W pół drogi między Warszawą a Słupskiem, czyli co się mówi przed referendum i z jakim skutkiem

[object Object]
Kto wygrał warszawskie referendum?tvn24
wideo 2/21

Tydzień po referendum w Warszawie opada polityczny kurz, odsłaniając bilans zysków i strat. Czy ktoś tu wygrał? Czy wygrała demokracja? I jak właściwie wygrywa się referendum? Czy rzeczywiście nogami obywateli? Bo przecież referendum najjaskrawiej spośród demokratycznych instytucji pokazuje wagę frekwencji. Stosownie do swoich potrzeb, wykorzystują to partie polityczne w kampaniach przed głosowaniami. Dokładnie za tydzień mieszkańcy Słupska zdecydują o losie swojego prezydenta. Co mówią partyjne struktury przed tym głosowaniem? Analiza tvn24.pl.

Chojny (Zachodniopomorskie) - frekwencja 8,95 proc., Brzeszcze (Małopolskie) - frekwencja 24,18 proc., Żórawina (Dolnośląskie) - frekwencja 16,99 proc., Obrazów (Świętokrzyskie) - frekwencja 5,83 proc., a także Orneta (Warmińsko-mazurskie), Unisław (Kujawsko-pomorskie), Kędzierzyn-Koźle (Opolskie) czy Janowiec (Lubelskie) - w tych miejscowościach i gminach tylko w ciągu ostatniego miesiąca mieszkańcy rozmawiali o referendum ws. odwołania władz.

W jednych już się ono odbyło (z różnym skutkiem), w innych dopiero odbędzie. Gdzieniegdzie nie wystarczyło podpisów pod wnioskiem o jego zwołanie.

Wcześniej był słynny politycznie Elbląg (przegrany przez PO, wygrany przez PiS). Tu frekwencja wyniosła 24,67 proc. i wystarczyła, by odwołać prezydenta z ramienia PO oraz radę miasta.

27 października będzie Słupsk, a potem - być może także - Kraków, gdzie podpisy są właśnie zbierane. Jak donoszą media, w tym ostatnim mieście idzie to jednak ciężko, a partie nie są tu chętne do pomocy i zaangażowania.

Polityczny interes, polityczny relatywizm

Liderzy partii włączają się bowiem do lokalnej walki tylko tam, gdzie im się to opłaca lub kiedy naprawdę nie mają wyjścia. To zaangażowanie miewa też różne oblicza.

Styczeń 2010 roku. Za kilka dni mieszkańcy Łodzi zagłosują nad odwołaniem ówczesnego prezydenta Jerzego Kropiwnickiego. Choć formalnie Kropiwnicki do partii nie należy, prezes PiS Jarosław Kaczyński mocno angażuje się w jego obronę. - Referendum jest instytucją nadzwyczajną, która powinna być stosowana w sytuacjach nadzwyczajnych, kiedy rzeczywiście dzieje się coś niedobrego, na przykład prezydent ma zarzuty karne czy został aresztowany. Nawet jeśli ktoś ocenia prezydenta krytycznie, to nie jest powód do tego, by z tej instytucji korzystać. Tymczasem w Łodzi nic nadzwyczajnego się nie dzieje - mówił Kaczyński 13 stycznia 2010 r. - Gdybym był łodzianinem, nie wybrałbym się na to referendum - dodał.

17 stycznia Kropiwnicki traci stanowisko. Przeciwko niemu głosuje 95 proc. uczestników referendum, frekwencja - 22 proc., wobec 19 wymaganych. Referendum jest więc ważne.

Październik 2013 roku. Do referendum w Warszawie zostało kilka dni. Jarosław Kaczyński na konwencji partii w stolicy mówi: - To referendum otwiera drogę do wielkiej Warszawy. Musimy być wzorem dla innych, tymi, którzy pokażą, że wielkie polityczne ożywienie w naszym kraju odnosi się także do naszego miasta, stolicy Polski, że Warszawa nie jest gorsza, staje na czele wszystkiego, co w naszym mieście, ale także w szerszej skali, jest dążeniem do zmian, naprawy, naprawy Rzeczypospolitej.

I zachęca: - Idźcie do urn. Nie dajcie się przekonać, że demokracja bezpośrednia to coś gorszego. Kto kwestionuje ten mechanizm, kwestionuje demokrację. Dzisiaj Donald Tusk, Bronisław Komorowski próbują demokrację w Polsce w ten sposób i na sto innych sposobów zakwestionować. Powiedzmy "nie". Warszawa mówi "nie". Warszawa jest za demokracją, wolnością, obywatelskością, za tym, żeby być wielką.

Prezes PiS idzie dalej i dwa dni przed referendum w Warszawie, w wywiadzie telewizyjnym przyznaje, że jego postawa w czasie referendum ws. Kropiwnickiego była błędem. - Uderzyłem się w piersi i powiedziałem, że popełniłem błąd. To rzeczywiście był błąd - powtarza.

Kaczyński o arogancji władzy w Warszawie
Kaczyński o arogancji władzy w Warszawie tvn24

Przykład z góry

Politycy Platformy Obywatelskiej w Warszawie zaangażowali się bez reszty, uznając, że wynik głosowania nad losem prezydent stolicy będzie decydujący dla ich formacji.

W obronę Hanny Gronkiewicz-Waltz włączyli się najważniejsi politycy PO, z premierem Donaldem Tuskiem i prezydentem Bronisławem Komorowskim na czele. Tusk kilkakrotnie deklaruje, że na referendum by nie poszedł i zachęca do tego samego warszawiaków.

18 czerwca 2013: - Nie rekomenduję ani organizowania, ani uczestniczenia w referendum;

16 lipca: - Niepójście na referendum jest też aktem decyzji. Nie jest ucieczką od odpowiedzialności, bo to nie jest głosowanie w wyborach;

9 października: - Chciałbym zwrócić się do wszystkich warszawiaków, ale też do całej opinii publicznej - to nie jest żadna arogancja ani chęć bojkotowania referendum, kiedy mówimy bardzo otwarcie: nie idźcie na to referendum, bo to jest sposób na wsparcie, na ochronę prezydent Gronkiewicz-Waltz przed panami Kaczyńskim i Guziałem - mówi premier.

A prezydent Bronisław Komorowski w wywiadzie telewizyjnym daje do zrozumienia, że nie weźmie udziału w referendum. Na pytanie dziennikarza, czy ten dobrze zrozumiał, że prezydent "niekoniecznie weźmie udział w referendum", Komorowski odpowiada krótko. - Dobrze pan rozumie.

Premier: Niepójście na referendum jest też aktem decyzji
Premier: Niepójście na referendum jest też aktem decyzjitvn24

Po drugiej stronie lustra

Platforma nie wszędzie jest jednak tak konsekwentna w zniechęcaniu do udziału w referendum.

27 października 2013 r. mieszkańcy Słupska zdecydują, czy chcą odwołania czy postawienia na stanowisku prezydenta miasta Macieja Kobylińskiego (SLD). Referendum to następstwo nieudzielenia włodarzowi miasta absolutorium za wykonanie budżetu za 2012 r. Inicjatorami referendum w Słupsku są zaś lokalne struktury Platformy Obywatelskiej.

Media donoszą, że miejscowa PO jak lew walczy przeciw prezydentowi. W związku z tym, mieszkańcy dostają np. ulotki z apelem koła miejskiego PO do "uwolnienia miasta spod rządów Kobylińskiego". "Zmień Słupsk - Idź na referendum 27 października" - takie hasło znajdują słupszczanie na ulotkach. Powstała nawet specjalna strona internetowa. Logo PO jest wszędzie bardzo dobrze widoczne.

Sojusz już odpowiedział i to bardzo prosto: publikując bannery i plakaty m.in. z… cytatem z Donalda Tuska. "Nie pójście na referendum jest też aktem decyzji. Nie jest ucieczką od odpowiedzialności, bo to nie jest głosowanie w wyborach" – można na nich przeczytać.

- Akcja ma pokazać podwójną twarz platformy. Przecież Donald Tusk nawoływał, aby warszawiacy nie szli do urn, a PO w Słupsku mówi, żeby wziąć udział w referendum. Każdy kto ogląda telewizję, wie jakie stanowiska prezentują działacze tej partii – mówi portalowi gp24.pl Paweł Szewczyk, szef słupskiego SLD.

Zauważyć trzeba jednak, że pod wydanym niedawno listem otwartym do mieszkańców - zachęcającym do udziału w referendum - podpisali się w ostatnich dniach także przedstawiciele różnych ugrupowań, w tym PiS.

Powstała specjalna strona namawiająca do udziału w referendum. Z logo POzmien.slupsk.pl

Co "ugrali" w Warszawie?

Co największym partiom przyniosło zaangażowanie w ostatnie referendum w stolicy? Formalnym wygranym może czuć się PO, która obroniła swoją prezydent - w głosowaniu zabrakło frekwencji, a wydaje się, że namowy liderów partii nie pozostały tu jednak bez wpływu.

- Platforma zatrzymała serię niekorzystnych wydarzeń w niektórych referendach lokalnych. To ma znaczenie dla tej partii, ale nie jest to jakiś wielki triumf - mówi w rozmowie z tvn24.pl socjolog prof. Andrzej Rychard. I dodaje, że jednym z czynników, które przyczyniły się do tego zwycięstwa była aktywność Hanny Gronkiewicz-Waltz.

Zdaniem profesora wygrane nie może czuć się PiS. - Samo sobie strzelało w stopę, głównie przez brak jasnego przekazu dla Warszawy oraz kampanię z godziną "W" - dodaje Rychard. Jego zdaniem w warszawskim referendum zadziałał dobrze znany w Polsce mechanizm - PiS napędza PO, PO napędza PiS. - Największym przeciwnikiem danej partii jest partia przeciwna. Na początku pozycja PiS w tej kampanii rosła, w skutek błędów PO. Dezawuowanie referendum, to można było zrobić inaczej, to źle brzmiało w ustach partii, która w nazwie ma słowo "obywatelska". Po drugie, zapowiedź powołania jako komisarza Hanny Gronkiewicz-Waltz - analizuje profesor. Podkreśla, że PO powinna w tej sprawie wysyłać do opinii publicznej subtelniejsze komunikaty, szanując ideę referendum tłumaczyć, dlaczego jej polityczne cele akurat teraz są inne niż udział głosowaniu.

Podobnie na bilans zysków i strat patrzy socjolog dr Jarosław Flis. - Nastroje w PO wskazują, że to jednak ta partia czuje się wygraną. W PiS nastroje są odmienne - tłumaczy w rozmowie z tvn24.pl. Jego zdaniem na ocenę zwycięstwa Platformy nie ma wpływu nawet to, że zdecydowana większość uczestników referendum zagłosowała za odwołaniem Hanny Gronkiewicz-Waltz czy fakt zniechęcania do udziału w głosowaniu.

Flis przekonuje, że w pewnym stopniu na plus wyszedł inicjator akcji referendalnej, burmistrz Ursynowa - Piotr Guział. - Zyskał na medialnej rozpoznawalności, a to jest sukces. Jednak dla niego to dopiero wstęp do przyszłorocznych wyborów, które będą dla niego decydujące - ocenia politolog.

Dobre założenia

Niezależnie od bieżących interesów politycznych, a tym samym zaangażowania partii, referendum - zarówno ogólnopolskie, jak i lokalne - ma mocną podstawę prawną i ściśle określone zasady.

Przede wszystkim jest to konstytucja RP, art. 4, a w szczególności art. 170, który mówi: "Członkowie wspólnoty samorządowej mogą decydować, w drodze referendum, o sprawach dotyczących tej wspólnoty, w tym o odwołaniu pochodzącego z wyborów bezpośrednich organu samorządu terytorialnego. Zasady i tryb przeprowadzania referendum lokalnego określa ustawa".

Mowa o ustawie z dnia 15 września 2000 r. o referendum lokalnym. Określa ona, że mieszkańcy mogą wyrażać w drodze referendum swoją wolę w sprawie: "odwołania organu stanowiącego tej jednostki (rady gminy, powiatu czy sejmiku województwa - red.); sposobu rozstrzygania sprawy dotyczącej tej wspólnoty (...); innych istotnych sprawach, dotyczących społecznych, gospodarczych lub kulturowych więzi łączących tę wspólnotę".

Przedmiotem referendum może być też odwołanie wójta, burmistrza czy prezydenta miasta oraz samoopodatkowanie się mieszkańców "na cele publiczne mieszczące się w zakresie zadań i kompetencji organów gminy".

Dla mieszkańców

W referendum lokalnym mogą brać udział osoby stale zamieszkujące na danych obszarze (gminy, powiatu, województwa), które posiadają czynne prawo wyborcze. Odbywa się ono z inicjatywy organu stanowiącego lub na wniosek mieszkańców uprawnionych do głosowania - 10 proc. mieszkańców gminy lub powiatu, 5 proc. mieszkańców województwa.

Co ważne, ponieważ trudno oczekiwać, aby np. rada gminy odwołała się sama przed upływem kadencji, ustawa zastrzega, że wtedy te kwestie "rozstrzyga się wyłącznie w drodze referendum przeprowadzonego na wniosek mieszkańców". Referendum w sprawie odwołania wójta (burmistrza, prezydenta miasta) może być przeprowadzone także z inicjatywy rady gminy.

Artykuł 55. ustawy precyzuje, że referendum jest ważne, jeśli wzięło w nim udział co najmniej 30 proc. osób uprawnionych do głosowania. Prawo wyróżnia tu jednak referendum w sprawie odwołania jednostki samorządu terytorialnego pochodzącego z wyborów bezpośrednich (Warszawa, Elbląg itd.). Wówczas wymagana frekwencja to nie mniej niż 3/5 liczby osób biorących udział w wyborze odwoływanego organu.

Głos prezydenta

Według komentatorów, po niedzielnym referendum w Warszawie na szczególną uwagę zasługuje głos prezydenta Bronisława Komorowskiego. - Wynik referendum warszawskiego rozumiem jako dezaprobatę dla wszelkich form przenoszenia konfliktów partyjnych i wojny partyjnej na poziom samorządowy - powiedział prezydent. - Bolesne doświadczenie nie tylko z Warszawy, ale także i z Łodzi, i innych miast, gdzie były podobne problemy, powinno skłonić polityków partyjnych do przemyślenia raz jeszcze, czy nie warto zrezygnować z tej naturalnej tendencji każdej partii do wyznaczania sobie obszarów kolejnych konfliktów na rzecz budowania wspólnoty, na rzecz wzmacniania samorządów - dodał.

Prezydent podjął w tej sprawie inicjatywę ustawodawczą. W Sejmie trwają właśnie prace nad prezydenckim projektem ustawy samorządowej, w której znalazły się też zmiany we wspomnianej wyżej ustawie z 2000 roku o referendum lokalnym. Projekt wpłynął do Sejmu 30 sierpnia i jest w tej chwili po pierwszym czytaniu. Odnosi się od do różnych zagadnień, ale o referendum lokalnym mówi art. 60.

Zakłada on m.in., że referenda lokalne byłyby ważne bez względu na liczbę uczestniczących w nich osób. Wyjątkiem w prezydenckiej propozycji jest referendum w sprawie odwołania organu jednostki samorządu wyłonionego w wyborach bezpośrednich - dla ważności takiego referendum konieczna byłaby frekwencja nie mniejsza niż w czasie wyborów tego organu.

Zdaniem prezydenta propozycja z jednej strony wzmacnia możliwość przeprowadzania i zachęca do jak najliczniejszych referendów, a z drugiej "wprowadza niewielkie ograniczenie (...) jeśli chodzi o swobodę, łatwość w odwoływaniu władz samorządowych".

Prezydent: Wynik referendum to dezaprobata dla przenoszenia konfliktów
Prezydent: Wynik referendum to dezaprobata dla przenoszenia konfliktówtvn24

Zmiany przepracowane

Według prof. Andrzeja Rycharda zmiany proponowane przez prezydenta mają sens. - To pokazuje, że referenda są bardzo różne. Że jest różnica pomiędzy referendum odwoławczym, a referendum w innych sprawach, dotyczących społeczności lokalnej - podkreślił. - Takie zróżnicowanie ma sens i powinniśmy spróbować to wprowadzić - ocenił profesor.

Nieco surowiej propozycje prezydenta ocenił dr Jarosław Flis. Jego zdaniem sprawa wymaga zmiany, ale nie takiej. - Zdecydowanie za łatwo zbiera się podpisy i doprowadza do referendum, które potem okazuje się nieważne - ocenił. Jego zdaniem należałoby podnieść liczbę podpisów koniecznych do zwołania referendum i uzależnić ją od liczby głosów oddanych w ostatnich wyborach samorządowych.

Flis zwraca uwagę też na inny aspekt obecnego stanu prawnego. - Przy tak postawionym progu frekwencji tym, co chcą bronić prezydenta nie opłaca się iść na wybory. To jest bardzo ciężki błąd w prawie - przekonuje. Jego zdaniem limit frekwencji powinien dotyczyć tylko i wyłącznie głosów oddanych przeciwko np. prezydentowi.

Na prezydenta spadła krytyka ze strony opozycji, która w podwyższeniu progu frekwencji widzi zamach na demokrację. Przed Sejmem decyzja w tej sprawie. Wtedy zobaczymy, czy politycy zechcą ograniczyć swój wpływ na politykę samorządów.

Autor: Michał Niemczak//kdj / Źródło: tvn24.pl

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Zawiadomienie dotyczące przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez byłego wiceszefa MSWiA Macieja Wąsika wpłynęło do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Chodzi o incydent z udziałem policyjnego śmigłowca Black Hawk w sierpniu 2023 roku.

Incydent z policyjnym Black Hawkiem. Do prokuratury wpłynęło zawiadomienie dotyczące Macieja Wąsika

Incydent z policyjnym Black Hawkiem. Do prokuratury wpłynęło zawiadomienie dotyczące Macieja Wąsika

Źródło:
PAP

W Sądzie Rejonowym Katowice-Wschód w czwartek zapadł wyrok przeciwko Edwardowi D., oskarżonemu o doprowadzenie w ubiegłym roku do wybuchu gazu w budynku plebanii Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Katowicach-Szopienicach. Mężczyzna został skazany na 6 lat pozbawienia wolności.

Wybuch gazu na plebanii. Jest wyrok

Wybuch gazu na plebanii. Jest wyrok

Źródło:
tvn2.pl/ PAP

Księża z parafii pod wezwaniem Świętego Marcina w Żninie (woj. kujawsko-pomorskie) wystosowali do wiernych oświadczenie, w którym piszą, że są "zaskoczeni i zbulwersowani" postawą niektórych wiernych w okresie Wielkiego Postu. W ich opinii część z nich "nie tylko organizuje, ale uczestniczy w dyskotekach i zabawach okolicznościowych". Do sprawy odniósł się arcybiskup i metropolita gnieźnieński, prymas Wojciech Polak.

Księża do wiernych: taka postawa jest amoralna. Jest reakcja prymasa

Księża do wiernych: taka postawa jest amoralna. Jest reakcja prymasa

Źródło:
tvn24.pl

W jednym z bloków przy ul. Gajowickiej we Wrocławiu zostały znalezione zwłoki mężczyzny. Policja i prokuratura nie ujawniają szczegółów zdarzenia.

Znaleziono zwłoki mężczyzny

Znaleziono zwłoki mężczyzny

Źródło:
tvn24.pl

Karol III nie weźmie udziału w obchodach Wielkiego Czwartku w Katedrze Worcester. Zamiast niego poprowadzi je królowa Kamila. W trakcie nabożeństwa odtworzona zostanie jednak specjalna wiadomość od monarchy. Jej treść udostępniły już agencje.  

Król Karol nagrał specjalne przesłanie. W ważnym dniu znów zastępuje go królowa 

Król Karol nagrał specjalne przesłanie. W ważnym dniu znów zastępuje go królowa 

Źródło:
BBC, Reuters

W domu Zbigniewa Ziobry znaleziono oryginał teczki nadzoru akt postępowania przygotowawczego w sprawie śmierci jego ojca. - To świadczy o tym, że te zarzuty o szczuciu prokuratury na tych lekarzy, których obwiniał o tragedię swojego ojca, mają dużo wspólnego z prawdą - powiedział Marcin Bosacki, poseł Koalicji Obywatelskiej. Patryk Jaki z Suwerennej Polski twierdzi, że "skandalem" jest pytanie o tę sprawę przez dziennikarzy.

"Trzeba odnotować, że coś łączy Zbigniewa Ziobrę z Donaldem Trumpem". Komentarze polityków

"Trzeba odnotować, że coś łączy Zbigniewa Ziobrę z Donaldem Trumpem". Komentarze polityków

Źródło:
TVN24, PAP

ABW przeprowadziła w środę szereg czynności procesowych, w tym przeszukań na terenie Warszawy i Tychów - poinformował rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński. Chodzi o śledztwo w sprawie ujawnionej działalności szpiegowskiej na rzecz Rosji. Jak dodał Dobrzyński, zabezpieczono 48,5 tysiąca euro oraz 36 tysięcy dolarów.

Akcja ABW w Warszawie i Tychach przeciwko siatce rosyjskich szpiegów

Akcja ABW w Warszawie i Tychach przeciwko siatce rosyjskich szpiegów

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Nie ma siły, która mogłaby podważyć naszą współpracę. Szukamy rozwiązań dla obu stron w sprawie rolnictwa, posunęliśmy się krok do przodu - powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej po polsko-ukraińskich konsultacjach międzyresortowych. Z kolei premier Ukrainy Denys Szmyhal zapowiedział, że "Ukraina zgodziła się na pewne ograniczenia".

Tusk: zrobiliśmy krok do przodu

Tusk: zrobiliśmy krok do przodu

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Trwają analizy dotyczące skrócenia czasu pracy w Polsce - poinformowała ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. - Ponad 100 lat po tym, jak został wprowadzony ośmiogodzinny dzień pracy, czas na następny krok - oceniła. Ministra skomentowała propozycję Polski 2050 w sprawie poluzowania zakazu handlu w niedziele, zapowiedziała także zmiany w sprawie płacy minimalnej.

"Absurdy" w płacy minimalnej. Będą zmiany

"Absurdy" w płacy minimalnej. Będą zmiany

Źródło:
tvn24.pl
Gówniany temat? Może uratować ci życie

Gówniany temat? Może uratować ci życie

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Świadczy to o takim dużym poczuciu bezkarności. Pan Ziobro po prostu uważał, że może wszystko - powiedziała mecenas Sylwia Gregorczyk-Abram z inicjatywy "Wolne Sądy", odnosząc się do dokumentów znalezionych podczas przeszukania w domu byłego ministra sprawiedliwości.

Dokumenty, których "nikt nie powinien wynosić", w domu Ziobry. "Uważał, że może wszystko" 

Dokumenty, których "nikt nie powinien wynosić", w domu Ziobry. "Uważał, że może wszystko" 

Źródło:
TVN24

Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, że amerykański Kongres zaakceptował sprzedaż Polsce lotniczych środków bojowych: rakiet dalekiego zasięgu powietrze-ziemia JASSM-ER, rakiet powietrze-powietrze średniego zasięgu AMRAAM oraz krótkiego zasięgu AIM-9X.

Szef MON: Kongres USA zaakceptował sprzedaż Polsce rakiet

Szef MON: Kongres USA zaakceptował sprzedaż Polsce rakiet

Źródło:
PAP

To było dosyć proste i typowe zdarzenie, w odróżnieniu od kwoty - tak o stłuczce ich klienta mówi Dawid Korszeń, rzecznik prasowy Warty. Kierowca, dzięki polisie OC, za którą zapłacił 400 złotych, uniknął pokrycia kosztu wymiany zderzaka w unikatowym Ferrari Monza SP1 - 324 tysięcy złotych. Przykłady z tej i innych firm ubezpieczeniowych pokazują, jaką rolę odgrywa komunikacyjne OC.

"Najdroższy zderzak w historii", uszkodzony helikopter. Historie kierowców

"Najdroższy zderzak w historii", uszkodzony helikopter. Historie kierowców

Źródło:
tvn24.pl

Peruwiańscy chirurdzy uratowali życie kobiecie, która połknęła gwóźdź, który znajdował się w jedzeniu. 68-latka musiała przejść skomplikowaną operację, obiekt przebijał tętnicę szyjną.

Lekarze uratowali życie kobiecie, która połknęła gwóźdź

Lekarze uratowali życie kobiecie, która połknęła gwóźdź

Źródło:
Reuters

Nie ma planów przywrócenia wprowadzenia obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej. Ale ona jest zawieszona, a nie zlikwidowana. W razie potrzeby można ją odwiesić - mówił w TVN24 minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.

Szef MON: Obowiązkowa służba wojskowa jest zawieszona, a nie zlikwidowana. W razie potrzeby można odwiesić

Szef MON: Obowiązkowa służba wojskowa jest zawieszona, a nie zlikwidowana. W razie potrzeby można odwiesić

Źródło:
TVN24

Najnowsze pociski Cyrkon, którymi chwalił się Władimir Putin, latają wolniej, niż zapowiadano, a ich głowica bojowa jest niewielka - wynika z pierwszej analizy jej szczątków. Dwa takie pociski zostały w ostatnich dniach zestrzelone przez ukraińską obronę powietrzną. - Cyrkon lata w złym kierunku i nie wykonuje zadań, do których został stworzony - twierdzą specjaliści z Kijowa.

Szczątki ujawniają prawdę o najnowszym pocisku Rosjan. Cyrkon "lata w złym kierunku"

Szczątki ujawniają prawdę o najnowszym pocisku Rosjan. Cyrkon "lata w złym kierunku"

Źródło:
Ukrainska Pravda, Defense Express, PAP, tvn24.pl

Wybory do Sejmu i Senatu w 2023 roku były najdroższe ze wszystkich wyborów powszechnych od 2005 roku i dwa razy droższe niż wybory cztery lata wcześniej. Referendum, które wtedy równocześnie przeprowadzono, było kilka razy droższe, niż zapowiadali politycy Zjednoczonej Prawicy.

Najdroższe wybory od lat. W tym 11 milionów złotych na referendum

Najdroższe wybory od lat. W tym 11 milionów złotych na referendum

Źródło:
Konkret24

Uważam, że Europa powinna przedstawić gospodarkę na tryb bezpośredniego zagrożenia wojną - stwierdził w TVN24 Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i szef MON. Wcześniej w podobny sposób wypowiadał się francuski minister obrony.

Gospodarka na "torach wojennych". Wicepremier komentuje

Gospodarka na "torach wojennych". Wicepremier komentuje

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W kwietniu mamy poznać szczegóły rządowej propozycji wsparcia rozwoju mikroinstalacji fotowoltaicznych - podała "Rzeczpospolita". Wcześniej minister klimatu Paulina Hennig-Kloska zapowiadała przekazanie projektu do konsultacji w drugiej połowie marca.

Rząd szykuje zmiany w sprawie fotowoltaiki

Rząd szykuje zmiany w sprawie fotowoltaiki

Źródło:
"Rzeczpospolita", tvn24.pl

Dziennikarz amerykańskiej telewizji CNN, w asyście specjalistów od żeglugi, wziął udział w symulacji wypadku kontenerowca uderzającego w most na rzece Patapsco. Do wypadku w Baltimore doszło we wtorek. Konstrukcja mostu zawaliła się w wyniku uderzenia w jedną z podpór.

Tak doszło do katastrofy kontenerowca. Symulacja wypadku z dziennikarzem CNN na pokładzie

Tak doszło do katastrofy kontenerowca. Symulacja wypadku z dziennikarzem CNN na pokładzie

Źródło:
CNN, PAP, tvn24.pl

Jeżeli będziemy słabi, to Rosja nas zaatakuje - powiedział w "Faktach po Faktach" dowódca operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych generał Maciej Klisz. Przyznał, że byłby daleki od opinii, że "zaatakuje nas czołgami", natomiast "ekonomicznie, cybernetycznie, kognitywnie" - w jego ocenie - to "dzieje się codziennie". Mówił też o rosyjskiej rakiecie, która weszła w polską przestrzeń powietrzną w ostatnich dniach. Zapewnił, że w takich sytuacjach nie ma "wątpliwości, czy zestrzelić", bo jest do tego przygotowany. - Mam w głowie pytanie, co się stanie po zestrzeleniu. Mówię tu nie tylko o tej domenie wojskowej - zaznaczył.

"Rosja nas atakuje". Dowódca operacyjny tłumaczy, w jaki sposób 

"Rosja nas atakuje". Dowódca operacyjny tłumaczy, w jaki sposób 

Źródło:
TVN24

IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia przed silnym wiatrem. Z prognoz wynika, że pojawią się też burze. Sprawdź, gdzie aura będzie groźna.

Uwaga na wiatr i burze! Alerty IMGW mają drugi stopień

Uwaga na wiatr i burze! Alerty IMGW mają drugi stopień

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

W czwartek rano ksiądz Michał O., prezes kościelnej Fundacji Profeto, został doprowadzony na posiedzenie aresztowe przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Mokotowa.

Ksiądz Michał O. został doprowadzony na posiedzenie aresztowe

Ksiądz Michał O. został doprowadzony na posiedzenie aresztowe

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Siedem osób usłyszało zarzuty, a wobec trzech będzie wniosek o areszt - to dotychczasowy efekt działań służb w aferze Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura nie wyklucza wniosków o uchylenie immunitetów posłom. Przybliżamy sylwetki najważniejszych osób związanych z aferą i wyjaśniamy, za co były odpowiedzialne w Funduszu Sprawiedliwości lub jak z niego korzystały.

Afera Funduszu Sprawiedliwości. Najważniejsze osoby - kto jest kim?

Afera Funduszu Sprawiedliwości. Najważniejsze osoby - kto jest kim?

Źródło:
Konkret24

Do 27 marca siedmiu osobom zamieszanym w aferę wokół Funduszu Sprawiedliwości prokuratura postawiła zarzuty, a wobec trzech będzie wnioskowała o areszt tymczasowy. W sprawę są zamieszani ważni politycy, którzy do niedawna nadzorowali fundusz, a który rozdawał wielomilionowe dotacje.

Pięć rzeczy, które trzeba wiedzieć o Funduszu Sprawiedliwości

Pięć rzeczy, które trzeba wiedzieć o Funduszu Sprawiedliwości

Źródło:
Konkret24

Trwa śledztwo dotyczące przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych w związku z wydatkowaniem środków z Funduszu Sprawiedliwości. Doszło do przeszukań i pierwszych zatrzymań. Afery wokół FS wielokrotnie były tematem materiałów na portalu tvn24.pl i w magazynie reporterskim "Czarno na białym" w TVN24. Na bieżąco piszemy też o postępach w śledztwie.

Afery wokół Funduszu Sprawiedliwości, główni bohaterowie, przeszukania i zatrzymania. Najważniejsze materiały 

Afery wokół Funduszu Sprawiedliwości, główni bohaterowie, przeszukania i zatrzymania. Najważniejsze materiały 

Źródło:
tvn24

Kto mógł liczyć na publiczne pieniądze zarządzane przez ministerstwo Ziobry? Warto przypomnieć, jak sto milionów złotych poszło do fundacji księdza egzorcysty, a 14 milionów złotych do Tadeusza Rydzyka. I jak politycy Suwerennej Polski drwili wtedy z pytań dziennikarzy wolnych mediów.

Gdzie płynęły miliony z Funduszu Sprawiedliwości? Wielu beneficjentów może zaskakiwać

Gdzie płynęły miliony z Funduszu Sprawiedliwości? Wielu beneficjentów może zaskakiwać

Źródło:
Fakty TVN

To jest ten jeden dzień, to jest ta chwila, a później my przez 365 dni pracujemy na to, aby o tej chwili mówić - stwierdził w "Faktach po Faktach" prezes WOŚP Jerzy Owsiak, mówiąc o finałach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Owsiak: to jest ten jeden dzień, to jest ta chwila

Owsiak: to jest ten jeden dzień, to jest ta chwila

Źródło:
TVN24
Wielki Projekt, wielka kasa. Jak rządowy instytut rozdawał dotacje? Ujawniamy raport NIK

Wielki Projekt, wielka kasa. Jak rządowy instytut rozdawał dotacje? Ujawniamy raport NIK

Źródło:
tvn24.pl
Premium

To zagadnienie nabiera pierwszorzędnego znaczenia. Przekonują mnie o tym moje ostatnie pogawędki z taksówkarzami. Twierdzą oni, że w polityce jedni warci są drugich, wszyscy kłamią i tylko łatwowierni dają się na to nabrać, ale oni do takich frajerów nie należą.

"A prawdomówni przegrywają..."

"A prawdomówni przegrywają..."

Źródło:
tvn24.pl

W pierwszej turze wyborów samorządowych większość głosujących otrzyma w lokalu wyborczym cztery karty do głosowania, część wyborców dostanie jednak tylko trzy karty. Tłumaczymy, od czego to zależy, jak one wyglądają i jak poprawnie oddać głos.

Ile dostaniemy kart do głosowania w wyborach samorządowych? Podpowiadamy, na co uważać

Ile dostaniemy kart do głosowania w wyborach samorządowych? Podpowiadamy, na co uważać

Źródło:
tvn24.pl