Prezydent Francji Francois Hollande uda się w maju z wizytą oficjalną na Kubę. Będzie pierwszym francuskim szefem państwa składającym wizytę w tym kraju - poinformował we wtorek Pałac Elizejski.
Stany Zjednoczone i Kuba przeprowadzą 27 lutego w Waszyngtonie drugą rundę rozmów mających na celu przywrócenie stosunków dyplomatycznych między obu krajami - poinformowała rzeczniczka Departamentu Stanu USA Jen Psaki.
Wznowienie normalnych relacji między Kubą i USA będzie miało sens, jeśli USA zwrócą Kubie teren bazy wojskowej Guantanamo, zniosą embargo handlowe i wypłacą wyspie odszkodowanie za straty poniesione z tego tytułu - oświadczył prezydent Kuby Raul Castro.
Były kubański prezydent Fidel Castro, który nie pojawił się publicznie od ponad roku, napisał w liście odczytanym w poniedziałek w telewizji państwowej, że "nie ufa Stanom Zjednoczonym, ale nie odrzuca rozwiązania pokojowego".
Roberta Jacobson, zastępczyni sekretarza stanu USA i najwyższej rangi przedstawiciel amerykańskiej administracji na Kubie od 35 lat, w piątek (czasu miejscowego) spotkała się w Hawanie z przedstawicielami kubańskiej opozycji.
USA i Kuba rozpoczęły w czwartek w Hawanie rozmowy w sprawie wznowienia stosunków dyplomatycznych, zerwanych w 1961 r., i ponownego otwarcia ambasad. Na czele delegacji amerykańskiej stoi zastępczyni sekretarza stanu USA ds. Ameryki Łacińskiej, Roberta Jacobson.
W Hawanie rozpoczęły się w środę rozmowy amerykańskich i kubańskich dyplomatów ws. normalizacji stosunków Kuba-USA. Negocjacje potrwają dwa dni i dotyczyć będą przepisów ws. imigracji oraz ustanowienia przedstawicielstw dyplomatycznych w stolicach obu krajów.
Na Kubę przybyła pierwsza od 35 lat wysoka rangą delegacja amerykańska na rozmowy w sprawie przywrócenia stosunków dyplomatycznych i znormalizowania stosunków. Zaledwie dzień wcześniej do portu w Hawanie zawinął rosyjski okręt zwiadowczy Wiktor Lewonow. Oficjalnie jedno z drugim nie ma żadnego związku, ale wizyta Rosjan może zostać poczytana jako wyraźny sygnał, że nadal się liczą na Kubie.
Władze Kuby uwolniły wszystkich 53 więźniów politycznych, których wypuszczenie obiecano Stanom Zjednoczonym - powiedział agencji Reutera pragnący zachować anonimowość amerykański urzędnik.
Stany Zjednoczone powitały z zadowoleniem uwolnienie na Kubie w ciągu ostatnich dwóch dni 36 działaczy opozycyjnych - oświadczył zastępca doradcy Białego Domu do spraw bezpieczeństwa narodowego Ben Rhodes.
Trzech dysydentów uwolniły nieoczekiwanie władze Kuby w środę i czwartek w ramach odwilży w stosunkach między tym krajem a Stanami Zjednoczonymi - poinformowała Kubańska Komisja Praw Człowieka i Porozumienia Narodowego (CCDHRN). Oficjalnego komunikatu w sprawie uwolnionych nie wystosowała ani amerykańska administracja, ani rząd w Hawanie.
Władze Kuby uwolniły część osób z grupy 53 więźniów politycznych, tak jak uzgodniono w grudniu, gdy ogłoszono rozpoczęcie normalizacji stosunków USA-Kuba - podał we wtorek amerykański Departament Stanu. Waszyngton oczekuje, że wkrótce dojdzie do kolejnych zwolnień.
"Santeros", kapłani rozpowszechnionego na Kubie synkretycznego afroamerykańskiego kultu religijnego, ogłosili w swym "Liście Dorocznym" rady dla przywódców Kuby i USA w sprawie dalszego postępowania po przywróceniu stosunków dyplomatycznych między obu krajami.
Okrzyknięte porozumieniem stulecia zakończenie 52-letniego politycznej i handlowej wojny USA i Kuby ma też polski wątek. Wielką misję negocjacyjną papieża Franciszka dyskretnie pomagał realizować Polak. To na jego zaproszenie synowie Fidela Castro byli w Polsce i między innymi przekonywali się, że demokracja nie jest tak zgniła, jak chciał ją widzieć kubański reżim. ("Fakty" TVN)
Prezydent Kuby Raul Castro potwierdził w sobotę, że weźmie udział w kwietniowym Szczycie Ameryk w Panamie, w którym będzie uczestniczył amerykański prezydent Barack Obama. Będzie to pierwszy raz, kiedy Kuba weźmie udział w organizowanych od 1994 r. spotkaniach przywódców obu Ameryk.
Wznowienie stosunków dyplomatycznych USA-Kuba wzbudziło w społeczeństwie kubańskim duże nadzieje na poprawę życia w kraju malowniczych, walących się kolonialnych kamienic i cudem utrzymywanych w ruchu fordów i cadillaców sprzed 1959 roku. Jest też jednak sporo obaw.
Prezydent USA Barack Obama oświadczył w piątek, że komunistyczny rząd na Kubie wciąż uciska swój naród. Dodał, że nie oczekuje, by do zmian doszło tam z dnia na dzień. Jednocześnie podkreślił, że przemiany na wyspie muszą nastąpić.
Niewykluczone, że dojdzie do wizyty kubańskiego prezydenta Raula Castro w Białym Domu - przekazał w czwartek prezydencki rzecznik. Dzień wcześniej Barack Obama zapowiedział normalizację stosunków z Kubą po ponad 50 latach polityki izolowania tego kraju.