"Mamy pewność, że nikt już nie znajduje się pod gruzami"

Aktualizacja:
[object Object]
Dom nr 6 przy ul. Leszczynowej w Szczyrku zniknął z powierzchni ziemiTVN24 Katowice
wideo 2/23

Koniec akcji ratowniczo-poszukiwawczej w Szczyrku. - Mamy pewność, że nikt już nie znajduje się pod gruzami - oświadczył na miejscu wicepremier Jacek Sasin. Z gruzów domu przy ulicy Leszczynowej wydobyto osiem ofiar, w tym czworo dzieci. Budynek zawalił się i spłonął po tym, gdy w środę wieczorem doszło tam do eksplozji gazu. Prokuratura Okręgowa w Bielsku-Białej wszczęła w czwartek śledztwo w tej sprawie, ustala przyczyny tragedii, potwierdza tożsamość ofiar. Burmistrz Szczyrku poprosił mieszkańców o wywieszanie flag z kirem i nie organizowanie imprez do niedzieli.

Po godzinie 11 w czwartek wojewoda śląski Jarosław Wieczorek poinformował, że z gruzowiska w Szczyrku przy ulicy Leszczynowej, tam gdzie jeszcze wczoraj stał dom z numerem 6, wydobyto kolejne dwie ofiary - dzieci.

- Liczba ofiar wydaje się wyczerpana. To cztery osoby dorosłe i czworo dzieci - podsumował wojewoda.

Jak dodał, prawdopodobnie były to dwie rodziny.

- Na tym etapie nie chciałbym udzielać szczegółowych informacji. Jest prowadzone postępowanie w tej sprawie – powiedział wojewoda.

Dodał, że ratownicy będą odgruzowywać teren, "aż do tak zwanej trawy, tak aby mieć stuprocentową pewność, że nikt już tam nie przebywa". - Formalnie dopiero wtedy akcja zostanie zakończona, jak wszystkie kamienie zostaną sprawdzone w tym miejscu - zaznaczył Wieczorek.

Złożył również kondolencje wszystkim bliskim i rodzinie ofiar. Podziękował również ratownikom i strażakom za to, że z narażeniem życia przez całą dobę walczyli o zdrowie i życie innych.

Dodał, że w sumie w akcji ratowniczej uczestniczyło ponad 200 osób. - Z jednej strony warunki atmosferyczne, z drugiej strony eksplozja oraz pożar i dym, który towarzyszył cały czas podczas tej akcji, z trzeciej strony ograniczone możliwości dotyczące docierania do ofiar - wyliczał wojewoda.

Zapewnił również, że rodzina i bliscy ofiar są otoczeni odpowiednim wsparciem, m.in. psychologicznym.

Katastrofę spowodował w środę o 18.26 wybuch gazu, a następnie pożar.

- To tragiczna noc, tragiczny dzień, jedna z największych katastrof budowlanych w naszym województwie - dodał Wieczorek.

Do ostatniej cegły

Od początku przypuszczano, że w chwili wybuchu w domu mogło być osiem osób. Strażacy nadal odgruzowują teren ręcznie, nie mając pewności, czy ofiar nie jest więcej. W okolicy prowadzono roboty budowlane, ktoś mógł być w piwnicy.

- Będziemy penetrować teren do ostatniej cegły przy gruncie - zapowiedział komendant śląskiej straży pożarnej Jacek Kleszczewski.

Dodał, że akcja jest bardzo trudna. Utrudnia ją mróz i tlące się, gorące gruzowisko. Dlatego ratownicy nie mogli wpuścić psów.

- Nie pamiętam, żeby tyle ofiar przyniósł wybuch gazu, żeby tak destrukcyjnie zniszczył budynek - powiedział komendant.

Gdy będzie pewność, że liczba ofiar jest zamknięta, do pracy ruszą koparki. Eksperci z gazownictwa czekają, by wejść na teren i zająć się wyjaśnianiem przyczyn katastrofy.

- Akcja ratowniczo-poszukiwawcza po wybuchu w Szczyrku została zakończona - oświadczył przed godziną 15 wicepremier Jacek Sasin, który przyjechał na miejsce tragedii. - Mamy pewność, że nikt już nie znajduje się pod gruzami - dodał.

100 policjantów na miejscu

Komendant wojewódzki policji w Katowicach nadinsp. Krzysztof Justyński poinformował, że na miejscu od wczoraj pracuje ponad 100 policjantów. - Równolegle z czynnościami kolegów ze straży pożarnej prowadzimy czynności w zakresie niezbędnego zabezpieczenia dowodów w sprawie - powiedział.

Dodał, że na miejscu pracuje grupa policjantów z Komendy Wojewódzkiej w Katowicach wyspecjalizowana w takich sprawach.

Podkreślił, że praca policjantów pod nadzorem prokuratury jest "na mocno zaawansowanym etapie". - Póki co w tym zakresie nie będziemy udzielać informacji. Dopiero po wspólnym domknięciu pierwszego komunikatu razem z prokuraturą to, co będzie możliwe do przekazania na tym etapie, na pewno taką informację przekażemy - powiedział nadinspektor.

Burmistrz Szczyrku Antoni Byrdy poprosił mieszkańców o wywieszanie flag z kirem i nieorganizowanie w dniach 5-8 grudnia imprez kulturalnych, rozrywkowych czy sportowych.

Poziom zero

Ratownicy i strażacy rozbierali gruzowisko ręcznie. Rozcinali, kruszyli i przenosili żelbetowe stropy. Byli tak zdeterminowani, że mimo trudnych warunków nie chcieli się zmieniać.

- Jesteśmy po połowie pracy, na poziomie zero. Ale to nie jest płaska powierzchnia. To rumowisko spiętrzone na metr wysokości. Jest tam sprasowany materiał z dwóch kondygnacji - powiedział dzisiaj rano komendant śląskiej straży pożarnej Jacek Kleszczewski.

Prokuratura Okręgowa w Bielsku-Białej wszczęła śledztwo w sprawie tragedii. Prokuratorzy pracują na miejscu od środy wieczorem.

W domu mieszkały dwie rodziny

W środę wieczorem, tuz po wybuchu w Szczyrku, rzecznik bielskiej straży pożarnej starsza kapitan Patrycja Pokrzywa przekazała, że budynek przy ulicy Leszczynowej 6 zamieszkiwały dwie rodziny - łącznie dziewięć osób. Wiadomo, że jedna osoba w momencie wybuchu była poza budynkiem.

- O godzinie 18.26 otrzymaliśmy zgłoszenie o pożarze budynku. Po przyjeździe na miejsce pierwszych zastępów straży pożarnej okazało się, że trzykondygnacyjny budynek jest cały zniszczony – powiedział komendant śląskiej straży pożarnej Jacek Kleszczewski.

ZOBACZ > "Fala uderzeniowa była tak mocna, że odepchnęło mnie w stronę ściany" - relacja świadka wybuchu w Szczyrku

"Bardzo dobrze ich znałem. Brak słów"

- Wielki dramat, tylko tak można powiedzieć. To nie tylko dramat rodziny, ale także dramat mieszkańców Szczyrku, którzy po prostu są w szoku - mówił niedługo po wybuchu, w środowy wieczór, burmistrz Antoni Byrdy, tłumacząc, że bardzo dobrze znał mieszkańców budynku. - To ludzie mieszkający bardzo blisko mnie. Brak po prostu słów w tym momencie - przyznał. - Głęboko wierzymy, że będzie dobrze, choć rokowania nie są za dobre - podkreślił burmistrz.

Komendant straży pożarnej: około połowy mamy już za sobą
Komendant straży pożarnej: około połowy mamy już za sobątvn24

Co było powodem wybuchu?

Artur Michniewicz z Polskiej Spółki Gazownictwa powiedział, że na miejsce pojechały ekipy pogotowia gazowego. Przekazał, że prawdopodobnie do wybuchu doszło wskutek przewiercenia znajdującego się w budynku gazociągu podczas robót wykonywanych przez firmę zewnętrzną. Doprecyzował, że prace były prowadzone przed budynkiem.

- Na 100 procent przewiercony został gazociąg średniego ciśnienia, stalowy, o średnicy 150 milimetrów. Po prostu wbili się w gazociąg. Nasze stacje zanotowały bardzo duże uchodzenie gazu, takie chwilowe, momentalne. Tak się dzieje, kiedy w gazociągu powstaje dziura i widocznie, jeżeli to stalowy gazociąg i stalowe wiertło, to nietrudno o iskrę - powiedział.

Burmistrz Szczyrku Antoni Byrdy o wybuchu gazu
Burmistrz Szczyrku Antoni Byrdy o wybuchu gazutvn24

Jak podkreślił, na razie trudno powiedzieć, kiedy i jaka firma wykonywała te prace. - Prawdopodobnie mogło być tak - ale to tylko przypuszczenia - że wyciągając wiertło, poszła jakaś iskra i doszło do wybuchu - wyjaśnił.

Rzecznik zaznaczył, że powodem wybuchu nie mogło być uszkodzenie gazociągu wynikające z eksploatacji, nie była to też wina ludzi mieszkających w budynku.

Ziemowit Podolski z Polskiej Spółki Gazownictwa wskazał, że ślady przewiertu są widoczne na miejscu. Zastrzegł, że ostateczna wersja wydarzeń nie jest jeszcze potwierdzona.

- Żeby stwierdzić, że to było przyczyną, musimy dostać pozwolenie od staży pożarnej, żeby rozpocząć akcję usuwania tego uszkodzenia – wyjaśnił.

Zwrócił uwagę, że "prace takie jak przewierty wymagają zlecenia nadzoru i zawsze wymagają przeglądów kontrolnych". – A tutaj wydaje się, że nie było to zrobione – dodał.

Ziemowit Podolski z Polskiej Spółki Gazownictwa o wybuchu w Szczyrku
Ziemowit Podolski z Polskiej Spółki Gazownictwa o wybuchu w Szczyrkutvn24

Premier "na bieżąco informowany"

MSWiA poinformowało na Twitterze, że o akcji ratunkowej prowadzonej w miejscu wybuchu na bieżąco są informowani premier Mateusz Morawiecki oraz minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński.

Na miejscu są wojewoda śląski Jarosław Wieczorek i wicewojewoda Jan Chrząszcz oraz wicepremier Jacek Sasin.

Wicepremier Jacek Sasin składa kondolencje i oferuje pomoc rządu
Wicepremier Jacek Sasin składa kondolencje i oferuje pomoc rząduTVN 24 Katowice
Gaz wybuchł w domu w SzczyrkuGoogle Maps

Autor: akr,js,asty,ads//kg,adso/kwoj/mag/gp / Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 / Google Maps

Pozostałe wiadomości

Pięć osób usłyszało zarzuty w związku ze śmiercią Matthew Perry’ego - poinformowała w czwartek prokuratura w Los Angeles. Chodzi o dostarczenie aktorowi ketaminy - narkotyku, który doprowadził do jego zgonu. To między innymi jego asystent i dwóch lekarzy. Według prokuratury lekarze zastanawiali się między sobą, "ciekawe, ile ten idiota zapłaci" za narkotyk, sprzedając mu kosztującą 12 dolarów fiolkę za 2 tysiące dolarów.

Lekarzy "interesowało dorobienie się". Zastanawiali się, "ile ten idiota zapłaci"

Lekarzy "interesowało dorobienie się". Zastanawiali się, "ile ten idiota zapłaci"

Aktualizacja:
Źródło:
The Guardian, PAP, New York Times, CNN

Do czołowego zdarzenia autobusu z samochodem doszło przy wjeździe do Karpacza w województwie dolnośląskim. Osobowa skoda z niewiadomych przyczyn zjechała na przeciwległy pas. W wyniku zdarzenia autobus zjechał do rowu. Droga pozostaje zablokowana. Wyznaczono objazdy.

Czołowe zderzenie autobusu z samochodem osobowym w Karpaczu

Czołowe zderzenie autobusu z samochodem osobowym w Karpaczu

Źródło:
tvn24, pap

Sześciu napastników napadło na 59-letniego Rafała Kalinowskiego w West Bromwich, chcąc ukraść mu rower elektryczny. - Jechali w przeciwnym kierunku i patrzyli na mój rower. Zauważyłem, że zawrócili i jechali za mną. Jeden z nich miał młotek - wspominał w rozmowie z "Daily Mail" Polak. Gdy mężczyźni zepchnęli go z dwuśladu, Kalinowski potraktował ich specjalnym sprayem do obrony i odparł atak.

Byli zamaskowani i uzbrojeni w młotek. Polak odparł atak sześciu napastników

Byli zamaskowani i uzbrojeni w młotek. Polak odparł atak sześciu napastników

Źródło:
PAP

Będą zawiadomienia do prokuratury w sprawie bardzo dziwnych decyzji, które były podejmowane w sprawie Poczty Polskiej – zapowiedział w programie "Fakty po Faktach" w TVN24 Sebastian Mikosz, prezes Poczty Polskiej. - To kwestia tygodni – zapewnił.

Poczta Polska "doszła na krawędź". Prezes zapowiada zawiadomienia do prokuratury

Poczta Polska "doszła na krawędź". Prezes zapowiada zawiadomienia do prokuratury

Źródło:
TVN24

Od środy hiszpańskie Baleary zmagają się z gwałtowną pogodą. Ulewne deszcze zalały drogi, odwołano kilkadziesiąt lotów. Kilka osób zostało rannych. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy relację Polki, która utknęła na lotnisku na Majorce.

Trudne chwile na Balearach. "Ulice zalane, samochody do połowy w wodzie"

Trudne chwile na Balearach. "Ulice zalane, samochody do połowy w wodzie"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, Diario de Mallorca, Kontakt 24

W sto dni nie wyrośnie 200 tysięcy drzew, a pod zabytkowym centrum średniowiecznego miasta nie zacznie kursować metro. Rewolucji nie ma – zgodnie z zapowiedziami. W wielu obszarach jest jednak zastój. Nowy prezydent Krakowa Aleksander Miszalski chce stąpać po urzędowych korytarzach ostrożnie, co dla niektórych jest oznaką rozwagi, a dla innych – lęku przed decyzjami. Czasem jednak musi biegać z gaśnicą i opanowywać pożary po poprzedniku.

Sto dni pożarów. Nowy prezydent Krakowa biega z gaśnicą

Sto dni pożarów. Nowy prezydent Krakowa biega z gaśnicą

Źródło:
tvn24.pl

Szwecja poinformowała w czwartek, że potwierdziła pierwszy przypadek mpox (dawniej małpia ospa) spowodowany nowym typem wirusa, który wydaje się łatwiej rozprzestrzeniać. Jest to jednocześnie pierwszy przypadek tego bardziej zaraźliwego typu odnotowany poza Afryką.

Pierwszy przypadek nowego typu mpox poza Afryką

Pierwszy przypadek nowego typu mpox poza Afryką

Źródło:
Reuters, BBC

Poczucie w administracji Bidena, (wobec tego) jak Polska się zachowywała w czasie kryzysu na Ukrainie, to podziw - powiedział w "Faktach po Faktach" ambasador Polski w USA Mark Brzezinski. - Mówię każdemu Polakowi i Polce, którzy przyjęli Ukraińca do swojego domu, prezydent Biden poprosił, żebym to wam właśnie powiedział: dziękuję - dodał. Ambasador mówił też, że "wydatki, które Polska czyni na obronność, to wzór dla NATO".

Ambasador Brzezinski: prezydent Biden poprosił, żebym to wam właśnie powiedział

Ambasador Brzezinski: prezydent Biden poprosił, żebym to wam właśnie powiedział

Źródło:
TVN24

Siły ukraińskie wciąż posuwają się naprzód w obwodzie kurskim w Rosji, tracą jednak w obwodzie donieckim, gdzie rosyjskie wojsko kontratakuje i zdobywa nowe tereny - pisze portal Politico. W czwartek ukraińscy analitycy projektu DeepState podali, że Rosjanie zajęli w Donbasie dwie kolejne wioski.

Ukraińcy nacierają w obwodzie kurskim, ale tracą gdzie indziej

Ukraińcy nacierają w obwodzie kurskim, ale tracą gdzie indziej

Źródło:
Politico, NV

Amerykańska ambasada w Polsce opublikowała nagranie ze "specjalną wiadomością od załogi jednego ze śmigłowców Apache", który pojawił się na niebie podczas obchodów Święta Wojska Polskiego w Warszawie. - Obaj jesteśmy bardzo dumni, że możemy wspierać naszych polskich braci i wziąć udział w paradzie z okazji Święta Wojska Polskiego - podkreślają dwaj amerykańscy żołnierze na nagraniu. - Nie możemy się doczekać, aby zobaczyć Was wszystkich tam na miejscu - dodają, zwracając się do uczestników obchodów.

"Specjalna wiadomość od załogi jednego ze śmigłowców Apache". Tuż przed startem

"Specjalna wiadomość od załogi jednego ze śmigłowców Apache". Tuż przed startem

Źródło:
TVN24

Samochód pozostawiony na parkingu przy torowisku we Władysławowie osunął się w kierunku torów. Służby drogowe, które odholowały pojazd, poinformowały, że jedynie "wystawał", ale nie znajdował się "w obrębie szyn".

Auto zsunęło się z parkingu na tory

Auto zsunęło się z parkingu na tory

Źródło:
Kontak24/TVN24

Mam córkę. Boję się ją gdziekolwiek wysłać. Dlatego jestem tutaj dzisiaj, bo coś musi zostać zrobione. Niesprawiedliwość musi się skończyć - mówiła jedna z uczestniczek nocnego protestu w Indiach po brutalnym gwałcie i morderstwie młodej lekarki w uniwersyteckim szpitalu. Tysiące kobiet maszerowało ulicami miast pod hasłem "Odzyskać Noc", wyrażając sprzeciw wobec braku bezpieczeństwa kobiet w Indiach, szczególnie w nocy.

Wyszły na ulice, by "odzyskać noc"

Wyszły na ulice, by "odzyskać noc"

Źródło:
Reuters

W obwodzie irkuckim w Rosji rozbił się bombowiec Tu-22M3 - poinformowały w czwartek propagandowe media w Moskwie, powołując się na resort obrony.

Rozbił się rosyjski bombowiec strategiczny

Rozbił się rosyjski bombowiec strategiczny

Źródło:
RIA Nowosti, Izwestija

36-letni mężczyzna i jego młodsza o dwa lata partnerka otrzymali mandat za jazdę na rowerze po śląskim odcinku autostrady A4. Para została zatrzymana przez patrol z policyjnej grupy Speed. "Całe szczęście, że takie sytuacje nie są codziennością" - komentuje śląska policja w mediach społecznościowych.

Jechali rowerami po autostradzie. Policjanci ich nagrali i ukarali

Jechali rowerami po autostradzie. Policjanci ich nagrali i ukarali

Źródło:
tvn24.pl

45-latek jest podejrzany o znęcanie się psychicznie i fizycznie nad partnerką, a także grożenie jej pozbawieniem życia. Trafił do aresztu, po tym jak kobieta zawiadomiła policję.

Drzwi otworzyła pobita, zalana krwią kobieta

Drzwi otworzyła pobita, zalana krwią kobieta

Źródło:
tvn24.pl

Królowa Rania zaskoczyła obserwatorów prywatnym wpisem w mediach społecznościowych. Monarchini udostępniła na Instagramie zdjęcie z urodzoną przed niecałymi dwoma tygodniami wnuczką, księżniczką Iman. Nazywana "ikoną stylu" królowa zapozowała do niego w T-shircie i luźnych spodniach.

Królowa Rania pokazała zdjęcie wnuczki - księżniczki Iman. "Ikona stylu" niedawno została babcią

Królowa Rania pokazała zdjęcie wnuczki - księżniczki Iman. "Ikona stylu" niedawno została babcią

Źródło:
People, CNN Arabic

W Warszawie odbyła się wielka defilada wojskowa z okazji święta Wojska Polskiego. Tłumy zgromadzone przy Wisłostradzie podziwiały najnowocześniejszy sprzęt, którym dysponuje polska armia. Zobaczyć można było czołgi Abrams, wyrzutnie sytemu Patriot oraz HIMARS. Po niebie przeleciały myśliwce F-35 i śmigłowce Apache, które mają w niedalekiej przyszłości stanowić o sile polskich lotników.

Wielka defilada. Wojsko Polskie pokazało to, co najlepsze

Wielka defilada. Wojsko Polskie pokazało to, co najlepsze

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Donald Trump prowadzi tylko w jednym z siedmiu stanów uznawanych za kluczowe dla wyników październikowych wyborów prezydenckich w USA - wskazują wyniki sondaży przygotowanych dla Cook Political Report. Zgodnie z nimi były prezydent remisuje ze swoją kontrkandydatką w Georgii. W pozostałych stanach Kamala Harris prowadzi z przewagą kilku punktów procentowych. Dobre wyniki uzyskuje też w innych badaniach.  

Zwrot w sondażach. Te stany mogą zaważyć na wyniku wyborów prezydenckich w USA

Zwrot w sondażach. Te stany mogą zaważyć na wyniku wyborów prezydenckich w USA

Źródło:
Time, PAP

19-latek zgłosił, że został napadnięty przez zamaskowanych ludzi, którzy zajechali mu drogę czarnym bmw. Sprawcy mieli wybić szybę w samochodzie i ukraść pieniądze. Okazało się, że wszystko zmyślił, bo chciał przywłaszczyć sobie część firmowej gotówki. Usłyszał kilka zarzutów.

Zgłosił napad, usłyszał kilka zarzutów

Zgłosił napad, usłyszał kilka zarzutów

Źródło:
tvn24.pl
Rolnik dziś to przedsiębiorca. Powrót do kultury chłopskiej - jak cosplay

Rolnik dziś to przedsiębiorca. Powrót do kultury chłopskiej - jak cosplay

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Brytyjsko-australijski zespół naukowców dowiódł, że największy kamień położony w sercu Stonehenge - Kamień Ołtarzowy – pochodzi ze Szkocji, a nie z Walii. Wyniki badań zostały opublikowane w magazynie "Nature".

Kamień Ołtarzowy Stonehenge pochodzi ze Szkocji, a nie z Walii

Kamień Ołtarzowy Stonehenge pochodzi ze Szkocji, a nie z Walii

Źródło:
PAP
Janeczka uratowała życie jej dziadkowi 80 lat temu. Dziś nie odpuszcza i prosi o pomoc

Janeczka uratowała życie jej dziadkowi 80 lat temu. Dziś nie odpuszcza i prosi o pomoc

Źródło:
tvn24.pl
Premium

19 sierpnia startuje Top of the Top Sopot Festival. Podczas czterech dni koncertów w Operze Leśnej w Sopocie wystąpią największe gwiazdy polskiej sceny muzycznej. Wśród nich jest między innymi piosenkarz Rubens, który - jak wyznał na antenie TVN24 - już nie może się doczekać wydarzenia. Całość będzie można obejrzeć na antenie TVN. 

Opera Leśna znów wypełni się gwiazdami. Rubens: jak występuję w tym miejscu, to przechodzą mnie ciarki

Opera Leśna znów wypełni się gwiazdami. Rubens: jak występuję w tym miejscu, to przechodzą mnie ciarki

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Od premiery platformy streamingowej Max w Polsce minęły już dwa miesiące. Wraz z wejściem serwisu na rynek jego widzowie zyskali dostęp do aż 27 tysięcy godzin treści na żądanie i 29 kanałów na żywo. Mogą odtąd śledzić tam też liczne transmisje sportowe. Co oglądali najchętniej?  

Dwa miesiące serwisu Max w Polsce. Co oglądają użytkownicy?  

Dwa miesiące serwisu Max w Polsce. Co oglądają użytkownicy?  

Źródło:
tvn24.pl