Kryzys sejmowy

17 grudnia 2016

PiS rozważa zwiększenie kar za okupowanie mównicy

Na razie nie powstał jeszcze projekt zmian w regulaminie Sejmu, ale rozważamy zwiększenie kar finansowych za m.in. okupowanie mównicy sejmowej - powiedział w piątek wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki.

PiS grozi ukaraniem protestujących posłów. "Czekamy na te kary"

Protest przerwany, okupacja skończona, ale prezes Kaczyński – na wszelki wypadek – grozi posłom odpowiedzialnością karną. A tę groźbę minister Błaszczak błyskawicznie precyzuje: to nawet 10 lat więzienia, za uniemożliwienie pracy marszałkowi. Jak miałoby wyglądać aresztowanie, osądzenie i osadzenie w więzieniu grupy ponad stu posłów z immunitetami? Materiał "Faktów" TVN.

Schetyna podziękował protestującym przed Sejmem

Liderzy PO: Grzegorz Schetyna, Tomasz Siemoniak i Borys Budka spotkali się w czwartek z osobami protestującymi przed Sejmem i podziękowali im za wsparcie. - Będziemy walczyć, to dopiero pierwszy etap – zapewniał Schetyna.

Kary dla protestujących posłów? "Zapowiedź zsyłki na San Escobar"

Te opowieści, że będziemy represjonowani za protest w Sejmie słyszymy od miesiąca, odkąd protest się zaczął. Ta dzisiejsza zapowiedź prezesa (PiS) może być zapowiedzią jakiejś deportacji albo zsyłek na San Escobar, bo to ostatnio jest modny kierunek - powiedział poseł PO Jan Grabiec w programie "Fakty po Faktach" TVN24. - To co się działo w ostatnich tygodniach w Sejmie, to wielki blamaż opozycji - oceniła posłanka PiS Marzena Machałek.

Liroy-Marzec: obywatele mogliby się domagać ukarania posłów za protest

To jest zmasowany atak ludzi, to jest walka o względy prezesa, walka o pewne rankingi. My nic nie zmienimy jako obywatele, dopóki będzie istniał taki system, w którym poseł będzie walczył tylko o przychylność szefa - komentował Piotr Liroy-Marzec (Kukiz'15) w programie "Tak jest" w TVN24. Odniósł się w ten sposób do blokowania mównicy sejmowej przez opozycję.

Kaczyński: z okupacji trzeba wyciągnąć wnioski

Dobrze, że okupacja w Sejmie się skończyła, ale muszą być wyciągnięte wnioski - powiedział w Sejmie szef PiS Jarosław Kaczyński. Stwierdził, że wniosek o odwołanie marszałka Sejmu, którego złożenie zapowiedziała PO, "ma charakter nieracjonalny, żeby nie powiedzieć kabaretowy".

PO zawiesza protest. Sejm ma przerwę do 25 stycznia

W czwartek po godz. 12. Sejm wznowił obrady. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński ogłosił przerwę w posiedzeniu do 25 stycznia do godz. 9. Wcześniej posłowie Platformy Obywatelskiej przestali protestować wokół mównicy sejmowej.

"Te wygłupy mogą jeszcze potrwać". Brudziński: możliwe kolejne odroczenie obrad

- Chcę wierzyć w to, że ci ludzie po tym kilkunastodniowym pożal się Boże proteście, wyciągną wnioski po tym, co mówią ich wyborcy i obywatele, nie wyborcy Prawa i Sprawiedliwości: no kończcie z tymi wygłupami - mówił w "Jeden na jeden" Joachim Brudziński (PiS). Wicemarszałek Sejmu nie wykluczył, że może dojść do kolejnego odroczenia posiedzenia Sejmu. Parlament ma wznowić obrady o godz. 10.

Schetyna: jeśli ktoś straszy prokuratorem, to znaczy że jest słaby

PO zawiesiła w czwartek swój sejmowy protest. - Dobrze, że okupacja się skończyła, ale muszą być wyciągnięte wnioski - skomentował decyzję Platformy prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Jeśli ktoś straszy prokuratorem, to znaczy że jest słaby - odpowiedział mu lider PO Grzegorz Schetyna. W międzyczasie marszałek Marek Kuchciński ogłosił przerwę w obradach Sejmu do 25 stycznia.

"Ciamajdanu się siłowo nie rozwiązuje"

W środę przez wiele godzin toczyły się negocjacje na temat sposobów zakończenia kryzysu sejmowego, ale w tym samym czasie Senat przyjął bez poprawek budżet. - Obóz władzy nie zdał egzaminu z sytuacji kryzysowej - stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL). Niektórzy posłowie PiS bagatelizowali kontynuację protestu opozycji w sali sejmowej. - "Ciamajdanu" się siłowo nie rozwiązuje - ocenił Marek Suski (PiS).

"To nie jest przypadkowe, że numer tego posiedzenia nie padł"

- Jutro rano będzie zarząd PO i będzie klub PO. Wtedy podejmiemy decyzje dotyczące tego, w jakiej formie będziemy kontynuować protest - zapowiedziała w "Faktach po Faktach" Joanna Mucha, posłanka Platformy. - Ten przedłużający się, niemal miesięczny protest nie służy naszemu krajowi - ocenił z kolei poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.

Obrady Sejmu przerwane do czwartku. Grupa posłów wciąż na sali plenarnej

W środę o godzinie 19.00 rozpoczęło się posiedzenie Sejmu. Po kilku minutach marszałek Marek Kuchciński ogłosił przerwę do czwartku do godziny 10.00. Środowe obrady miały ruszyć w południe, jednak przez wiele godzin toczyły się negocjacje na temat sposobów zakończenia kryzysu sejmowego. W tym czasie Senat przyjął bez poprawek budżet. Zdaniem PiS zamyka to sprawę kontrowersji wokół sposobu przyjęcia tej ustawy. PO zapowiada, że nie zrezygnuje ze swoich postulatów i będzie kontynuować protest na sali plenarnej.

"Nie ma zgody na to, żeby rozpoczynać dzisiaj na sali plenarnej posiedzenie"

W środę po południu Senat przyjął ustawę budżetową na 2017 r. Ustawa została uchwalona w Sejmie 16 grudnia 2016 r. podczas głosowań na Sali Kolumnowej. Część opozycji uważa, że te głosowania były nielegalne. - PiS postanowiło wzmocnić swoją pozycję - ocenił w rozmowie z TVN24 senator Bogdan Klich (PO).

Kaczyński: nie zgodzimy się na takie reguły

- Mam nadzieję, że jeszcze w środę, w nieodległym czasie, zostanie otwarte kolejne, 34. posiedzenie Sejmu - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński. Zaznaczył, że rozpoczęcie obrad jest "rzeczą istotną z punktu widzenia polskiego parlamentaryzmu".