Prace przy montażu nowego sarkofagu pary prezydenckiej w krypcie Katedry na Wawelu będą prowadzone w czwartek od godzin wieczornych. Już o 17:00 zamknięto bramy Wawelu. - Osoby postronne są wypraszane ze Wzgórza Wawelskiego - poinformowała reporterka TVN24.
Zakończyła się sekcja zwłok pary prezydenckiej. Ciała Marii i Lecha Kaczyńskich mają obrażenia tego samego typu, charakterystyczne dla katastrof komunikacyjnych - wynika z informacji RMF FM.
Ekshumacje Stefana Melaka oraz Tomasza Merty, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej, planowane na 22 i 24 listopada, rozpoczną się rankiem, a ciała zostaną przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej przy ul. Oczki.
Wstępne wyniki sekcji zwłok Lecha Kaczyńskiego wykazały obrażenia typowe dla wypadków komunikacyjnych - podaje RMF FM.
- Prezydent Andrzej Duda i premier Beata Szydło wezmą udział w uroczystościach pogrzebowych pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich jako osoby prywatne. Rząd nie organizuje pogrzebu - powiedział w rozmowie z portalem tvn24.pl rzecznik rządu Rafał Bochenek.
Czynności związane z ekshumacją pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich przebiegły w Katedrze na Wawelu zgodnie z przygotowanym wcześniej planem. - Przedłużyła się jedynie faza przygotowania krypty do otwarcia sarkofagu - powiedział proboszcz parafii archikatedralnej na Wawelu ks. prałat Zdzisław Sochacki.
- Ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej są sprawą przykrą, ale potrzebną. Prokuratura podjęła w tej sprawie słuszną decyzję - mówił w "Kropce nad i" Ryszard Czarnecki, europoseł PiS i wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.
- Trzeba było w porę powstrzymać się przed podjęciem takiej decyzji (o ekshumacjach - red.) przez prokuraturę - powiedział w "Faktach po Faktach" były prezydent Bronisław Komorowski.
- Chcę odejść z tego świata spokojny i mieć pewność, że w tym grobie, do którego przychodzę, modlę się, jest mój brat - powiedział w Sejmie poseł PiS Andrzej Melak, brat zmarłego w katastrofie smoleńskiej Stefana Melaka.
W poniedziałek ruszają ekshumacje ciał ofiar katastrofy smoleńskiej. Premier Beata Szydło (PiS) oceniła, że jest to bolesny i trudny temat dla rodzin, ale takie jest prawo i trzeba to zaakceptować. Opozycja odpowiada, że to wykorzystywanie ekshumacji do realizacji celów politycznych.
- Zachodzi bardzo poważne domniemanie, że wdowa po oficerze BOR-u niekoniecznie chroni w tym swoim grobie akurat swojego męża. Bardzo możliwe, że chroni mojego. A do tego nie ma prawa - mówiła w RMF FM Magdalena Merta, wdowa po wiceministrze kultury Tomaszu Mercie. Jak dodała, sama wnioskowała o ekshumację ciała męża.
Na Wawelu zakończyła się w nocy z poniedziałku na wtorek ekshumacja ciał pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej. Przed godz. 1.00 w nocy samochody służb uczestniczących w ekshumacji opuściły wawelskie wzgórze. We wtorek o godz. 8.00 miały rozpocząć się pierwsze badania ciał.
Prawicowy rząd Polski uważa, że śmierć prezydenta Lecha Kaczyńskiego w katastrofie lotniczej w 2010 roku pod Smoleńskiem nie była wypadkiem - pisze w artykule brytyjski "Economist". Zwraca przy tym uwagę, że niewielu Polaków popiera decyzję o przeprowadzeniu ekshumacji ofiar katastrofy.
Według zapowiedzi Prokuratury Krajowej, jako pierwsze będą ekshumowane i zbadane szczątki Lecha i Marii Kaczyńskich. Całym procesem zajmie się międzynarodowy zespół ekspertów przy wsparciu Polaków.
Paweł Deresz, mąż Jolanty Szymanek-Deresz, która zginęła w katastrofie smoleńskiej, złożył w czwartek zażalenie na postanowienie Prokuratury Krajowej o ekshumacji ciała żony. Zażalenia miało dotąd złożyć w sumie siedem rodzin, bliskich ofiar katastrofy.
W sprawach takich jak ekshumacja decyduje prokuratura - podkreślił w środę prezydent Andrzej Duda. Te przepisy obowiązują od bardzo dawna, w wielu sprawach najróżniejszych, gdy były wątpliwości, dokonywano ekshumacji, żeby ustalić prawdę - zaznaczył.
Wszystkie ekshumacje zostaną zakończone jesienią lub zimą 2017 r., do końca tego roku chcemy ich przeprowadzić 10 - poinformował w środę podczas konferencji prasowej zastępca prokuratora generalnego Marek Pasionek. Przedstawił on informację o aktualnym stanie śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej. - Medycy sądowi, którzy pracowali przy ekshumacjach, stwierdzili błędy w 90 proc. dokumentacji medycznej nadesłanej przez Federację Rosyjską - mówił.
W tej sprawie decyduje wola Jarosława Kaczyńskiego. Nikt poza nim nie zdobyłby się na taką brutalność wobec rodzin, które nie chcą ekshumacji - powiedział w "Faktach po Faktach" były doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego prof. Tomasz Nałęcz.