"Ziobro dalej jest przełożonym prokuratorów. Może ich ozłocić, a może ich zniszczyć"

Aktualizacja:
[object Object]
Krystian Markiewicz i Marcin Matczak o słowach Zbigniewa Ziobrytvn24
wideo 2/2

Informacja poszła do podległych Zbigniewowi Ziobrze prokuratorów, rzeczników dyscyplinarnych i teraz te osoby już wiedzą, jak mają oceniać całą sytuację - powiedział we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia". Skomentował w ten sposób słowa ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, który swoją reakcję na doniesienia o aferze hejterskiej w resorcie uznał za "modelową". Marcin Matczak z Uniwersytetu Warszawskiego ocenił, że postępowanie w tej sprawie "zawsze będzie naznaczone strachem przed reakcją" Ziobry.

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro we wtorek na konferencji prasowej w Mielcu po raz pierwszy odniósł się do doniesień o aferze hejterskiej w jego resorcie. Zapewniał, że to, co zrobił "to modelowa reakcja".

Ocenił, że nie jest to "największa afera w historii". - To nie jest tak, że mamy do czynienia z gigantyczną korupcją, to nie jest tak, że mamy do czynienia z kilkudziesięcioma podejrzanymi - powiedział.

HEJT WOBEC SĘDZIÓW. CO WIEMY O SPRAWIE >

Markiewicz: informacja poszła do podległych Ziobrze prokuratorów

Wypowiedź Ziobry skomentował w środę w TVN24 prezes Iustitii Krystian Markiewicz.

- Minister sprawiedliwości już wydał wyrok. Powiedział, że zachował się w porządku. Informacja poszła do podległych mu prokuratorów, do rzeczników dyscyplinarnych i teraz te osoby mu podległe już wiedzą, jak mają oceniać całą sytuację. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że sprawa zostanie przez prokuraturę potraktowana tak, jak chce tego jej szef, czyli Zbigniew Ziobro - ocenił.

Dodał, że "ktokolwiek, kto obserwuje scenę polityczną nawet jednym okiem i wie, kim jest Zbigniew Ziobro, że jest sprawnie działającym prokuratorem, to nikt nie ma wątpliwości, że o sprawie musiał wiedzieć, a jeżeli nie wiedział, to znaczy, że bardzo źle się dzieje w państwie polskim".

- W sytuacji, kiedy są zamieszani w różne afery wiceministrowie i prokurator generalny nie robi nic z tym przez pół roku, to mamy tak naprawdę (do czynienia - red.) z fikcyjnie działającą prokuraturą, a nie z organem, który ma ścigać najważniejsze i najgroźniejsze przestępstwa w państwie - stwierdził Markiewicz.

"Na czym to modelowe zachowanie polega?"

Postępowanie sprawdzające w sprawie afery hejterskiej w resorcie sprawiedliwości prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

Minister Zbigniew Ziobro, który jest jednocześnie prokuratorem generalnym, powiedział we wtorek w Mielcu, że wyłączył się z nadzorowania tego postępowania. - Nadzór nad tym postępowaniem powierzyłem zastępcy prokuratora generalnego - dodał.

Prezes Iustitii, odnosząc się do tej deklaracji, powtórzył, że "Zbigniew Ziobro już wydał wyrok".

Zauważył, że "po dwóch tygodniach nabrał odwagi, żeby powiedzieć i wydać wyrok, także z przekazem dla swoich podwładnych: 'słuchajcie zachowałem się modelowo'".

- Kiedyś (Łukasz - red.) Piebiak mówił o tym w ministerstwie, wyrokując: my za dobro nie wsadzamy, teraz Ziobro mówi: ja jako prokurator, jako minister sprawiedliwości zachowałem się modelowo".

- Na czym to modelowe zachowanie polega? Na tym, że przez parę miesięcy, kiedy prokuratura podległa Ziobrze o sprawie wiedziała, nie zrobił (Ziobro - red.) nic? Co się stało przez dwa tygodnie, jak już o wszystkim wszyscy wiemy? - pytał.

- Dwa pionki na szachownicy, czy jedna figura, jeden pionek zostali usunięci do szafy, ale tą szafą są niestety sądy. Bo te osoby będą wydawały wyroki w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej. To jest tragedia - podkreślił Markiewicz.

- Co z pozostałymi osobami? Co się dzieje w wyjaśnieniem tej afery? (...) Jeżeli trzeba to rzecznicy dyscyplinarni wszczynają w stosunku do nas postępowania w ciągu jednego dnia, a teraz nie dzieje się nic, bo po pierwsze sami są zgodnie z doniesieniami medialnymi w to zamieszani, a po drugie widać, że minister sprawiedliwości nie wydał takiego polecenia - stwierdził prezes Iustitii.

Afera hejterska

Portal Onet napisał, że urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości - w tym były już wiceminister Łukasz Piebiak - mieli stać za zorganizowanym hejtem wobec sędziów krytykujących zmiany w wymiarze sprawiedliwości wprowadzane przez Zjednoczoną Prawicę. Jedna z akcji miała skompromitować Krystiana Markiewicza, przewodniczącego Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".

Dzień po pierwszych doniesieniach w tej sprawie Piebiak podał się do dymisji. Premier Mateusz Morawiecki ocenił wówczas, że rezygnacja wiceministra sprawiedliwości kończy sprawę.

Według informacji Onetu na komunikatorze WhatsApp miała powstać zamknięta grupa o nazwie "Kasta", która wymieniała się pomysłami na oczernianie niektórych sędziów. Jak poinformowały media, mieli do niej należeć między innymi dwaj zastępcy głównego rzecznika dyscyplinarnego sędziów - Przemysław Radzik i Michał Lasota, sędzia Konrad Wytrykowski z Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, członkowie nowej KRS - Dariusz Drajewicz, Maciej Nawacki i Jarosław Dudzicz, a także Tomasz Szmydt z biura prawnego Rady oraz były prezes Sądu Okręgowego w Katowicach i Rafał Stasikowski, obecnie sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Markiewicz: nie mogę zostawić takiej haniebnej sprawy bez reakcji

Krystian Markiewicz pytany w środę 4 września w TVN24, czy podjął decyzję w sprawie ewentualnych kroków prawnych powiedział, że "finalizuje działania".

- Jak można się domyślać sprawa (jest - red.) ogromna i tutaj w ciągu jednego czy kilku dni trudno jest w sposób profesjonalny przygotować różne pisma procesowe, ale zapewniam, że takie kroki już podjąłem. To jest kwestia kilku dni, kiedy państwo usłyszycie o takich działaniach - dodał.

- Wierzę w sądy i jako osoba odpowiedzialna, jako sędzia, jako prezes Iustitii, nie mogę zostawić takiej haniebnej sprawy bez reakcji - podkreślił.

Matczak: Ziobro sam zarysował model odpowiedzialności

Słowa Ziobry o "modelowej reakcji" komentował w środę w TVN24 również Marcin Matczak z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.

Ocenił, że Ziobro "sam zarysował model odpowiedzialności ministra sprawiedliwości, wtedy kiedy wezwał do dymisji ministra (Zbigniewa) Ćwiąkalskiego w związku z tym, że w jednym z zakładów karnych popełniono samobójstwo". Chodzi o samobójstwo popełnione w 2009 roku przez Roberta Pazika, odsiadującego karę dożywocia za zabójstwo Krzysztofa Olewnika. - Obecnie mamy taką sprawę, ponieważ popełniono samobójstwo w jednym z zakładów karnych (chodzi o boksera Dawida Kosteckiego - red.). Nie wiadomo nawet czy nie było to zabójstwo. A jednocześnie mamy dodatkowo wielką aferę, o której piszą wszystkie media na całym świecie i mimo wszystko ten model, który kiedyś zarysował minister Ziobro, a któremu podporządkował się minister Ćwiąkalski (…), teraz nie działa - powiedział Matczak.

Matczak: postępowanie zawsze będzie naznaczone strachem

Odniósł się również do deklaracji Ziobry, że wyłączył się z postępowania sprawdzającego w sprawie afery hejterskiej. - Pan Ziobro, który zostaje ministrem sprawiedliwości, dalej jest przełożonym wszystkich prokuratorów, którzy będą prowadzili tę sprawę. Może ich ozłocić, dlatego, że może ich awansować, a może ich zniszczyć na przykład poprzez delegację w jakąś daleką część Polski. Tak jak to miało miejsce na przykład w przypadku prokuratora (Mariusza) Krasonia, który mimo że opiekuje się chorymi rodzicami, nagle - ponieważ jest niepokorny - został gdzieś przesunięty - podkreślił. - Mamy sytuację, w której szef pozostaje szefem, minister pozostaje ministrem i mówi: prowadźmy to postępowanie, ja w to postępowanie nie będę ingerował. Ci którzy prowadzą to postępowanie wiedzą przecież, że na końcu o efekcie tego postępowania ich szef się dowie, bo dalej będzie szefem - dodał. Zdaniem Matczaka, Ziobro "musi podać się do dymisji". - Jego obecność na tym poziomie powoduje, że to postępowanie zawsze będzie naznaczone strachem przed jego reakcją - podkreślił. - Dymisja polityczna ma także znaczenie prawne dla przejrzystości tego postępowania. Jeżeli minister Ziobro przestanie być prokuratorem generalnym i ministrem sprawiedliwości i będzie nim ktoś inny, to prokuratorzy nie będą się obawiać reakcji i rewanżu z jego strony jeżeli by poprowadzili to postępowanie niezgodnie z jego myślą - powiedział Matczak.

Matczak: obecność Ziobry powoduje, że postępowanie zawsze będzie naznaczone strachem
Matczak: obecność Ziobry powoduje, że postępowanie zawsze będzie naznaczone strachemtvn24

Autor: js/adso / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Argentyńscy senatorowie przyznali sobie 136-procentowe podwyżki. Sprawa stała się czołowym tematem w mediach. Decyzję podjęto bowiem poprzez podniesienie ręki i nie można jednoznacznie wskazać, kto jak zagłosował. Prezydent Javier Milei skrytykował decyzję o podwyżkach diet w kraju zmagającym się z kryzysem. "Tak właśnie działa kasta" - napisał w serwisie X.

Przyznali sobie 136 procent podwyżki, nie wiadomo, kto jak głosował. Prezydent: tak właśnie działa kasta

Przyznali sobie 136 procent podwyżki, nie wiadomo, kto jak głosował. Prezydent: tak właśnie działa kasta

Źródło:
PAP, Buenos Aires Herald

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24