- Nikt nikogo pod pistoletem nie trzyma, jeśli prezydent nie podpisze ustawy o ratyfikacji Traktatu, nikt go nie zmusi - stwierdził w programie "Kropka nad i" Sławomir Nowak (PO). Zaznaczył jednak, że głowa państwa naraża się na "poważne konsekwencje". cześniej Stefan Niesiołowski (PO) w barwnych słowach przekonywał, że "prezydent nie musi podpisywać ustawy, nie musi nawet wychodzić z domu (...), ale za to grozi mu Trybunał Stanu". - Niesiołowski ma rację - skomentował wypowiedź marszałka Sławomir Nowak, ale sam unikał stwierdzenia jakie konsekwencje miałby ponieść prezydent. Pytany, co się stanie jeśli prezydent nie podpisze ustawy stwierdził, że według opinii konstytucjonalistów "naraża się na złamanie ustawy".