Zuma zrezygnował

Aktualizacja:
Jacob Zuma na ławie oskarżonychEPA/NIC BOTHMA/PAP

Prezydent Republiki Południowej Afryki Jacob Zuma oświadczył 14 lutego 2018 roku wieczorem, że ustępuje ze stanowiska.

W swym ponad półgodzinnym wystąpieniu telewizyjnym 75-letni Jacob Zuma oznajmił, że podaje się do dymisji, mimo iż nie zgadza się z postawą, jaką Kongres zajął wobec niego po usunięciu go ze stanowiska sekretarza generalnego ANC i wybraniu na to stanowisko dotychczasowego zastępcy Cyrila Ramaphosy w grudniu ub.r. "Moja rezygnacja z natychmiastowym efektem - podkreślił Zuma - wynika jedynie z tego, że "zawsze byłem karnym członkiem Afrykańskiego Kongresu Narodowego". - Nie chcę, żeby ktoś oddawał za mnie swe życie - zaznaczył Zuma w swym wystąpieniu telewizyjnym. - Tak samo nie chcę, żeby z mojego powodu Afrykański Kongres Narodowy miał się podzielić - dodał. Rezygnacja Dumy nastąpiła zaledwie kilkanaście godzin po przeszukaniu przez policję luksusowej rezydencji wywodzących się z Indii trzech braci Gupta. Ci bliscy sojusznicy Zumy są oskarżani o udział w wielkiej aferze korupcyjnej, w którą miałby być zamieszany i sam Zuma. Dzięki znajomości z Zumą i przysługom świadczonym prezydentowi oraz ludziom z jego kręgu bracia Gupta dorobili się ogromnych fortun i zaczęli wpływać na obsadę kluczowych stanowisk w rządzie.

Następca

Następcą Zumy został Cyril Ramaphosa – jeden z polityków, którzy aktywnie uczestniczyli w "negocjowanej rewolucji południowoafrykańskiej", polegającej na odejściu od polityki apartheidu w RPA.

- Budujemy kraj, w którym przyszłość jest związana z własnymi inicjatywami i ciężką pracą, a nie kolorem skóry, miejscem urodzenia, płcią, językiem czy dochodem rodziców - oznajmił prezydent w parlamentarnym orędziu po wyborze na stanowisko. - Powinniśmy odrzucić sceptycyzm, który zawiódł nasz kraj, ponieważ nadszedł nowy świt, wspaniały świt - dodał.

Źródło zdjęcia głównego: EPA/NIC BOTHMA/PAP