Trójmiasto

Trójmiasto

Na pokładzie samolotu dowiedziała się, że jest zakażona, lot wstrzymano. "Dochodzenie jest w toku"

Jedna z pasażerek lotu z Gdańska do Kalamaty w Grecji tuż przed odlotem poinformowała załogę, że otrzymała informację, że jej test na koronawirusa jest pozytywny. Lot wstrzymano i wszyscy pasażerowie zostali odesłani do domów. - Dochodzenie w tym zakresie jest ciągle w toku. Analizujemy również karty lokalizacji pasażerów z tego lotu, to jest ponad 100 osób - informuje sanepid.

Sopot sprząta porzucone hulajnogi. I apeluje do rządu o przyspieszenie prac nad ustawą

Hulajnogi elektryczne porzucone na środku chodnika, leżące w poprzek ścieżek rowerowych, a nawet na dachu przystanku autobusowego. To codzienność w Sopocie, który bierze się za sprzątanie tych zawalidróg z ulic. Urzędnicy alarmują: to nie tylko utrudnianie życia innym, ale też stwarzanie niebezpieczeństwa. Miasto chciałoby karać nieodpowiedzialnych użytkowników mandatami.

Podczas remontu znaleźli obrazy, chcieli je sprzedać. "Nie wiedzieli, że to cenne, zaginione dzieła sztuki"

Podczas remontu mieszkania w Bydgoszczy pracownicy znaleźli obrazy. Postanowili je zabrać i później sprzedać. Okazało się, że to cenne dzieła Leona Wyczółkowskiego. Przez dziesięciolecia uważano, że te obrazy zaginęły lub spłonęły. Teraz przed sądem odpowiedzą pracownicy ekipy remontowej. Śledczy badają jeszcze drugi wątek tej sprawy. Chodzi o to, jak te dzieła znalazły się w prywatnym mieszkaniu.

"Recepty wypisywane były na osoby, do których nigdy nie trafiały. Wyłudzone leki sprzedawali w Polsce i za granicą"

Mieli działać od 2015 roku, głównie na terenie Śląska i Małopolski. Według śledczych pozyskiwali refundowane leki na podstawie nienależnych im recept, a następnie sprzedawali je na rynku wtórnym w kraju oraz poza jego granicami. Ich wartość to nawet 11 milionów złotych. Teraz zatrzymano cztery osoby, w tym podejrzanego o kierowanie grupą. W sumie w sprawie jest już 26 podejrzanych, 13 zostało tymczasowo aresztowanych.

Na czworakach opuścił szpital. Dyrekcja się broni, Rzecznik Praw Pacjenta zapowiada "postępowanie wyjaśniające"

Pacjent z bólem kręgosłupa trafił na SOR Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku (Mazowieckie). Mężczyzna opuścił placówkę na czworakach. Jak twierdzi, ból był nie do wytrzymania, a personel odmówił podania mu kolejnej dawki środka przeciwbólowego. Dyrekcja placówki utrzymuje, że zarzut nieudzielenia pomocy jest bezpodstawny, a nagranie, które trafiło do sieci, nie pokazuje całości tego, co się tam wydarzyło. Przedstawiciel Biura Rzecznika Praw Pacjenta ocenił w rozmowie z TVN24, że "po wstępnych ustaleniach możemy mówić o uprawdopodobnieniu naruszenia prawa pacjenta".