Na pogrzeb córki czekała 24 lata. "Chcę, żeby była zawsze zapamiętana, że była taka niby uśmiechnięta"

Źródło:
TVN24
"Uznali, że najlepiej będzie ciało utopić w jeziorze"
"Uznali, że najlepiej będzie ciało utopić w jeziorze"TVN24
wideo 2/2
"Uznali, że najlepiej będzie ciało utopić w jeziorze"TVN24

Danuta Januszewska przez 24 lata szukała ciała córki, Joanny Gibner, zabitej przez męża w 1996 roku. Udało się ją znaleźć na dnie Jeziora Dywickiego. - Na początku bardzo często mi się śniła i mówiła: mamo, nie szukaj mnie, mnie już nie ma - zwierza się Danuta Januszewska w reportażu Marty Abramczyk, "Dzień Matki", dostępnym na platformie TVN24 GO.

26 maja w Dzień Matki nurkowie odnaleźli ciało kobiety w Jeziorze Dywickim. - Po pięciu godzinach poszukiwań udało się znaleźć poszukiwany obiekt pod dnem, którym była foliowa torba wraz z poszukiwanym ciałem Joanny Gibner – mówi nurek Marcel Korkuś. – Ciało się utrzymało. Była ubrana w kurtkę skórzaną, która była zapięta. Poznałam torebkę, a w niej szczotka, szminka, notes, okulary – mówi matka kobiety, Danuta Januszewska. – To nie jest zbieg okoliczności, że worek obciążony był tak silnie – dodaje.

ZOBACZ REPORTAŻ "DZIEŃ MATKI" W TVN24 GO >>>

Janusz Szostak z Fundacji Na Tropie mówi, że matka Joanny "chciała, żeby w Dzień Matki otrzymać ten najpiękniejszy prezent, żeby zwłoki córki zostały wydobyte". – O tym matka marzy - dodaje.

Danuta Januszewska szukała córki przez 24 lata. – Całe moje ciało drżało. Nie mogłam z samochodu się wydostać, bo cała się trzęsłam – mówi matka zabitej.

Joanna Gibner zaginęła w 1996 roku – trzy tygodnie po ślubie z Markiem W. Para poznała się w dyskotece i błyskawicznie zaręczyła. – Ta historia, gdyby nie skończyła się tak źle, można by było ją określić jako romantyczną miłość od pierwszego wejrzenia – mówi zajmujący się sprawą sędzia Olgierd Dąbrowski-Żegalski z Sądu Okręgowego w Olsztynie. – Dwoje młodych ludzi po przejściach zakochuje się w sobie. Wbrew stanowisku rodziców, wbrew stanowisku przyjaciół i zdrowemu rozsądkowi zawierają związek małżeński, żyją długo i szczęśliwie – dodaje.

Joanna Gibner w dniu ślubuFundacja "Na Tropie"

"Zaczął popadać w coraz większy konflikt z rodzicami i bratem"

Jednak para bardzo szybko zaczęła się kłócić. – Zaczęli mieć do siebie wzajemne pretensje – mówi sędzia Dąbrowski-Żegalski. Pierwsza poważna awantura wybuchła między małżonkami już podczas wesela, a kolejna w noc poślubną. Wówczas Marek W. miał podduszać Joannę. – Zaczęła się awantura i zaczęła się bić, spychać ze schodów w sukience ślubnej. On obrączką rzucił w Asię, matka była pijana, wszyscy pijani, zamroczeni. Naglę się pojawił w maju, a we wrześniu już nie żyła. Miała ślub 24 sierpnia, a 13 września zabił – mówi Danuta Januszewska.

Joanna Gibner zginęła w 1996 roku, trzy tygodnie po ślubie z Markiem W.
Joanna Gibner zginęła w 1996 roku, trzy tygodnie po ślubie z Markiem W.TVN24

Marek W. początkowo angażował się w poszukiwania żony. Spekulował, że mogła wyjechać za granicę. Za to matka Joanny nie miała wątpliwości. Wiedziała, że Asię zabił mąż, ale śledczy nie znaleźli żadnych poważnych dowodów, więc sprawa przycichła na siedem lat. Przełom nastąpił dopiero w 2003 roku. – Oni (bliscy Marka W. - red.) się bili o moją Asię, kto winny. Szyby leciały, pili nocami i ze sobą się tłukli. Zaczęli sobie podkładać jakieś kartki, mapki i te mapki ja też posiadam – opowiada Danuta Januszewska. – Że jeżeli się (Marek W. - red.) nie wyprowadzi, to zmarła się znajdzie – dodaje.

- Sprawa nabrała tempa, kiedy Marek W. zaczął popadać w coraz większy konflikt z rodzicami i bratem. Z dowodów, którymi dysponowaliśmy, wynikało że na pewnym etapie znajomości ze swoją konkubiną, przyznał jej się do tego, co zrobił i opowiedział jej ze szczegółami, do czego doszło – przekazuje Olgierd Dąbrowski-Żegalski. – Później, kiedy awantury z rodzicami i kłopoty z konkubiną również się pojawiły, konkubina poczuła się zagrożona, ponieważ Marek W. powiedział, że on zrobi z nią to samo, co ze swoją żoną. Ona się przestraszyła, zawiadomiła organy ścigania. Matka Marka W. również zawiadomiła organy ścigania. Obie złożyły zeznania i na podstawie tego doniesienia policjanci zatrzymali Marka W. i jego brata – dodaje.

"Uznali, że najlepiej będzie ciało utopić w jeziorze"

Początkowo Marek W. przyznał się do winy. Później jednak zaczął się wycofywać. – Moment zbrodni był bardzo dramatyczny. Pani Joanna Gibner pojawiła się w mieszkaniu po nocy, której nie spędziła w domu. Wróciła do domu, tam był już mąż. Doszło do kłótni. Ona powiedziała, że mąż się do niczego nie nadaje – relacjonuje sędzia Sądu Okręgowego w Olsztynie.

Podczas eksperymentu procesowego Marek W. opowiedział o szczegółach zdarzenia. – Mówił o tym, w jaki sposób doszło do kłótni, jakie słowa padały, że doszło do szarpaniny między nim a żoną. Że w pewnym momencie zaczął ją dusić, a w pewnym momencie ona przestała się ruszać – mówi Olgierd Dąbrowski-Żegalski. – Ze szczegółami podał, co później zrobił. Ukrył zwłoki w wersalce. Nie wiedząc, co zrobić, pojechał do domu. Powiedział o zdarzeniu bratu. Ten mu na początku robił wymówki, ale w końcu zgodził się pomóc ukryć zwłoki. Oni wspólnie planowali, co ze zwłokami trzeba zrobić i uznali, że najlepiej będzie ciało utopić w jeziorze – dodaje.

W 2005 roku, po prawie dziesięciu latach od zaginięcia Joanny, ruszyły rozprawy przed Sądem Okręgowym w Olsztynie. Był to jeden z pierwszych w Polsce procesów poszlakowych. – To było jak układanie puzzli z wymieszanych zestawów. Składaliśmy je do kupy. Po kolei każdy element układał nam się w całość – stwierdza Olgierd Dąbrowski-Żegalski. Konkubina i matka odmówiły składania zeznań, dlatego ich wcześniejsze słowa przestały być dla sądu dowodem procesowym. Nie mogły być wykorzystane.

Gibner zaginęła w 1996 r.Fundacja "Na Tropie"

Olgierd Dąbrowski-Żegalski podkreśla, że oskarżony na początku powiedział prawdę, ale później zorientował się, że śledczy nie dysponują ciałem, nie mają namacalnych dowodów, i wycofał się ze wszystkiego. Sędzia przyznaje, że była to jedna z najtrudniejszych spraw w jego referacie. – Byłem świeżo w Sądzie Okręgowym w Olsztynie i trafiła mi się jedna z najciekawszych spraw w mojej dotychczasowej karierze – ocenia.

Marek W. został skazany na 15 lat więzienia za zabójstwo żony, mimo że głównym dowodem były tylko jego początkowe zeznania. Ciała nie odnaleziono, choć dno Jeziora Dywickiego przeszukiwała grupa wyspecjalizowanych płetwonurków Marynarki Wojennej.

"Mówiłam: Asiu, ja zapomniałam twojego głosu"

- To są lata zebrane. Cały worek cierpienia. Nie usiadłam do wigilii przez te wszystkie lata – opowiada ze łzami w oczach matka zabitej kobiety. – Nie spędzałam świąt, tylko siedziałam, jakbym była pokutnicą. Oddalałam się od ludzi. Ja mówiłam: Asiu, ja zapomniałam twojego głosu. To było dla mnie takie cierpienie – wspomina. – Pamiętam, jak mi się przyśniła. Na początku bardzo często mi się śniła i mówiła: mamo, nie szukaj mnie, mnie już nie ma – dodaje.

Pani Danuta szukała jednak dalej. Ostatnie prace w jeziorze prowadziła Fundacja Na Tropie. – To jest jednak sukces po 24 latach odnaleźć ciało w jeziorze. W zeszłym roku też żeśmy szukali i było przeszukane na różne sposoby – mówi Janusz Szostak z Fundacji Na Tropie. Szczątki odkrył Marcel Korkuś, dwukrotny rekordzista świata w nurkowaniu wysokogórskim. Testy DNA zlecone przez prokuraturę potwierdziły – znalezione ciało to Joanna Gibner, zabita i porzucona w jeziorze przez swojego męża Marka.

Po 24 latach od zaginięcia, ciało Joanny Gibner znaleziono w Jeziorze DywickimTVN24

- Sprawa zakończyła się prawomocnym wyrokiem. Oskarżeni odbyli kary, które im wymierzono i sprawa dla wymiaru sprawiedliwości jest zakończona – mówi sędzia Olgierd Dąbrowski-Żegalski. – Dobrze się stało, że ciało Joanny Gibner zostało odnalezione, bo to pozwoli jej bliskim przejść przez ten trudny proces żałoby i być może osiągnąć pewnego rodzaju spokój – dodaje.

- Chcę, żeby była zawsze zapamiętana, że była taka niby uśmiechnięta, jak to się mówi: na ustach uśmiech, a w sercu ból - mówi Danuta Januszewska. – To jedna z najtrudniejszych ról: pokazywać, że nic się nie stało, kiedy cierpi serce – dodaje. Joanna Gibner została pochowana w piątek 26 czerwca. Miesiąc po odnalezieniu jej zwłok. Miesiąc po Dniu Matki.

Cały reportaż "Dzień Matki" dostępny jest na platformie TVN24 GO.

Autorka/Autor:Marta Abramczyk

Źródło: TVN24

Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24