Ksiądz G. musi odpowiedzieć za swoje czyny, albo zostać uniewinniony. Jeśli kłamie, ściągnie nas na dno. Jeśli nie kłamie i zostanie oczyszczony z zarzutów, to też będzie miało swoje znaczenie dla ewentualnych przyszłych oskarżeń o pedofilię - powiedział na antenie TVN24 o. Paweł Gużyński, dominikanin. Warszawska prokuratura postawiła G. zarzuty: obcowania płciowego z nieletnim poniżej lat 15., oraz tzw. innych czynności seksualnych, których miał dopuszczać się również z nieletnimi.