Boston: Wielka obława po zamachu

15 kwietnia 2013

FBI pokazuje szczątki ładunków z Bostonu

FBI opublikowało zdjęcia tego, co pozostało z ładunków wybuchowych zdetonowanych w poniedziałek w Bostonie. Widać na nich części metalowego pojemnika, obwody i baterie. Zdaniem eksperta zajmującego się materiałami wybuchowymi cytowanego przez CNN, konstrukcja ładunków wskazuje, że przygotował je "samotny wilk".

Plotki i półprawdy po zamachu w Bostonie. Na Twitterze

Gdy w poniedziałek podczas maratonu w Bostonie doszło do wybuchów, pierwszy o nich poinformował Twitter. Przez pierwsze minuty po tragedii był najlepszym i najszybszym źródłem informacji. Jednak im więcej czasu mijało, tym jego rola malała, a zamiast faktów, pojawiały się niesprawdzone plotki - wskazuje brytyjski "Guardian".

Kto stoi za zamachem w Bostonie?

Najlepsi ludzie z policji i FBI analizują wszystko, nawet najdrobniejsze szczegóły, które mogą doprowadzić do sprawców zamachu. Na razie jedynym podejrzanym był saudyjski student. Był, bo jego mieszkanie przeszukano, jego samego przesłuchano i wypuszczono na wolność. Prezydent Barack Obama przyznaje, że na razie niewiele wiadomo. Skąd przyszedł atak, ani dlaczego. Ale zapewnia, że Ameryka nie spocznie, dopóki nie pozna odpowiedzi.

Szef policji Nowego Jorku: To raczej nie rodzimi prawicowi terroryści

Nadal nie wiadomo, kto zorganizował atak w Bostonie. Cytowany przez CNN wysoki urzędnik mówi, że nie ma oznak "zagranicznych powiązań lub jakiejkolwiek reakcji ze strony al-Kaidy". Z kolei szef chyba najbardziej doświadczonej w walce z terroryzmem policji w USA - nowojorskiej - uważa, że bomb w Bostonie raczej nie podłożyli rodzimi prawicowi ekstremiści.

Czempiński: Niebawem dowiemy się, kto za tym stał

- Sądzę, że się niebawem dowiemy, kto za tym stał - mówił w "Faktach po Faktach" gen. Gromosław Czempiński, komentując sprawę ataków w Bostonie. Według niego, zamachy przeprowadzone zostały przez organizację z zewnątrz.

Oskarżano ich o zamachy, okazali się bohaterami

Władze amerykańskie, a nawet niezależni eksperci unikają wszelkich spekulacji na temat tego, kto mógł być sprawcą poniedziałkowego ataku bombowego w czasie maratonu w Bostonie. Przypomina się pochopnie wysuwane oskarżenia w podobnych sytuacjach.

Badają skład ładunków wybuchowych. Śledztwo "rozwija się cały czas"

- Nasze zadanie jest jasne: musimy doprowadzić przed oblicze sprawiedliwości osoby, które są odpowiedzialne za ten zamach - powiedział na specjalnej konferencji prasowej agent specjalny FBI Richard DesLauriers. Gubernator Patrick podkreślił, że były tylko dwie bomby, a przedstawiciele policji i FBI mówią o ciężkiej pracy kilkudziesięciu specjalistów. Z briefingu wynika, że śledczy wciąż szukają tropu, który zaprowadzi ich do autorów ataku.

Bronisław Komorowski o zamachu: barbarzyński akt agresji. Premier składa kondolencje

- Wszyscy jesteśmy solidarni z narodem amerykańskim, solidarni z tymi, którzy z niepokojem myślą o tym, że sport i tak niepolityczne wydarzenia mogą być obiektem uderzenia ludzi o złych myślach, złych intencjach – powiedział Bronisław Komorowski odnosząc się do zamachu na uczestników maratonu w Bostonie. Prezydent i premier Donald Tusk przesłali też na ręce Baracka Obamy depesze kondolencyjne.

Ekspert BBN: Ładunki mogły zostać celowo źle skonstruowane

- Na pewno nie był to duży i profesjonalny ładunek wybuchowy - ocenił w poranku "Wstajesz i wiesz" w TVN24 Krzysztof Liedel z Biura Bezpieczeństwa Narodowego, stwierdzając jednocześnie, że mógł on zostać tak skonstruowany "specjalnie". - To byłoby charakterystyczne dla rodzimego ugrupowania, np. skrajnej prawicy w USA - dodał.