PiS szykuje odpowiedź, Platforma broni swojej reklamówki. Chodzi o spot, w którym porównywane jest wynagrodzenie nauczycielek i lekarzy z pensjami osób rekomendowanych przez PiS do spółek z udziałem skarbu państwa. W "Kropce nad i" lider PO, Donald Tusk, zapewniał, że w reklamówce chodzi nie o demagogię, ale o rozliczanie rządzących.