Zabrali ją z domu, gdy jej syn miał cztery lata. Teraz, dzięki obrączce, ustalili, gdzie i kiedy zginęła pani Irena

Źródło:
TVN24
Badania w Dolinie Śmierci
Badania w Dolinie ŚmierciDaniel Frymark, Źródło: IPN Gdańsk/Archeologia Doliny Śmierci
wideo 2/5
Badania w Dolinie ŚmierciDaniel Frymark, Źródło: IPN Gdańsk/Archeologia Doliny Śmierci

Miał cztery lata, kiedy jego matkę, kurierkę Armii Krajowej aresztowało Gestapo. Przez całe swoje życie próbował dowiedzieć się, jak zginęła. Dopiero jednak teraz, po 76 latach, tę tajemnicę poznały jego córki. Wszystko dzięki obrączce Ireny Szydłowskiej, którą archeolodzy znaleźli w Dolinie Śmierci. Zginęła tam z wieloma innymi więźniami w styczniu 1945 roku.

Pola Igielskie to teren na północnych obrzeżach Chojnic. Doliną Śmierci nazwali to miejsce mieszkańcy już po pierwszych egzekucjach, jesienią 1939 roku. Ta zbrodnia została przez historyków potwierdzona. Dziś jest tam pamiątkowy krzyż i dwa ołtarze. Mieszkańcy wiedzieli jednak, że ofiar było więcej. W drugiej połowie stycznia 1945 roku widzieli łunę światła, która przypominała ognisko, a na miasto szedł "straszny swąd spalenizny". Podejrzewali, że zginęli tam Polacy, aresztowani wcześniej przez Gestapo.

Były to jednak jedynie opowieści przekazywane z pokolenia na pokolenie. Armia Czerwona wkroczyła do Chojnic 14 lutego 1945 roku. Z opowieści świadków wynika, że jeszcze w drugiej połowie stycznia tegoż roku Niemcy zabijali tam Polaków. Brakowało dowodów i właśnie to między innymi postanowił potwierdzić doktor Dawid Kobiałka z Fundacji Przyjaciół Instytutu Archeologii i Etnologii PAN  razem ze swoim zespołem w ramach projektu Archeologia Doliny Śmierci. Prace odbywały się od 9 maja do 15 grudnia 2020 roku. Prowadzili nie tylko badania archeologiczne, ale również rozmawiali ze świadkami.

- Te powojenne relacje były bardzo nieprecyzyjne. Świadkowie mówili, że mogło to być 600, czy nawet tysiąc osób – mówi Kobiałka. - 13 czerwca 2020 roku natrafiliśmy na szczątki ludzkie. Zostały one zabezpieczone i oddane do ekspertyzy antropologowi fizycznemu – dodaje.

Potwierdziło się, że są to kości ludzkie. Pomiędzy nimi były też artefakty – łuska pistoletowa i rzeczy osobiste ofiar, które odkrywały kolejne tajemnice o zbrodni sprzed lat.

OGLĄDAJ TELEWIZJĘ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Widok na Pola Igielskie w latach 70zbiory prywatne P. Szczepanika

Poznali już 120 nazwisk

Wśród znalezionych w 2020 roku rzeczy była między innymi wpinka z przedwojennym herbem Torunia. To mogło potwierdzać tezę, że w Dolinie Śmierci mieli zginąć członkowie polskiego podziemia z Grudziądza, Bydgoszczy i właśnie Torunia. - Założyliśmy, że to nie jest przypadek. Innym artefaktem był medalik, pamiątka chrztu świętego z wyobrażeniem Matki Boskiej z sanktuarium w miejscowości Skępe, które oddalone jest od Torunia o zaledwie 60 kilometrów – dodaje doktor.

Najbardziej cenna do tej pory okazała się jednak obrączka. To dzięki niej udało się zidentyfikować pierwszą z ofiar.

Dzięki odkryciom Naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Gdańsku prokurator Tomasz Jankowski wszczął oficjalne śledztwo, które ma potwierdzić, czy na Polach Igielskich w 1945 roku dochodziło do egzekucji. Pierwszego czerwca tego roku rozpoczęto ekshumacje.

- W wyniku kwerendy archiwalnej prowadzonej przez historyka IPN, doktora Dariusza Burczyka, ustalono, iż w wyniku badań archeologicznych odkryto prawdopodobne miejsce, w którym pod koniec stycznia 1945 roku Niemcy zamordowali kolumnę więźniów z więzienia Gestapo w Bydgoszczy. Niemcy na terenie określanym obecnie Doliną Śmierci zabili bliżej nieokreśloną liczbę ludzi, a ich ciała spalono – przekazał prokurator Jankowski.

Jak ustalili śledczy, w tzw. "kolumnie ewakuacyjnej" były głównie osoby aresztowane pod koniec 1944 roku i na początku 1945 roku na terenie Bydgoszczy, Grudziądza i Torunia.

Doktor Dariusz Burczyk spędził kilka miesięcy, wertując różnego rodzaju dokumenty archiwalne oraz literaturę przedmiotu w poszukiwaniu informacji na temat osób, które mogły zostać zamordowane w styczniu 1945 roku w Dolinie Śmierci. Dzięki tej pracy udało mu się opracować listę zawierającą nazwiska około 120 osób – ofiar tej zbrodni.  - Kompletność danych tych osób jest różna, ale starałem się, kolokwialnie mówiąc, wyciągnąć z dokumentów jak najwięcej, czyli przede wszystkim ich imiona i nazwiska, daty urodzenia i ewentualnych ślubów, nazwiska panieńskie kobiet, dane ich małżonków i rodziców, ale także powody i okoliczności aresztowania, wykonywane zawody czy miejsce zatrudnienia i zamieszkania. Wszystko, co mogłoby się później przydać do ich ewentualnej identyfikacji – mówi dr Burczyk.

To właśnie dzięki tej liście okazało się, że jedna ze znalezionych w Dolinie Śmierci obrączek należała do Ireny Szydłowskiej.

"Miał cztery lata, gdy jego mamę aresztowało Gestapo"

Po konserwacji udało się odczytać inicjały "C. S.". Obrączka była mała, badacze byli przekonani, że należała do kobiety. Inicjały musiały być w takim razie jej męża. Była też data ślubu  "20.10.1938". To zgadzało się z biografią Ireny Szydłowskiej.

Kobieta urodziła się 22 czerwca 1919 roku. Miała męża Cyryla Szydłowskiego, za którego wyszła właśnie 20 października 1938 roku.

- Na podstawie zebranych zeznań świadków ustalono, że Irena Szydłowska została aresztowana przez funkcjonariuszy Gestapo w dniu 17 stycznia 1945 r. w Grudziądzu i po kilku dniach, wraz z innymi zatrzymanymi osobami, została wywieziona w kierunku Bydgoszczy i najprawdopodobniej zamordowana, a jej ciało spalone. O zamordowanej wiemy tylko, że była kurierką Armii Krajowej – opisuje prokurator Janowski.

Śledczy mieli więc obrączkę, ustalili, do kogo należała. Musieli jeszcze odnaleźć rodzinę Ireny Szydłowskiej.

- Sprawdziliśmy w bazie PESEL, wytypowaliśmy rodzinę. Niestety ustaliliśmy, że syn Ireny Szydłowskiej już nie żyje, ale na podstawie jego danych szukaliśmy dalszej rodziny. W końcu udało się odnaleźć jego córki, a wnuczki Ireny Szydłowskiej. Skontaktowaliśmy się z nimi bezpośrednio – mówi prokurator.

Jak się okazało, kobiety wiedziały, że ich babcia była aresztowana, nie wiedziały jednak, gdzie i w jaki sposób zginęła.

- Ich tata próbował dowiedzieć się, co się stało z jego matką. Miał cztery lata, gdy aresztowało ją Gestapo. Nie zdążył niestety poznać szczegółów jej śmierci, zmarł w 2004 roku. Teraz te okoliczności poznały jego córki, trochę naszymi rękoma – dodaje Jankowski.

Jego zegarek się zatrzymał, gdy padły strzały. To może być godzina śmierci setek osób

Pola Igielskie nazywane są przez mieszkańców Doliną ŚmierciArcheologia Doliny Śmierci

Dlaczego Niemcy jeszcze pod koniec stycznia 1945 roku zabijali Polaków? Jak tłumaczą historycy, zgodnie z instrukcją Wilhelma Koppego, wyższego dowódcy SS i policji w Generalnej Guberni, wydaną 20 lipca 1944 roku, więźniowie przebywający w niemieckich więzieniach, które mogły zostać zajęte przez zbliżające się oddziały sowieckie, mieli zostać ewakuowani bądź zlikwidowani.

- Zwłoki rozstrzelanych Koppe kazał palić, dopuszczano także wysadzanie w powietrze całych budynków więziennych wraz z przebywającymi w nich osadzonymi. W swojej instrukcji Koppe zaznaczał, że więźniowie nie mogą zostać wyzwoleni. Według historyka, profesora Czesława Madajczyka podobne instrukcje wydano także dla pozostałych okupowanych terenów polskich oraz znajdujących się na nich więzień. Według profesora w 1945 roku "w lesie pod Chojnicami zamordowano około 1,5 tysiąca więźniów z likwidowanych obozów" – pisze badacz w jednej z publikacji naukowych.

IPN prosi o kontakt osoby, których bliscy mogli zginąć w Dolinie Śmierci

Działania ekshumacyjne w Dolinie Śmierci mają potrwać do końca lipca 2021 roku.

Instytut Pamięci Narodowej w Gdańsku apeluje o kontakt do osób, których krewni mogli zginąć w Chojnicach i na terenie powiatu chojnickiego z rąk Niemców.

IPN Gdańsk zwraca się z prośbą do wszystkich osób, których krewni stracili życie z rąk funkcjonariuszy i współpracowników III Rzeszy na terenie Chojnic oraz powiatu chojnickiego, o zgłaszanie się do IPN Oddział w Gdańsku w celu zdania relacji o historii swoich krewnych oraz ewentualnego udostępnienia materiału genetycznego do badań identyfikacyjnych. Kontakt: Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Gdańsku, al. Grunwaldzka 216, 80-266 Gdańsk, tel. 58 660 67 30.

Prace ekshumacyjne w Dolinie Śmierci pod kierunkiem doktora Kobiałki prowadzi zespół naukowców z Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk, Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu oraz Uniwersytetu Łódzkiego. Nadzoruje je pion śledczy IPN w Gdańsku. Równolegle do nich trwają badania etnograficzne wśród lokalnej społeczności w celu zebrania opinii mieszkańców na temat sposobów upamiętnienia ekshumowanych szczątków ludzkich oraz ewentualnych wspomnień na temat zbrodni z końca 1945 roku w Dolinie Śmierci.

Projekt dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu pochodzących z Funduszu Promocji Kultury oraz Urzędu Miasta Chojnice.

Autorka/Autor:Marta Korejwo-Danowska/gp

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Archeologia Doliny Śmierci

Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24