Próba zamachu we Wrocławiu

24 maja 2016

Wybuch bomby we Wrocławiu. Policja szuka tego mężczyzny

Ma około 25 lat, około 180 cm wzrostu, szczupłą sylwetkę, pociągłą twarz bez zarostu i ciemnobrązowe włosy. Ubrany był w ciemną bluzę z kapturem i czarne dresowe spodnie - dolnośląska policja publikuje wizerunek mężczyzny, który może posiadać ważne informacje na temat eksplozji w centrum Wrocławia.

Po eksplozji: kierowca złamał procedury, ale ratował życie. "Zachowanie adekwatne do sytuacji"

Jeszcze w czwartek, po wybuchu nieznanej substancji nieopodal Dworca Głównego we Wrocławiu przedstawiciele miejskiego przewoźnika twierdzili, że kierowca autobusu zachował się zgodnie z procedurami. Dziś przyznają: kierowca procedury złamał. - Działał jednak, by ratować życie - mówią. Jednocześnie apelują do świadków i osób, które jechały autobusem linii 145, by zgłaszali się na policję.

Ekspert: gdyby doszło do wybuchu w autobusie, nikt nie wyszedłby bez szwanku

Próba dotknięcia lub przesunięcia ładunku może doprowadzić do wybuchu. Po jego ujawnieniu zależy jak najszybciej odizolować miejsce, w którym znajduje się ładunek i powiadomić stosowne służby - powiedział we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 podinsp. Zbigniew Pluciak, były krajowy policyjny koordynator ds. pirotechniki Komendy Głównej Policji.

Ratował czy niepotrzebnie ryzykował? Ekspert: kierowca nie powinien wynosić ładunku

W centrum Wrocławia, nieopodal Dworca Głównego, pasażer znalazł w autobusie podejrzany pakunek. Kierowca natychmiast wyniósł pojemnik z pojazdu. Chwilę później doszło do wybuchu. Grzegorz Mikołajczyk - ekspert ds. antyterroryzmu i bezpieczeństwa - stwierdził na antenie TVN24, że kierowca nie zachował się zgodnie z właściwymi procedurami.