Premium

Czy twój pies zrezygnowałby z mięsa?

Zdjęcie: Shutterstock

Kiedy pytam o dietę roślinną, odpowiadają: zwierzęta czują się świetnie, mamy wyniki badań. Ale wielu im nie wierzy i zauważa, że brakuje na ten temat wyczerpujących analiz. Niektórzy wręcz twierdzą, że usunięcie mięsa z diety psów czy kotów to znęcanie się nad nimi.

Katarzyna jest weganką od dziewięciu lat.

- Mój weganizm ma podłoże światopoglądowe, nie zdrowotne. Jestem przekonana, że zmniejszenie popytu na mięso i nabiał jest jedyną drogą mogącą nas doprowadzić do zmniejszenia przemysłowej hodowli zwierząt, która jest współczesnym holokaustem. To zmusiło mnie do przejścia najpierw na wegetarianizm, a później stopniowo na weganizm. To, że nie jem mięsa, a mój pies tak, uwierało mnie - mówi.

Siedem lat temu podjęła decyzję, że jej pies też mięsa już nie zje.

Coraz większy popyt

Odwiedzam kilka warszawskich sklepów zoologicznych. W każdym znajduję karmy wegetariańskie dla psów i kotów. To głównie produkty sprowadzane z zagranicy, z Wielkiej Brytanii albo z Niemiec. Słyszę, że "moda" przyszła kilkanaście lat temu. I ma się coraz lepiej.

Popyt na karmę bez mięsa jest coraz większyShutterstock

Właściciel sklepu zoologicznego na warszawskim Bródnie: - Produkt wprowadziliśmy ładnych parę lat temu. Zainteresowanie było od początku.

Właściciel sklepu zoologicznego w centrum stolicy: - Karmy wege sprzedajemy od roku i muszę przyznać, że zainteresowanie jest coraz większe. Produkt kupują osoby, które wprowadziły u swoich zwierząt dietę roślinną, niektórzy biorą eksperymentalnie, niektórzy - aby urozmaicić dietę pupila, a jeszcze inni decydują się na taki pokarm, ponieważ ich zwierzę ma alergię.

Obaj właściciele są zgodni: popyt jest coraz większy.

Dlaczego ludzie decydują, aby ich kot czy pies przeszedł na dietę roślinną? Zdaniem ekspertów powodów jest kilka.

- Pierwszy to przesłanki etyczne: ja nie jem mięsa, nie chcę, żeby moje zwierzę jadło. Z drugiej strony, chcą chronić środowisko. Te osoby będą też nawoływać do kastracji i sterylizacji, ograniczania populacji psów i kotów - mówi dr nauk weterynaryjnych Sybilla Berwid-Wójtowicz, specjalistka żywienia klinicznego.

Czytaj dalej po zalogowaniu

premium

Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam