniu do bezterminowego strajku alitalia strajk

Zapewne strajk pogrąży w jeszcze większym chaosie komunikację lotniczą we Włoszech.

Dziki strajk

Strajk, uznany przez władze Alitalii za "dziki", bo nie zapowiedziany z wyprzedzeniem, proklamowali pracownicy z tzw. komitetu walki pracowników, zrzeszającego członków pięciu związków zawodowych.

Wśród protestujących dominują piloci i stewardessy oraz stewardzi.

Źródło: PAP