Obecność dziennikarzy w strefie nadgranicznej. Wiceminister przedstawił szczegóły

Źródło:
PAP
Obecność dziennikarzy w strefie nadgranicznej. Wiceminister przedstawił szczegóły
Obecność dziennikarzy w strefie nadgranicznej. Wiceminister przedstawił szczegółyTVN24
wideo 2/22
Obecność dziennikarzy w strefie nadgranicznej. Wiceminister przedstawił szczegółyTVN24

Wiceminister spraw wewnętrznych Błażej Poboży poinformował, że wizyty dziennikarzy w strefie nadgranicznej będą miały formę zorganizowaną i będą odbywać się pod opieką Straży Granicznej. Przekazał, że od środy można składać wnioski o akredytacje. Na stronie internetowej SG opublikowano zasady obecności mediów w pasie przygranicznym z Białorusią. Termin i miejsce wizyty wyznaczy miejscowy komendant SG.

We wtorek Sejm odrzucił poprawki Senatu do nowelizacji ustawy o ochronie granicy. Nowelę niezwłocznie podpisał prezydent Andrzej Duda i została opublikowana w Dzienniku Ustaw. Na jej mocy, rozporządzeniem ministra spraw wewnętrznych i administracji, od 1 grudnia do 1 marca w 183 miejscowościach przy granicy z Białorusią obowiązywać będzie zakaz przebywania. Zakaz obejmie 115 miejscowości województwa podlaskiego i 68 miejscowości województwa lubelskiego. To taki sam obszar, na którym wprowadzono stan wyjątkowy.

Sejm odrzucił poprawki Senatu do nowelizacji ustawy o ochronie granicy
Sejm odrzucił poprawki Senatu do nowelizacji ustawy o ochronie granicyTVN24

Na środowej konferencji wiceszef MSWiA Błażej Poboży przypomniał, że komendant właściwej placówki SG będzie mógł zezwolić na przebywanie na tym obszarze również innych osób, w szczególności dziennikarzy. - Jest to odpowiedź na postulaty wychodzące od przedstawicieli mediów - przekonywał. Przedstawiając zasady funkcjonowania mediów na tym obszarze, zapewnił, że z jednej strony pozwolą one zagwarantować bezpieczeństwo dziennikarzom, a z drugiej - umożliwią pełnienie swojej służby funkcjonariuszom.

OGLADAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Jak poinformował, wizyty dziennikarskie na granicy będą odbywały się na podstawie akredytacji wydawanych przez komendanta właściwej placówki SG. Dziennikarze będą wjeżdżali w strefę nadgraniczną pod opieką Straży Granicznej. - Od dziś redakcje mogą wysyłać wnioski o umożliwienie uczestnictwa w zorganizowanej formie wjazdu na adres akredytacje.kg@strazgraniczna.pl - przekazał Poboży. - Dziennikarze będą wskazywali obszar, który chcieliby odwiedzić, oraz czas - poinformował. Jak dodał, szczegółowe zasady wjazdu będą opublikowane jeszcze w środę na stronie Straży Granicznej.

Wiceminister zapewnił również, że komendant SG będzie starał się tak "kompletować" zestaw dziennikarzy, by zapewnić "pełen pluralizm". - Będziemy starali się, aby każdorazowo w takim jednym zespole wizytującym byli przedstawiciele telewizji, radia, mediów internetowych - powiedział.

Obecność dziennikarzy w strefie nadgranicznej. Wiceminister przedstawił szczegóły
Obecność dziennikarzy w strefie nadgranicznej. Wiceminister przedstawił szczegółyTVN24

Poboży: obecność dziennikarzy na granicy będzie poprzedzona szkoleniem, a także złożeniem oświadczeń

Pytany o bezpieczeństwo dziennikarzy przebywających w pasie przygranicznym Błażej Poboży odpowiedział, że obecność dziennikarzy na obszarze przygranicznym "będzie każdorazowo poprzedzona, w dniu wyjazdu, szkoleniem w zakresie bezpieczeństwa, a także złożeniem kilku oświadczeń". Jak poinformował, dziennikarze w strefie będą też oznaczeni "w postaci specjalnej kamizelki wskazującej na to, że są to osoby reprezentujące polskie media".

- Wnioski o możliwość udziału w wizycie mediów na obszarze objętym rozporządzeniem ministra należy kierować pod adresem mailowym. To zapewni pełną koordynację i ułatwi nam pracę - powiedział wiceszef MSWiA. Dodał, że w mailu będzie można wskazać zarówno obszar placówki, na teren której chcieliby dziennikarze wjechać i przybliżony termin. - A zadaniem Straży Granicznej będzie takie połączenie tych przedstawicieli poszczególnych mediów, aby ten wjazd ułatwić - powiedział Poboży.

Konferencja prasowa Straży Granicznej z udziałem wiceszefa MSWiATwitter/@strazgraniczna

Jak wyjaśnił wiceszef MSWiA, akredytacje na razie będą wydawane na jeden dzień na konkretną placówkę SG. Zaznaczył przy tym, że jedna wizyta może obejmować teren więcej niż jednej placówki. - W związku z tym aplikując na ten adres e-mailowy, można wskazać zainteresowanie więcej niż jednym obszarem placówki Straży Granicznej - dodał.

- Zainteresowanie na dziś jest ogromne i podejrzewam, że idzie nawet nie w dziesiątki, a setki zainteresowanych dziennikarzy i mediów. W jednym dniu, przy tym zaangażowaniu i wyzwaniu logistycznym, organizacyjnym, będzie mogło wyjechać pewnie pięć-sześć redakcji - ocenił Poboży. Dodał, że takie wizyty będą organizowane każdego dnia.

Wiceminister przypomniał również, że w bezpośrednim sąsiedztwie obszaru objętego zakazem powstanie centrum prasowe. Rzecznik rządu Piotr Mueller poinformował, że centrum zostanie otwarte w piątek między Kuźnicą a Sokółką i będzie miejscem pracy dla dziennikarzy polskich i zagranicznych. - W centrum będą odbywały się konferencje prasowe, ale również spotkania z ekspertami od tematyki wschodniej. Będą to specjalne, pogłębione warsztaty o sytuacji geopolitycznej, podczas których można w horyzontalny sposób wyjaśnić aktualne działania pochodzące ze wschodu - powiedział rzecznik rządu.

Zasady obecności mediów w pasie przygranicznym z Białorusią

W środę po południu na stronie Straży Granicznej opublikowano zasady obecności mediów w pasie przygranicznym z Białorusią. Jak napisano, SG odpowiada za organizację wizyt mediów na granicy. "Redakcja zgłasza chęć uczestniczenia w wizycie mailowo, wysyłając zgłoszenie na adres: akredytacje.kg@strazgraniczna.pl" - poinformowała formacja.

Zgłoszenie powinno zawierać imię i nazwisko, PESEL (w przypadku braku - informacje o obywatelstwie i numer paszportu), numer telefonu, zaświadczenie z redakcji o współpracy, proponowany termin i miejsce (placówkę Straży Granicznej) wizyty, zgodę na procedurę weryfikacji, a także oświadczenia o świadomości zagrożeń związanych z udziałem w wizycie oraz o zgodzie na przetwarzanie danych osobowych na potrzeby organizacji wizyty przez Straż Graniczną.

"Wysłanie powyższego zgłoszenia jest traktowane jak zgoda na udział w wizycie na zasadach określonych przez Straż Graniczną" - podkreśliła SG. Poinformowała ponadto, że "jednorazowo w wizycie wziąć może udział nie więcej niż jeden dziennikarz lub fotoreporter z danej redakcji/grupy medialnej, w przypadku ekip telewizyjnych wizytę może odbywać dziennikarz z operatorem".

"Komendant informuje zgłoszonych dziennikarzy o możliwości udziału w wizycie i wyznacza termin, wskazując miejsce rozpoczęcia wizyty" - wyjaśniła formacja. SG oświadczyła, że warunkiem uczestniczenia w wizycie jest przejście szkolenia organizowanego bezpośrednio przed rozpoczęciem wizyty. "Każdy dziennikarz biorący udział w wizycie musi posiadać i nosić kamizelkę z napisem 'PRESS', identyfikującą go jako przedstawiciela mediów" - dodała.

"Warunki do organizowania wizyty zapewnia Straż Graniczna. Straż Graniczna ustala termin trwania wizyty oraz szczegóły trasy, jaką przemieszczają się uczestnicy wizyty w pasie granicznym - biorąc pod uwagę sytuację na granicy i bezpieczeństwo uczestników" - czytamy na stronie SG. Również transport, jak podano, uczestnikom wizyty zapewniać będzie Straż Graniczna przy współpracy z Wojskiem Polskim i innymi służbami mundurowymi.

Straż Graniczna zastrzegła też, że "wizyta może zostać skrócona lub przerwana, jej przebieg może ulec zmianie – z uwagi na bieżącą sytuację na granicy i poziom zagrożeń dla uczestników wizyty". "W czasie trwania wizyty Straż Graniczna może wydawać jej uczestnikom polecenia dot. niefilmowania wskazanych obiektów oraz osób" - zapowiedziała.

"Osoby uczestniczące w wizycie są zobowiązane przestrzegać poleceń wydawanych przez organizatorów wizyty" - napisano na stronie SG.

Rzecznik KGP o pracy policji przy granicy

Jak mówił obecny na konferencji prasowej rzecznik Komendanta Głównego Policji Mariusz Ciarka, policjanci pełniący służbę na terenie objętym zakazem przebywania osób nieuprawnionych zajmują się przede wszystkim sprawdzaniem osób, które chcą wjechać na teren objęty zakazem i tych, które z tego terenu wyjeżdżają (chodzi o to, czy legalnie mogły tam przebywać) oraz czy nie przemycają migrantów.

Mówił, że punkty kontrolne są nie tylko na granicy obszaru objętego zakazem, ale też działają tam inne punkty kontrolne czy patrole mobilne.

Ciarka poinformował, że od sierpnia do dzisiaj policjanci przeprowadzili na tym terenie łącznie ponad milion pięćdziesiąt tysięcy kontroli samochodów osobowych, busów i ciężarowych. Dodał, że tylko minionej doby takich kontroli było prawie 29 tysięcy.

Dodał, że w czasie swoich działań w okresie 90-dniowego stanu wyjątkowego policjanci, ale też funkcjonariusze innych służb mundurowych spotykali się z "bardzo dużą sympatią" mieszkańców tego terenu.

Policjanci na granicy Polski z BiałorusiąPolicja

- Mogę zapewnić, że ta akceptacja mieszkańców jest ogromna. Oni się czują bezpieczniej i niejako wpisali już obecność służb, w tym policji, jako codzienny obrazek zwiększający ich bezpieczeństwo i poczucie bezpieczeństwa - powiedział Ciarka. Apelował o dyscyplinę i nie podejmowanie prób nielegalnego wejścia na teren objęty zakazami. Mówił, że do tej pory było bardzo mało takich wykroczeń. Poinformował, że na 90 dni stanu wyjątkowego było to ponad 20 przypadków, z czego duża część tych sytuacji wynikała z niewiedzy osób, które zakaz naruszyły.

Rzecznik mówił też o "zmianie taktyki" grup przemytniczych, które nielegalnie przerzucają przez granicę imigrantów. Za taką uznał próbę przewozu ludzi w zaplombowanej naczepie ciężarówki, samochód jechał z Litwy, wcześniej ci imigranci nielegalnie przekroczyli granicę z Białorusi na Litwę. O tym przypadku policja informowała w miniony wtorek, samochód zatrzymano do kontroli w Tomaszowie Mazowieckim (łódzkie). W naczepie z ładunkiem drewna jechała sześcioosobowa rodzina z Iraku.

List otwarty w sprawie pracy dziennikarzy na obszarze stanu wyjątkowego

Od 2 września do końca listopada w 183 miejscowościach województw podlaskiego i lubelskiego przylegających do granicy z Białorusią obowiązywał stan wyjątkowy. Do tej strefy nie mieli dostępu dziennikarze.

Relacjonując wydarzenia na granicy, media mogły więc dotąd korzystać niemal wyłącznie z oficjalnych rządowych nagrań i informacji.

Straż Graniczna informuje o grupie agresywnych cudzoziemców, którzy forsowali granicę w okolicach Mielnika i w Szudziała
Straż Graniczna informuje o grupie agresywnych cudzoziemców, którzy forsowali granicę w okolicach Mielnika i w SzudziałaStraż Graniczna

W związku z tym w listopadzie Fundacja Grand Press wystosowała list otwarty do premiera Mateusza Morawieckiego. "Apelujemy do Prezesa Rady Ministrów Rzeczpospolitej Polskiej Mateusza Morawieckiego o natychmiastowe dopuszczenie do pracy dziennikarzy na obszarze przygranicznym Polski i Białorusi" - napisano w liście.

Fundacja powołała się na artykuł 14 Konstytucji RP, który mówi, że "Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu", oraz artykuł 54, który stanowi, że "każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji".

Pod listem podpisały się również redakcje TVN24 i "Faktów" TVN.

Autorka/Autor:pp/kg

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Twitter/@strazgraniczna

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24