Trójmiasto

Trójmiasto

"Płacząc i krzycząc, zacząłem go reanimować". Szymek wpadł do studzienki, potem gmina ją przykryła

- Chyba znamy otoczenie swojego mieszkania - mówi prokurator i o śmierć sześcioletniego Szymka obwinia jego rodziców. Chłopiec wpadł do niezabezpieczonej studzienki w pobliżu placu zabaw. - Chciał pobawić się z dziećmi - mówi tata chłopca i tłumaczy, że tylko na sekundę spuścił go z oczu. Prokuratura zarzuca rodzicom narażenie Szymka na śmierć, chociaż studzienka znajdowała się na terenie należącym do samorządu. I to służby miejskie powinny ją zabezpieczyć. Materiał pochodzi z magazynu "Uwaga!" TVN.

"Trzeba to coś złapać i ogolić na łyso". Ruszył proces w sprawie wpisu

Zaczął się proces w sprawie przeciwko radnej Prawa i Sprawiedliwości Annie Kołakowskiej, która zamieściła w sieci wpis: "Trzeba to coś złapać i ogolić na łyso". Agnieszka Pomaska, posłanka Platformy Obywatelskiej, twierdzi, że to nawoływanie do przemocy wobec niej. Radna uważa natomiast, że wyrażała w ten sposób tylko dezaprobatę.

Możesz nazwać małą lwicę i wygrać odlew jej łapy

Już ponad 1700 złotych trzeba wydać, by mieć możliwość nazwania najmłodszej lwicy z gdańskiego zoo. Pieniądze zasilą konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Można też powalczyć o inny "lwi" rarytas – autentyczny odlew kociej łapy.

Jak masz na imię kotku? Tak jak chcesz

Gdańska rodzina lwów liczy 10 osobników: pięć samców i pięć samic. Najmłodsze cztery nie maja jeszcze imion. Jedno z nich - dla lwicy - wybierze zwycięzca licytacji na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

"Jeździli" na reniferze i byli agresywni

Środek nocy. W centrum miasta dwóch mężczyzn niszczy iluminację świąteczną. Na monitoringu widać, jak jeden z nich wchodzi na renifera, buja się i popija alkohol. Na miejscu szybko pojawia się policja. Mężczyźni zachowują się jednak agresywnie. Interwencja kończy się w policyjnym areszcie.

Wystawił się na licytacji. "Porąbię każdą ilość drewna. Dla noworodków"

Michał Wiatr, radny z Nowogardu (zachodniopomorskie), dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy jest gotowy na duże poświęcenie – nawet pot, zakwasy i pęcherze na dłoniach. Zdecydował się wystawić na aukcji swoje umiejętności drwala. – Spakuję siekierę w plecak i mogę jechać wszędzie – zarzeka się i liczy na jak najwyższą wylicytowaną kwotę.