5000 km podróży czeka żołnierzy, którzy pojechali po czołgi dla poznańskiego Muzeum Broni Pancernej. Na miejsce wysłano dwa transportery i busa z delegacją, która odbierze podarunek od greckich sił zbrojnych.
- Trasa jest dla nas dużym wyzwaniem, dlatego postanowiliśmy wyruszyć nieco wcześniej, niż to początkowo planowaliśmy - nie ukrywa Marcin Szubert, rzecznik prasowy Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu.
Greckie czołgi M-48 i M-60 mają dotrzeć do Poznania około 18 września. Są prezentem greckiej armii dla Muzeum Broni Pancernej przy ul. Wojska Polskiego 86.
Z Czarnego już w czwartek
Jako pierwsi w trasę wyruszyli żołnierze z 11. batalionu ewakuacji sprzętu z 1. Brygady Logistycznej w Czarnym koło Szczecinka. Czterech żołnierzy wyjechało dwoma zestawami niskopodwoziowymi Iveco Tracker. Nietypowa misja nie jest dla nich niczym nowym - żołnierze z Czarnego regularnie pokonują trasę do Kosowa, gdzie stacjonuje Polski Kontyngent Wojskowy KFOR. Dlatego ani odległość, ani masa ładunku, ani sama droga nie robi na nich większego wrażenia.
- Każdy czołg waży ponad 50 ton, do tego dochodzi jeszcze ciężar transporterów, na których zostaną przewiezione. Po drodze trzeba będzie wykonywać trudne manewry oraz dopasowywać jazdę do przepustowości dróg. Ekipa która jedzie na miejsce jest jednak do tego doskonale przygotowana - mówi Szubert.
W Poznaniu za 10 dni
Trzyosobowa delegacja z Poznania zgodnie z planem wyruszyła do Grecji w sobotę przed południem. Do Wolos wyruszyli kustosz muzeum, technik i rzecznik prasowy CSWL.
- 12 września oficjalnie przejmiemy czołgi od Greków i wyruszymy w trasę. Transportery z czołgami powinny dotrzeć do Polski około 16-17 września. 18 września planujemy być w Poznaniu - tłumaczy Szubert.
Autor: FC//ec / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu