Pożar wieżowca w Londynie

15 czerwca 2017

"Mamy znajomych, o których nie wiemy czy żyją". Polka z Londynu o pożarze

- Tragedia: takiego czegoś w życiu nie przeżyłam i nie życzę nikomu - opowiadała w rozmowie z TVN24 Agnieszka Grabarska, Polka mieszkająca w Londynie. Była ona świadkiem pożaru, który w nocy z wtorku na środę wybuchł w budynku Grenfell Tower. W płomieniach zginęło co najmniej 12 osób, a 78 zostało rannych.

"Musimy zadać ministrom pytania w sprawie pożaru"

Lider brytyjskiej Partii Pracy Jeremy Corbyn powiedział, że ministrowie będą musieli odpowiedzieć na kilka pytań związanych z pożarem wieżowca Grenfell Tower, gdzie w nocy z wtorku na środę zginęło 12 osób. Polityk zastanawia się, dlaczego nie wdrożyli oni zaleceń raportu po pożarze bloku z 2009 roku, dzięki czemu być może udałoby się uniknąć tragedii.

Poparzenia skóry, zatrucie substancjami toksycznymi. Jak wygląda walka o życie?

Wielu rannych w pożarze w Londynie ma rozległe poparzenia. Ucierpiała nie tylko skóra, ale w wielu przypadkach też górne drogi oddechowe. Najczęstszym problemem jest jednak zatrucie substancjami toksycznymi. Obrzęk krtani i strun głosowych może doprowadzić do uduszenia. Nawet, gdy uda się uciec z miejsca, które płonie, to nie zawsze znaczy, że zagrożenie minęło. W programie specjalnym w TVN24 i TVN24 BiS o tym, jak wygląda walka o uratowanie życia ocalałych z ognia.

"Jeżeli są gorące, nie otwieraj, tam jest ogień!". Co robić w wypadku pożaru?

- Mam złą informację dla wszystkich państwa, zwykle w blokach, szczególnie w tych z wielkiej płyty: systemów bezpieczeństwa pożarowego, takich elektronicznych, działających w sposób automatyczny po prostu nie ma - powiedział Grzegorz Ćwiek, specjalista ds. zabezpieczeń przeciwpożarowych w programie specjalnym TVN24 i TVN24 BiS. Co w takim razie robić, gdy znajdziemy się w sytuacji zagrożenia?

Wieżowiec spłonął w kilka godzin. "Liczne ofiary śmiertelne"

24-piętrowy wieżowiec Grenfell Tower w zachodniej części Londynu niemal całkowicie spłonął w pożarze, który wybuchł w środku nocy z wtorku na środę. Przyczyna pojawienia się ognia nie jest na razie znana. Strażacy przeszukują budynek, trwa akcja ratunkowa. Służby poinformowały, że zginęło 12 osób, ale bilans ofiar śmiertelnych wzrośnie. Ponad 70 rannych osób trafiło do szpitala. Wśród poszukiwanych była czteroosobowa rodzina polsko-angielska.

Wieżowiec niemal doszczętnie spłonął. Zdjęcia ze śmigłowca

Około 200 strażaków walczy w środę rano z pożarem 27-piętrowego wieżowca Grenfell Tower w zachodnim Londynie. Co najmniej 30 osób zostało rannych. Służby ratunkowe obawiają się, że w budynku mogą być uwięzieni ludzie. Na zdjęciach ze śmigłowca widać, że budynek niemal doszczętnie spłonął.

"W środku było pełno ognia, widziałem ludzi skaczących z okien"

Świadkowie pożaru wieżowca w Londynie mówią, że kiedy płonęły dolne kondygnacje, to na wyższych piętrach było widać ludzi. Latarkami próbowali zaalarmować strażaków, że są w budynku i czekają na pomoc. - W środku było pełno ognia, widziałem ludzi skaczących z okien, biegnących korytarzami - mówił Ayyub Asif, mieszkaniec Londynu, który był w płonącym wieżowcu Grenfell Tower.

Pożar wieżowca w Londynie. Polsko-angielska rodzina wśród poszukiwanych

24-piętrowy wieżowiec Grenfell Tower w zachodniej części Londynu niemal całkowicie spłonął w pożarze, który wybuchł w środku nocy. Trwa dogaszanie budynku i akcja ratunkowa. Policja poinformowała, że w pożarze zginęło sześć osób, ale bilans ofiar wzrośnie. Do szpitali trafiło ponad 70 rannych osób. W TVN24 BiS trwa raport specjalny.