Pijany 66-latek opiekował się wnukami w wieku 2 i 6 lat. Policję powiadomili świadkowie. - Osoba zgłaszająca poinformowała, że w jednym z mieszkań słychać krzyki, przez okno wyrzucane są przedmioty, a na balkonie bez opieki siedzą dzieci i wychylają się - informuje policja. Funkcjonariuszy do mieszkania wpuścił sześciolatek.