Imigracyjny kryzys w Europie

21 kwietnia 2015

Spór Włoch z Francją. "Nie stawia pod znakiem zapytania historycznej przyjaźni"

Relacje między Włochami a Francją pozostaną silne, pomimo niedawnych sporów w sprawie migracji - powiedział we wtorek włoski premier Giuseppe Conte, pragnąc złagodzić coraz ostrzejszą "wojnę na słowa" między Rzymem a Paryżem. "Ten spór nie stawia pod znakiem zapytania naszej historycznej przyjaźni z Francją ani z narodem francuskim" - podkreślił.

"Ilu migrantów przyjmiemy? Zero"

Szef MSW Włoch, wicepremier Matteo Salvini wykluczył w niedzielę możliwość przyjęcia migrantów z dwóch statków czekających na Morzu Śródziemnym na zgodę na wpłynięcie do jednego z portów w Europie. O udzielenie pomocy 49 migrantom zaapelował papież Franciszek.

"Czekamy na wieści, że możemy wpłynąć do jakiegoś portu"

Chcielibyśmy, żeby w 2019 roku było inaczej. Pomóżcie nam znaleźć rozwiązanie tej sytuacji - powiedział Paul Lancel, kapitan statku Sea-Watch 3. 11 dni temu jego załoga uratowała 32 migrantów z tonącego pontonu, ale żaden port, do którego się zwracano, nie chce zgodzić się na ich przyjęcie.

Imigranci ukryci w materacach

Nietypowego odkrycia dokonali hiszpańscy strażnicy na granicy z Marokiem. W materacach umocowanych do dachu furgonetki funkcjonariusze znaleźli dwóch młodych mężczyzn.

"Kolejne łodzie i pontony wyruszają, nie wiadomo, co się z nimi dzieje"

Priorytetem dla nas jest odstawienie na brzeg ludzi, których mamy na pokładzie. Ale też cały czas prowadzimy dalsze poszukiwania - mówił w sobotę we "Wstajesz i weekend" Wojciech Bojanowski. Reporter "Faktów" TVN od kilkunastu dni znajduje się na pokładzie statku Sea-Watch 3, patrolującego wody Morza Śródziemnego.

Żaden port nie chce ich przyjąć. Relacja z pokładu statku ratującego migrantów

Reporter "Faktów" TVN Wojciech Bojanowski od kilkunastu dni znajduje się na pokładzie statku Sea-Watch 3 patrolującym południowe wody Morza Śródziemnego. Załodze udało się uratować 32 emigrantów, którzy starali się przedostać do Europy. Żaden europejski port nie zgodził się jednak, aby ich przyjąć. - Zwróciliśmy się do Malty, Włoch, Hiszpanii, Grecji. Wszystkie kroki dyplomatyczne, które można było podjąć, podjęliśmy - mówił Bojanowski.