Wójt po rozmowie z rodzinami ofiar w Przewodowie: ze względu na ich stan niewiele zostało ustalone

Autor:
MAK
Źródło:
PAP/TVN24
Wójt gminy Dołhobyczów: wprowadziliśmy na terenie gminy czterodniową żałobę
Wójt gminy Dołhobyczów: wprowadziliśmy na terenie gminy czterodniową żałobęTVN24
wideo 2/23
TVN24Wójt gminy Dołhobyczów: wprowadziliśy na terenie gminy czterodniową żałobę

Wójt gminy Dołhobyczów (województwo lubelskie) Grzegorz Drewnik opowiedział, jak z jego perspektywy wyglądała eksplozja w Przewodowie. Dodał, że gmina jest po rozmowie z rodzinami ofiar. - To straszne wydarzenie dla całej gminy. Kiedy przyjechałem, to obraz na miejscu był straszny. Lej i rozrzucony gruz dookoła na odległość 100 metrów, aż trudno sobie wyobrazić, jaka to była siła - powiedział.

ZOBACZ TEŻ: Wybuch w Przewodowie - co wiemy do tej pory

Grzegorz Drewnik przekazał, że władze gminy są po rozmowie z rodzinami ofiar, które zginęły we wtorek po eksplozji we wsi Przewodów (Lubelskie). - Niestety podczas spotkania niewiele zostało ustalone, z tego względu, że osoby nie są jeszcze gotowe do rozmów, jeśli chodzi o kwestie pomocy - powiedział. Zapewnił, że gmina pozostaje z nimi w ciągłym kontakcie.

- Rodzinom najbardziej zależy na tym, żeby się dowiedzieć, kiedy ciała będą możliwe do odbioru i kiedy będzie można ustalać uroczystości pogrzebowe – wyjaśnił wójt Dołhobyczowa, dodając, że na razie nie jest znana data pogrzebu.

Czytaj także: "Sąsiadka mi mówi: ty, Józi mąż zginął. Rozpłakałam się"

Zapewnił jednak, że dojdzie do kolejnych spotkań z rodzinami w celu ustalenia zakresu pomocy.

- Zadeklarowaliśmy pełne wsparcie ze strony gminy, starostwa. Zadeklarowałem też ze strony wojewody - z którym wcześniej rozmawiałem - wsparcie materialne, które też będzie udzielone - uzupełnił.

Wójt gminy Dołhobyczów: wprowadziliśmy na terenie gminy czterodniową żałobę
Wójt gminy Dołhobyczów: wprowadziliśy na terenie gminy czterodniową żałobęTVN24

Wójt o działaniu szkoły w Przewodowie

W środę odwołano zajęcia w przewodowskiej szkole podstawowej. Zapytany o dalsze funkcjonowanie szkoły w Przewodowie, wójt poinformował, że decyzja w tej kwestii będzie zależała od sytuacji w czwartek rano na miejscu, bo - jak wyjaśnił - "jeżeli będzie podobne natężenie służb, to wszystko wskazuje na to, że będziemy niestety musieli ten dzień również odpuścić".

Przekazał, że w środę w szkole w Przewodowie doszło do spotkania dyrekcji z kuratorem, podczas którego dyskutowano o dalszych warunkach nauczania. - Uznano, że nauczanie stacjonarne jak najbardziej, tylko warunki muszą być bardziej korzystne. W związku z trwającymi pracami porządkowymi liczymy na to, że się to szybko skończy - podkreślił wójt

Wójt: początkowo myślałem, że może to jakieś petardy, ale rozdzwoniły się telefony

Wójt elacjonował wcześniej, jak z jego perspektywy wyglądał wybuch we wsi Przewodów. Jak mówił, był on wtedy w domu.

- Usłyszałem jeden, a potem drugi wybuch. Początkowo myślałem, że może to jakieś petardy i nic poważnego, ale rozdzwoniły się telefony i każdy pytał, co się dzieje. To straszne wydarzenie dla gminy - powiedział.

Wójt gminy Dołhobyczów o tragedii w Przewodowie
Wójt gminy Dołhobyczów o tragedii w PrzewodowieTVN24

Dodał, że niektórzy z mieszkańców widzieli na niebie smugi, inni słyszeli świst. - Postanowiłem pojechać na miejsce, gdzie byłem do 1 w nocy. Obraz na miejscu był straszny, lej, rozrzucony gruz na odległość 100 metrów, aż trudno sobie wyobrazić, jaka to była siła. Z każdą chwilą przybywało państwowych służb - opowiadał.

Czterodniowa żałoba w gminie

W wybuchu zginęło dwóch Polaków. - Znałem obydwóch panów, bardzo sympatyczni. Pracowali w firmie, która ma tę suszarnię - wyjaśnił.

Czytaj także: Mieszkańcy Przewodowa poruszeni śmiercią dwóch osób po uderzeniu rakiety. "To mogłem być ja"

W całej gminie Dołhobyczów została wprowadzona czterodniowa żałoba. - Uznaliśmy, że to, co się wydarzyło, zasługuje na to, aby w sposób symboliczny uczcić te ofiary. Do połowy masztów opuszczone zostały flagi z kirami. Postaramy się też pomóc rodzinom ofiar, formę pomocy ustalimy w rozmowach z nimi - powiedział.

Dodał, że we wtorek został powołany powiatowy sztab kryzysowy. - Jesteśmy w stałym kontakcie ze wszystkimi pracującymi na miejscu służbami i liczę na to, że jestem w stanie podołać temu wszystkiemu - podsumował wójt.

- Teraz na miejscu trwa oczyszczanie terenu przez służby. Wspieramy ich, dając sprzęt budowlany, na przykład koparko-ładowarki. Mam nadzieję, że cały teren zostanie szybko oczyszczony- dodał.

Przy granicy z Ukrainą spadł pocisk

We wtorek po godz. 15 - jak przekazali przedstawiciele polskich władz - na terenie leżącej niedaleko od granicy z Ukrainą wsi Przewodów spadł pocisk; w wyniku eksplozji śmierć poniosło dwóch obywateli Polski.

Jak przekazał w środę prezydent Andrzej Duda, "absolutnie nic nie wskazuje, że zdarzenie w Przewodowie był to intencjonalny atak na Polskę". "Najprawdopodobniej był to nieszczęśliwy wypadek; nie mamy żadnych dowodów, że rakieta została wystrzelona przez Rosję, jest wysokie prawdopodobieństwo, że była to rakieta ukraińskiej obrony" - powiedział prezydent.

Zaślepka materiału TVN24GO
TVN24 na żywo - oglądaj w TVN24 GO
Materiał jest częścią serwisu TVN24 GO

Autor:MAK

Źródło: PAP/TVN24

Pozostałe wiadomości