- W tej pustce naszej cywilizacji, u ludzi zwłaszcza z nizin społecznych, radykalizm uwodzi jak nazizm czy komunizm - mówił w "Faktach po Faktach" Aleksander Smolar, prezes Fundacji Batorego i komentator TVN24 BiŚ. Były antyterrorysta Jerzy Dziewulski stwierdził, że "perfekcyjnie zaplanowanego zamachu trudno uniknąć".
W ataku na redakcję satyrycznego magazynu "Charlie Hebdo" dokonanym przez co najmniej dwóch uzbrojonych mężczyzn zginęło 12 osób. Wśród zabitych są rysownicy tygodnika.
- Zamachu zaplanowanego perfekcyjnie trudno jest uniknąć. Teraz terroryzm tanieje. Kiedyś gniew ludu decydował, jak się zachowują terroryści. Kiedyś potrzeba było na to środków i ludzi. Zamachy na Bali kosztowały 3 tysiące. Dziś wystarczy kilkaset dolarów - wskazał były antyterrorysta Jerzy Dziewulski.
- Takie zdarzenia destabilizują demokrację. To jest dramatyczne zdarzenie. Dzięki mediom nabiera ogromnych rozmiarów, ale gdybyśmy spojrzeli w statystyki, to ilość zamachów maleje - ocenił Aleksander Smolar.
Dlaczego nikt nie przyznał się do ataku?
Napastników nadal nie ujęto. - Paryż, to ogromna metropolia i ilość ludzi. Łatwo się ukryć. Im więcej przypadkowości w tego typu ataku, tym większa szansa ucieczki - powiedział Dziewulski. - Wcześniej czy później policja ich złapie. Liczę na dobre rozpoznanie przez policję środowisk muzułmańskich - dodał.
Jego zdaniem za zamachem nie stoi grupa terrorystyczna, a grupa niezorganizowanych ludzi. - Bardzo prawdopodobne, że byli to młodzi ludzie najprawdopodobniej wychowani we Francji, którzy zareagowali natychmiastowo - ocenił.
- Gdyby planowali ten atak od dłuższego czasu, to prawdopodobnie przestałoby to być tajemnicą dwóch-trzech ludzi, a było tajemnicą pewnej organizacji. Żadna organizacja terrorystyczna nie przyznała się do tej pory do ataku, a z ich perspektywy był to czyn chwalebny - stwierdził.
Bezwzględność zamachowców
Wśród nagrań prezentujących zajście widać jak napastnicy dobijają rannego policjanta. - Kluczowe jest to co zrobili z policjantem. To nie ilość zamordowanych będziemy pamiętać. Widzimy skrajnych bandytów. To będziemy pamiętać przez długie lata. Liczba zamordowanych nie decyduje o naszej pamięci. To ilość krwi, którą widzimy decyduje - podkreślił Dziewulski.
- W tej pustce naszej cywilizacji, u ludzi zwłaszcza z nizin społecznych, radykalizm uwodzi tak jak nazizm czy komunizm - skomentował Aleksander Smolar.
Dziewulski jest zwolennikiem większej inwigilacji życia obywateli. - Nie ma odwrotu od większej inwigilacji. Jeśli nie oddamy części naszej wolności służbom specjalnym, to w gruncie rzeczy nie jesteśmy w stanie się ochronić - zaznaczył. Nie zgodził się z nim Smolar. - To walka nihilizmu z nihilizmem - powiedział.
Autor: kło\kwoj / Źródło: tvn24