770, a nie jak wcześniej przypuszczano niecałe 300 kilogramów mięsa skażonego ptasią grypą trafiło do sklepów. Wszystkie indyki z dwóch ferm pod Płockiem, na których wykryto ogniska ptasiej grypy, zostały już zagazowane. Nie stwierdzono nowych ognisk choroby drobiu.
Przemysław Biliński, zastępca Głównego Inspektora Sanitarnego, poinformował w TVN24, że zakażone mięso trafiło do sklepów w trzech województwach: pomorskim, warmińsko-mazurskim i kujawsko-pomorskim. Najwięcej zakażonego mięsa - prawie 500 kilogramów - udało się wytropić inspektorom na terenie woj. pomorskiego. Specjaliści z Sanepidu ustalili na razie dziewięć hurtowni, do których trafił drób.
Mięso pochodzące z zakażonych wirusem H5N1 hodowli w miejscowościach Uniejewo i Myśliborzyce znajdowało się w sklepach od ponad tygodnia i zdaniem ekspertów niemożliwe jest odzyskanie tej partii, która została sprzedana osobom prywatnym, lub restauracjom.
Służby dmuchają na zimne
Sanepid twierdzi, że kontakt z chorym drobiem miało 116 mieszkańców województwa. Wszyscy zostali objęci nadzorem epidemiologicznym.
- Wojewódzkie służby medyczne są przygotowane na ewentualne hospitalizowanie każdej z tych osób - powiedział Janusz Dzisko, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Olsztynie.
Zagrożone osoby to tak zwani "łapacze", którzy pracowali na fermach koło Płocka, a także kierowcy przewożący drób i pracownicy ubojni. - Rozmawialiśmy z każdą z tych osób, aby wiedziały na jakie symptomy choroby mają reagować. O tym, że dane osoby miały kontakt z chorym ptactwem zostali powiadomieni także ich lekarze rodzinni - dodał Dzisko.
Eksperci uspokajają - Na razie możemy być spokojni. Wirus H5N1, który wykryto na fermach pod Płockiem zabija tylko ptaki. Ludzie powinni jednak zachować środki ostrożności i pamiętać, że mięso zakażone ptasią grypą groźne jest tylko w stanie surowym.
Indyki zagazowane
Na obu fermach, w których wykryto ogniska ptasiej grypy zakończył się już ubój ponad czterech tysięcy indyków. Większość padłych ptaków przewieziono do specjalnie wybranego zakładu utylizacji. Cała akcja ma zakończyć się do południa.
- Zaplanowano, że około godziny 09:00 zespół ratownictwa chemicznego straży pożarnej sprawdzi stężenie tlenu w ostatnim budynku, w którym zagazowano drób, aby firma, która będzie zabierała padłe sztuki do utylizacji mogła pracować bezpiecznie - poinformował Hilary Januszczyk z powiatowego zespołu zarządzania kryzysowego w Płocku.
Akcja informacyjna trwa
Januszczyk dodał, że kontynuowana będzie także akcja informowania społeczności lokalnej o zasadach postępowania w zaistniałej sytuacji. W przekazywaniu informacji służbom pomogą księża i nauczyciele.
Nakaz odizolowania drobiu na terenie poszczególnych gospodarstw, a także zakaz organizowania targów i wystaw drobiu w wyznaczonych jeszcze w sobotę przez wojewodę mazowieckiego Jacka Kozłowskiego strefach obowiązuje do odwołania. Na terenie miejscowości Uniejewo i Myśliborzyce wciąż zamkniętych jest część dróg. Wyłożono tam specjalne maty dezynfekujące. Teren został specjalnie oznakowany i cały czas jest monitorowany przez policję.
Źródło: PAP, tvn24.pl