Jedna osoba zginęła w starciach pomiędzy siłami bezpieczeństwa a zwolennikami obalonego prezydenta Mohammeda Mursiego podczas trwającego w Egipcie referendum konstytucyjnego.
Dowódca egipskich sił zbrojnych Abd el-Fatah es-Sisi oświadczył, że zgłosi swą kandydaturę w wyborach prezydenckich pod warunkiem, że taką wolę wyrazi naród, a swego mandatu udzieli armia - podał w sobotę dziennik "Al-Ahram" na stronie internetowej.
Proces obalonego w wyniku wojskowego puczu prezydenta Egiptu Mohammeda Mursiego został odroczony do 1 lutego. Mursi nie doleciał do Egiptu z więzienia w Aleksandrii, gdzie jest przetrzymywany z powodu złej pogody - wyjaśnili przedstawiciele służb państwowych.
Kilkanaście osób zginęło w starciach zwolenników Bractwa Muzułmańskiego z egipską policją m.in. w Kairze, Ismailii i Aleksandrii. Ministerstwo zdrowia informuje o 11 ofiarach, Bractwo twierdzi, że jest ich o 8 więcej.
Egipską policję już teraz postawiono w stan podwyższonej gotowości w związku z referendum konstytucyjnym, które odbędzie się w dniach 14-15 stycznia - informują kairskie gazety.
Władze w Kairze poprosiły ambasadora Turcji o opuszczenie Egiptu - podało w sobotę egipskie MSZ. Przedstawiciel ministerstwa oskarżył Turcję o to, że popiera organizacje "usiłujące zasiać niestabilność" w Egipcie.
Nieznani na razie sprawcy zastrzelili w niedzielę wieczorem w Kairze wyższego oficera egipskich sił bezpieczeństwa, gdy udawał się do swego biura - poinformowało ministerstwo spraw wewnętrznych Egiptu.
Po czwartkowych rozmowach w Kairze z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem szef dyplomacji Egiptu Nabil Fahmy oświadczył, że jego kraj chce rozwijać stosunki z Rosją, ale bez przejmowania przez nią od USA roli głównego egipskiego sojusznika.
Obalony na początku lipca prezydent Egiptu Mohammed Mursi zamierza oskarżyć o przestępstwo autorów puczu, w wyniku którego stracił stanowisko - ogłosił adwokat wywodzącego się z Bractwa Muzułmańskiego byłego prezydenta.
Egipskie władze zamierzają znieść we wtorek obowiązujący od połowy sierpnia stan wyjątkowy. Odwołanie ograniczeń wejdzie w życie po zapoznaniu się rządu z wtorkowym postanowieniem stołecznego sądu.
Wybory parlamentarne w Egipcie mogłyby się odbyć "między lutym a marcem" 2014 r., a następnie wybory prezydenckie - wczesnym latem - powiedział w piątek szef egipskiej dyplomacji Nabil Fahmi. Natomiast na grudzień zaplanowane jest referendum konstytucyjne.
Restrykcyjne zakazy dla odwiedzających przebywającego w areszcie Mohammeda Mursiego nie pomogły. Egipska gazeta "Al Watan" opublikowała wykonane potajemnie nagranie, na którym były prezydent krytykuje wymiar sprawiedliwości.
"New York Times" krytykuje sekretarza stanu USA Johna Kerry'ego za jego niedzielną wizytę w Egipcie, w czasie której spotkał się m.in. z dowódcą armii gen. Sisim, co według gazety uwiarygodniło obalenie demokratycznie wybranych władz tego kraju.
Rozpoczęty w poniedziałek proces obalonego w lipcu przez armię islamistycznego prezydenta Egiptu Mohammeda Mursiego został przełożony na 8 stycznia. Mursi jest oskarżony o "podżeganie do zabójstwa" uczestników opozycyjnej demonstracji w grudniu 2012 roku.
Niedzielna wizyta sekretarza stanu USA Johna Kerry'ego w Kairze miała na celu naprawę stosunków USA z Egiptem, kluczowym sojusznikiem Ameryki na Bliskim Wschodzie. Pogorszyły się one po zawieszeniu pomocy amerykańskiej dla armii egipskiej po puczu w tym kraju.
Popularny w Egipcie telewizyjny program satyryka Bassema Jussefa zawieszono na kilka minut przed emisją. Jussef w jednym z odcinków programu żartował z armii i jej dowódcy - gen. Abdela Fattaha al-Sisiego.
Niezidentyfikowani napastnicy ostrzelali w niedzielę wieczorem uczestników ceremonii ślubnej przed jednym z koptyjskich kościołów na przedmieściach Kairu. Co najmniej trzy osoby poniosły śmierć a dziewięć zostało rannych - poinformowały egipskie służby bezpieczeństwa.
Wstrzymanie przez Stany Zjednoczone części pomocy dla Egiptu nie oznacza zerwania stosunków łączących oba kraje - oznajmił sekretarz stanu USA John Kerry. O wstrzymaniu części wsparcia USA poinformowały w środę, a Kair skrytykował tę decyzję.