Szef chińskiej propagandy: nie ma uniwersalnego modelu praw człowieka


Przedstawiciele Pekinu skrytykowali w środę władze USA za ich wsparcie dla antyrządowych protestów w Hongkongu. Zaatakowali także Waszyngton za krytykę chińskiej polityki wobec ujgurskiej mniejszości z regionu Sinciang. - Nie istnieje uniwersalna ścieżka i model praw człowieka na świecie - przekonywał szef wydziału propagandy Komunistycznej Partii Chin (KPCh) Huang Kunming. Wiceszef chińskiej dyplomacji zarzucił Stanom Zjednoczonym, że pod sztandarem "praw człowieka" zasiewają na świecie konflikty i wywołują kryzysy humanitarne.

W środę w Pekinie odbyło się Forum Praw Człowieka Południe-Południe.

- Nie istnieje uniwersalna ścieżka i model praw człowieka na świecie. Rozwój idei praw człowieka musi i może być promowany jedynie w zgodzie z krajowymi warunkami poszczególnych państw i potrzebami ich mieszkańców - oświadczył biorący udział w wydarzeniu Huang Kunming. Od 2017 roku pełni on funkcję dyrektora wydziału propagandy Komunistycznej Partii Chin (KPCh).

"Pewne konkretne państwo wszczyna wojny handlowe"

Wiceminister spraw zagranicznych Chin Ma Zhaoxu potępił na forum politykę władz USA, nie wymieniając jednak wprost nazwy tego kraju. - Pewne konkretne państwo energicznie wszczyna wojny handlowe i wciąż uchwala ustawy rzekomo dotyczące praw człowieka i demokracji, by otwarcie ingerować w wewnętrzne sprawy innych krajów - powiedział.

Ma zarzucił Stanom Zjednoczonym, że "pod sztandarem praw człowieka" zasiewają na świecie konflikty i wywołują kryzysy humanitarne. Oskarżył je również - ponownie nie wymieniając ich nazwy - o protekcjonizm handlowy oraz o stosowanie sankcji finansowych przeciwko innym krajom.

- Te działania nie tylko hamują rozwój gospodarki światowej, ale również naruszają prawa człowieka mieszkańców państw, na które wpływają. Należy im się stanowczo przeciwstawiać - powiedział chiński wiceminister.

Pekin przeciwko "uniwersalnej" idei praw człowieka

Chiński rząd protestował przeciwko podpisanym niedawno przez prezydenta USA Donalda Trumpa ustawom wspierającym ruch demokratyczny w Hongkongu, gdzie od czerwca trwają masowe demonstracje antyrządowe. Pekin potępiał również przyjęty na razie przez amerykańską Izbę Reprezentantów projekt ustawy potępiającej prowadzoną przez chińskie władze kampanię nadzoru nad Ujgurami i innymi muzułmanami w regionie Sinciang na zachodzie ChRL.

Komunistyczne władze Chin przeciwstawiają się idei uniwersalnych praw człowieka i odrzucają zachodnie koncepcje wolności wypowiedzi, demokracji liberalnej i praw obywatelskich. Rządząca niepodzielnie KPCh kładzie natomiast nacisk na rozwój gospodarki i podnoszenie jakości życia mieszkańców, stosując przy tym system scentralizowanej i coraz ściślejszej kontroli nad obywatelami.

Pekin nie toleruje żadnych przejawów sprzeciwu, w tym niezależności mediów. Według ogłoszonego w środę raportu międzynarodowej organizacji pozarządowej Komitet Ochrony Dziennikarzy (CPJ) z siedzibą w Nowym Jorku w chińskich więzieniach przetrzymywanych jest obecnie 48 dziennikarzy - najwięcej spośród wszystkich krajów świata.

Według państwowych chińskich mediów w organizowanym przez chiński rząd dwudniowym Forum Praw Człowieka Południe-Południe uczestniczą w tym roku przedstawiciele ponad 70 krajów rozwijających się z Azji, Afryki i Ameryki Łacińskiej oraz ONZ.

Dziennikarze w więzieniach na świeciePAP/ Adam Ziemienowicz

Autor: momo/adso/kwoj / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Flicr (CC BY 2.0)/Michael Lieu

Tagi:
Raporty: