Po wtorkowym orzeczeniu brytyjskiego Sądu Najwyższego, który uznał, że przerwanie obrad parlamentu jest niezgodne z prawem, królowa Elżbieta II i cały Pałac Buckingham znaleźli się w niewygodnej sytuacji. Na razie nie zareagowali - pisze komentator BBC Johnny Dymond zajmujący się sprawami dworu w Londynie. Pojawiają się głosy, by w końcu spisać konstytucję Zjednoczonego Królestwa - zaznacza.