Holenderski pisarz Gerard van Gemert, autor poczytnych sportowych opowieści dla dzieci, zauważył na zdjęciach z miejsca katastrofy boeinga swoją książkę, leżącą wśród innych rzeczy ofiar. Poruszony, napisał list do nieznanego dziecka, które czytało jego powieść w czasie swojej ostatniej podróży.